TOWARZYSTWO PRZYJACIÓŁ SANOKA I ZIEMI SANOCKIEJ,
KOŁO TRÓJMIASTA I ZIEMI POMORSKIEJ
A R C H I W U M
(zdeaktualizowane informacje z rubryki "Aktualności")
Po kilkuletniej przerwie znowu mamy witrynę internetową.
Tym razem w gościnnym portalu Stowarzyszenia Piotrowskich ze Strachociny.
W październikowych wyborach samorządowych udział wziął Komitet Wyborczy Towarzystwa Przyjaciół Sanoka i Ziemi Sanockiej.
Do Rada Miasta Sanoka dostała się z jego listy tylko pani Agnieszka Kornecka-Mitadis.
Do Rady Powiatu Sanockiego weszło trzech kadydatów Towarzystwa: Marian Futyma, Wacław Krawczyk i Waldemar Och.
(por.: Obwieszczenie Komisarza Wyborczego w sprawie wyborów do rad w woj. podkarpackim).
Na inauguracyjnym posiedzeniu nowopowołanej Rady Powiatu Sanockiego w dniu 1 grudnia 2014r. kol. Waldemar Och został wybrany jej Przewodniczącym.
Drugą turę wyborów na burmistrza Sanoka wygrał kandydat PiS Tadeusz Pióro.
Otrzymał 6 140 (50,42 %) ważnie oddanych głosów.
Na dotychczasowego (od 12 lat, przez 3 kadencje) burmistrza Wojciecha Blecharczyka (obecnie bezpartyjny, przy pierwszym wyborze popierany przez SLD) zagłosowało 6 037 (49,58 %) sanockich wyborców.
W Sanoku różnie się mówi o tym wyniku wyborów - jedni są rozgoryczeni, inni się cieszą.
My nowemu burmistrzowi składamy gratulacje i życzymy by jego kadencja była dobrymi czasami dla miasta.
29 listopada zmarł nasz kolega Czesiek Florek, były przewodniczący naszego Koła (w latach 2000-2013).
Pożegnaliśmy go 3 grudnia na mszy św. w gdyńskim kościele pod wezwaniem Chrystusa Miłosiernego, a potem na cmentarzu komunalnym w Małym Kacku.
Miał 86 lat.
W sobotę 17 stycznia bawiliśmy się na spotkaniu opłatkowym.
Znowu w sopockim "Belferku" (jak w roku ubiegłym).
Było blisko 40 osób, w tym także młodzi (!), co cieszy.
Trochę kolędowaliśmy, trochę "nie wylewaliśmy za kołnierze", ale przede wszystkim gadaliśmy - nie tylko o Sanoku.
Wszystko to opisał kol. Władek Piotrowski w sprawozdaniu "Spotkanie opłatkowe Pomorskiego Koła TPSiZS w 2015 r.".
Mamy krótki filmik (z fragmentami spotkania) a także trochę fotografii.
Fotografie można oglądnąć tutaj.
Filmik przesłaliśmy na YouTube, jest dostępny pod adresem Spotkanie oplatkowe Trójmiejskich Sanoczan - 2015.
W lutym o naszym spotkaniu opłatkowym napisał "Tygodnik Sanocki" (w numerze 7/1207 z 13 lutego 2015r.).
Artykuł nosi tytuł "W sanockiej rodzince" (przekopiowaliśmy go do naszej witryny).
Wybory prezydenta Polski w Sanoku wygrał Andrzej Sebastian Duda. W II turze 24 maja otrzymał 55.58% ważnie oddanych głosów (Bronisław Maria Komorowski - 44.42%). Komorowski wygrał w Sanoku tylko w dwu obwodach głosowania: TS "Sanoczanka" przy ul. Kwiatowej 25 (uzyskał 50.20%) i w Areszcie Śledczym (71.08%).
15 czerwca w Klubie "OLIMP" przy ul. Kwiatowej 25 (w Sanoku) obradowało Walne Zebranie wyborcze członków Towarzystwa Przyjaciół Sanoka i Ziemi Sanockiej.
W swoim sprawozdaniu przewodniczący kol. Waldemar Och mówił o dokonaniach Towarzystwa, zwłaszcza w roku 2014. Przypomniał, że Towarzystwo brało w tym czasie aktywny udział w życiu społeczno-kulturalnym miasta i powiatu. Wydało kolejny Rocznik Sanocki, organizowało konkursy na najpiękniejszy ogród, balkon, witrynę sklepową.
Uczestniczyło w obchodach świąt państwowych i patriotycznych, było współorganizatorem "Zjazdu Sanoczan". Wzięło czynny udział w wyborach samorządowych wystawiając z sukcesem własnych kandydatów.
Między innymi podziękował za współpracę zarządom kół towarzystwa we Wrocławiu, Warszawie i Trójmieście.
Zebranie udzieliło zarządowi absolutorium za rok 2014 i za całą czteroletnią kadencję.
Nowym Przewodniczącym Towarzystwa został (wybrany jednogłośnie) kol. Wacław Krawczyk.
W skład zarządu weszli: kol. kol. Adam Mindur, Robert Najsarek, Waldemar Och, Bogusław Połdiak, Wojciech Wydrzyński i Robert Zoszak.
15 lipca spotkaliśmy się w nieco większym gronie (ok. 20 osób) w sopockim "Belferku".
Były dwie okazje: 45 rocznica zwązku małżeńskiego Marysi i Krzysztofa Szombarów oraz wizyta w Trójmieście przewodniczącego Rady Powiatu Sanockiego i do niedawna przewodniczącego naszego Stowarzyszenia (obecnie członka Zarzadu) kol. Waldemara Ocha z małżonką.
Niestety nie było naszego kronikarza kol. Władysława Piotrowskiego i stąd nie mamy porządnego sprawozdania.
Byli natomiast nasi "celebryci": kol. prof. Monika Fedyk-Klimaszewska, kol. Beata Buczek-Żarnecka, kol. dr Zenon Knypl (krótko), kol. kom. Zbigniew Koziarz.
Było też sporo niezłego jedzenia, szampan (ufundowany przez małżonka-jubilata), ciasto przygotowane przez nasze koleżanki (w tym babka makowa upieczona przez piszącego te słowa - kol. Buczek-Żarnecka poprosiła o przepis!), no i różne alkohole.
Zaczęło się od "stu lat" dla jubilatów, potem kol. Och opowiedział co się obecnie dzieje w Sanoku (rzecz jasna tylko pokrótce), następnie wypowiadali się o Sanoku, o naszym kole i o znanych Sanoczanach kol. Koziarz, kol. Szałankiewicz i inni, wszystkich trudno wymienić. Staraniem piszącego te słowa mówiono też o Strachocinie, między innymi o tym, że ślubu jubilatom udzielał Strachoczanin, jego (piszącego te słowa) bliski kuzyn (bratanek Mamy) znany w Sanoku franciszkanin, ks. Leon. Kol. Szombara opowiadał o związanych z tym perturbacjach (w Sopocie potrzebne okazały się być "papiery" potwierdzające, że ks. Leon jest ... księdzem, o które wcale nie było łatwo).
Potem rozmowy coraz bardziej zamieniały się w prowadzone w mniejszych grupkach, a atmosfera robiła się coraz swobodniejsza, zwłaszcza w miarę ubywania trunków w butelkach. Godzina 22.00 wszystkich nieco zaskoczyła ale cóż, nie było rady, musieliśmy się pożegnać.
Najbliższym ponownym spotkaniem dla wielu z nas będzie poniedziałkowy (20 lipca) spektakl "Życia garść - recital piosenek Anny Jantar" w wykonaniu Beaty Buczek-Żarneckiej i Mariusza Żarneckiego, na który się do Teatru na Plaży w Orłowie wybieramy (ja z przepisem na makową babkę dla odtwórczyni tytułowej roli).
Na wieczorny (w poniedziałek 20 lipca) spektakl "Życia garść - recital piosenek Anny Jantar" w wykonaniu Beaty Buczek-Żarneckiej i (jej męża) Mariusza Żarneckiego przyszło nas (trójmiejskich Sanoczan) mniej niż się na naszym ubiegłotygodniowym spotkaniu zapowiadało.
Ci co nie przyszli powinni żałować. Widownia była zachwycona. Pomysł na spektakl świetny, obdarzona pięknym, mocnym głosem główna wykonawczyni fenomenalna, a morska sceneria w tamten wieczór była jak marzenie - lustrzana gładź morza, oświetlone zachodzącym słońcem fantazyjne chmury i odległy brzeg, potem coraz bardziej ginący w mroku ale za to pojawiające się światła, gdańskiego portu, nadmorskich osiedli i statków na redzie. Istna bajka.
Aż się chciało powiedzieć:
Trwaj chwilo, jesteś piękna.
Nie dziwota, że widzowie na koniec spektaklu domagali się bisu (który dostali) - tak trudno im (nam!) było się pogodzić z tym, że to już koniec.
W Gdyńskim Centrum Organizacji Pozarządowych doszło do wielkiej reorganizacji - Centrum będą teraz prowadzić (razem) Stowarzyszenie In Gremio i Stowarzyszenie OVUM, które wygrały przetarg ogłoszony przez Prezydenta Gdyni.
Po ogłoszeniu wyników przetargu stowarzyszenia wydały wspólny komunikat, w którym czytamy (między innymi):
Gdyńskie Centrum Organizacji Pozarządowych swoją siedzibę niezmiennie będzie miało w lokalu przy ul. 3 Maja 27/31, jego oferta zostanie jednak zmieniona i poszerzona. Przez dwa lata będziemy prowadzić szkolenia, doradztwo, a także rozwijać projekty, dzięki którym oferta gdyńskiego III sektora będzie docierała do wszystkich mieszkańców Gdyni. Będziemy pomagać i wspierać organizacje, zarówno te o długim stażu, jak i nowo powstające. |
Na pierwsze po upalnych wakacjach lata 2015 spotkanie, w czwartek 3 września kol. kmdr Zbyszek Koziarz przyniósł "Oświadczenie", w którym opisuje trudne początki naszego Koła. Publikujemy je na stronie: Oświadczenie".
W pierwszym tegorocznym numerze "Tygodnika Sanockiego", w artykule "Cichociemni z Ziemi Sanockiej" w ramach rubryki "Szymona Jakubowskiego gawędy o przeszłości" autor napisał (między innymi) o naszym zmarłym koledze Marianie Teleszyńskim, cichociemnym zrzuconym do okupowanej Polski w 1944.
Coroczne spotkanie opłatkowe znowu miało miejsce w "Belferku" (jak przez ostatnie dwa lata).
Tym razem balowaliśmy 30 stycznia.
Było 45 osób, w tym dwoje z naszych "celebrytów", Monka Fedyk-Klimaszewska i Konrad Szachnowski.
Kol. Beata Buczek-Żarnecka nie mogła przyjść bo akurat miała przedstawienie.
Nie przyszedł także kol. dr Knypl (wybierał się ale w ostatniej chwili zachorował).
Ci obecni zapowiedzieli (oboje), że przyjdą na nasze spotkanie 4 lutego.
Ciekawe czy dotrzymają słowa.
Atmosferę jak zwykle robili dwaj Zbyszkowie: Koziarz i Adamski.
Trochę jedliśmy, trochę piliśmy, trochęśmy śpiewali, rzecz jasna kolędy, ale przede wszystkim przegadaliśmy te kilka godzin. Upłynęły jak jedna chwila.
Tańców tym razem nie było.
Znowu (jak w poprzednim roku) wszystko to opisał kol. Władek Piotrowski w sprawozdaniu "Spotkanie opłatkowe Pomorskiego Koła TPSiZS w 2016 r. (jak je widział uczestnik siedzący przy stoliku w kącie sali)".
Nasze lutowe spotkanie "zwykłe" wypadło w Tłusty Czwartek (4 lutego).
Przyszło nadspodziewanie dużo osób. Rzecz jasna były pączki.
Rozmawialiśmy o ostatnim spotkaniu opłatkowym, o "starych Polakach" i o sprawach organizacyjnych.
Coraz mocniej przebija się pomysł kol. Zbyszka Koziarza byśmy się zaangażowali w projekt postawienia w Gdyni pomnika płk. Dąbka, naszego galicyjskiego rodaka (urodził się w Nisku).
Aha! Jak się należało spodziewać nie przyszli ani Monika ani Konrad.
Na spotkanie 8 kwietnia przyszedł kol. Konrad Szachnowski (po raz pierwszy do Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych!).
Nie było natomiast ani kol. Halinki Gustowskiej-Pawlenko ani kol. Krzysia Szombary. Nasz Przewodniczący ma problemy zdrowotne w związku z którymi chce złożyć rezygnację ze swojej funkcji (do poniechania czego go namawiamy).
Kol. Zbyszek Koziarz przyniósł kserokopię swojego (nieznanego większości z nas) artykułu "Gdyńska Gwiazdka 1981" (kliknięcie na tytuł odsyła do pliku z tekstem) opublikowanego w Tygodniku Sanockim w 1992. Przyniósł też fotografię m/s "Sanok" - pamiątkę ze spotkania naszego Koła z przedstawicielami PLO i załogi motorowca z 22 lutego 1979 (plik z fotografią i pamiątkowym wpisem jest TUTAJ).
Nasze majowe (5.05.) spotkanie poświęcone było sprawom organizacyjnym, przede wszystkim zaś wyborowi nowego Przewodniczącego w miejsce kol. Krzysia Szombary, który (już wcześniej) złożył formalne pisemne zrzeczenie się funkcji (z powodów zdrowotnych).
Statut Towarzystwa Przyjaciół Sanoka i Ziemii Sanockiej nie narzuca żadnych regulacji dotyczących wyboru przewodniczących kół uznaliśmy jednak iż w wyborach powinna wziąć udział jak największa liczba członków Koła, zwłaszcza tych biorących aktywny udział w jego codziennym życiu. Stąd nasze spotkanie (tym razem niezbyt liczne) uznaliśmy za I termin wyborów, które z powodu niezadawalającej frekwencji (mniej niż 50%) nie doszły do skutku. II termin ustaliliśmy na 2 czerwca - dzień naszego kolejnego comiesięcznego spotkania.
Do obecności na tym spotkaniu (wyborczym) wzywamy wszystkich członków Koła.
Obecnie jedynym kandydatem na nowego Przewodniczącego jest kol. kmd. Zbyszek Koziarz, jednak ustaliliśmy, że inne kandydatury mogą być zgłaszane do ostatniej chwili.
W związku z wyborami rozmawialiśmy dużo o planach przyszłej działalności Koła.
11 maja zmarł członek naszego Koła kol. Zenon Knypl, sędzia sądu apelacyjnego w stanie spoczynku, doktor prawa, wybitny prawnik, autor i współautor wielu książek prawniczych, współpracownik polskiego Rządu i polskiego Parlamentu, wykładowca, egzaminator. Absolwent Gimnazjum im. Królowej Zofii w Sanoku (matura w 1952 r.). Uczestnik naszych corocznych spotkań, zaprzyjaźniony z wieloma z nas.
W czwartek 2 czerwca odbył się II termin wyborów Przewodniczącego Koła, przerwanych 5 maja z powodu braku kworum.
Tym razem wybory zostały dokończone. Przewodniczącym został wybrany jednomyślnie kol. kom. Zbigniew Koziarz.
Nasze pierwsze powakacyjne spotkanie odbyło się 1 września. Frekwencja była ponadprzeciętna - na załączonych zdjęciach widać tylko "prezydium" z obydwoma przewodniczącymi: starym i nowym. Dyskutującymi między innymi nad wnioskiem kol. Koziarza by Koło wystąpiło do władz Stowarzyszenia o udekorowanie orderem "Zasłużony dla Sanoka" trojga naszych kolegów: Krzysztofa Szombarę, Monikę Fedyk-Klimaszewską i Władysława Pyrcaka. Towarzystwo ma takie uprawnienia o czym mówi §9 jego statutu.
8 września zmarł nasz kolega Adam Chytła, Sanoczanin, kapitan żeglugi wielkiej i rybołóstwa morskiego, absolwent Liceum Męskiego w Sanoku (matura w 1957) i Państwowej Szkoły Rybołóstwa Morskiego w Gdyni.
Pożegnaliśmy go 12 września na nabożeństwie żałobnym w kościele pod wezwaniem Św. Józefa i Judy Tadeusza w Rumii. Pochowany został na pobliskim cmentarzu komunalnym.
Nasze listopadowe spotkanie zaczęło się od informacji którą przyniósł kol. Zbyszek Adamski. Informacji o śmierci naszego kolegi, kmdra, dra n/med. Władysława Wolańskiego, Gdańszczanina urodzonego w Czerteżu.
Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 5 listopada o godz. 14.30, na gdańskim Cmentarzu Łostowickim. Wcześniej, o godz. 13.30 zostanie odprawiona msza żałobna w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Gdańsku-Suchaninie.
Dalszy tok spotkania zdominował nasz przewodniczący, kol. Koziarz. Poinformował zebranych (znowu dość licznych) o przedsięwziętych przez siebie staranach w sprawie pułkownika (obecnie generała) Stanisława Dąbka. Między innymi przedstawił pismo jakie wystosował w imieniu naszego Koła do Urzędu Prezydenta RP. Tekst tego pisma podajemy w pliku "Pismo do Prezydenta RP".
Dyskutowaliśmy o konkretach tych przedsięwzięć, o przyszłych działaniach w sprawie uczczenia naszego Rodaka, a następnie kol. Koziarz odczytał napisaną przez siebie "Elegię o bohaterskiej walce i śmierci pułkownika Dąbka".
Zdążyliśmy jeszcze porozmawiać o filmie "Wołyń" na którym byli niektórzy z nas. Kilkoro zachowało traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa w tamtych strasznych czasach. Byli wtedy małymi dziećmi lecz dziecięcego, bezradnego strachu i widoku płonących wsi łatwo się nie zapomina.
Rzecz jasna były napoje (kawa, herbata) i mnóstwo różnych ciast które przynieśli obecni.
Nie było natomiast kol. Julka Michenki - przeszkodziły mu obowiązki w nowej pracy.
Znamy już termin i miejsce naszego najbliższego spotkania opłatkowego.
Kol. Koziarz uzgodnił w sopockim "Belferku", że zbierzemy się znowu w tym lokalu (były obawy iż z powodu remontu będzie to niemożliwe).
Termin: 21 stycznia 2017, początek o godz. 17.00.
Ten termin jest "sztywny" (wiem bo prosiłem o zmianę, bezskutecznie).
W listopadowym (36) i grudniowym (37) numerach miesięcznika "Gdyński IKS" ukazał się dwuczęściowy artykuł naszego Przewodniczącego, kol. Zbigniewa Koziarza "Generał brygady Stanisław Dąbek (1892 1939) Dowódca Bohaterskiej Obrony Wybrzeża". Umieściliśmy go oczywiście także w naszej witrynie.
Spotkanie 1 grudnia zaczęło się od informacji kol. Koziarza o działaniach naszego kierownictwa w ostatnim okresie. W tym czasie kol. Koziarz wraz z kol. Michenką wzięli czynny udział w zebraniu gdyńskich organizacji pozarządowych gdzie zasygnalizowali nasze działania zabiegając o ich wsparcie. Sam Przewodniczący zrobił sporo w sprawie naszego rodaka z Podkarpacia, płk. (obecnie gen.) Stanisława Dąbka, ważną dla Gdyni postać, pamięć o której Koło chce propagować. Między innymi napisał i opublikował w "Gdyńskim IKC" artykuł o nim (piszemy o tym wyżej). Jest już (pozytywna) odpowiedź na pismo do Kancelarii Prezydenta co otwiera drogę do dalszych działań.
Kol. Koziarz proponuje by na grobie gen. Dąbka umieścić tablicę z takim napisem:
Przy mroźnej i sztormowej pogodzie 5 stycznia spotkaliśmy się w szczuplejszym niż zwykle gronie. Rozmawialiśmy przede wszystkim o szczegółach przygotowań do spotkania opłatkowego.
Mówiliśmy też oczywiście o najbliższych i dalszych planach działalności Koła.
Kol. Koziarz (niewątpliwie "mający we krwi" zamiłowanie do porządku, co by nie mówić komandor MW!) coraz bardziej porządkuje tę działalność, próbuje zamienić naszą luźną grupkę koleżeńską w rzeczywistą organizację.
Jego staraniem nasze plany uczczenia gen. Dąbka posuwają się do przodu (aha, w nowej, mocno skróconej wersji propozycji napisu na tablicy nazwa naszego Stowarzyszenia jest już poprawna).
Niezależnie od innych działań w tym roku szykują się nam trzy duże imprezy: spotkanie opłatkowe 21 stycznia, uroczyste odsłonięcie tablicy na grobie gen. Dąbka na cmentarzu w Redłowie (28 marca) i jakaś (chyba huczna?) celebracja 40-lecia istnienia Koła (zapewne w maju).
W maju ubiegłego roku pożegnaliśmy naszego kolegę dr Zenona Knypla.
Wybierał się na nasze spotkanie opłatkowe w styczniu 2016. Choroba mu na to nie pozwoliła.
Dziś, w przededniu tegorocznego spotkania opłatkowego wspominają go kolega z ławy szkolnej i młodszy brat (tekst zaczyna się od fotografii, dość dużej, jej załadowanie może potrwać parę chwil, trzeba cierpliwie poczekać).
21 stycznia znowu zebraliśmy się na spotkaniu opłatkowym w sopockim "Belferku".
Tym razem było nas 27 osób.
Byli nasi "celebryci": Monika Fedyk-Klimaszewska i Beata Buczek-Żarnecka, a także Konrad Szachnowski.
Nie przyszedł kol. Krzysiek Szombara, nie dopisali spodziewani goście z Sanoka - miał przyjechać przewodniczący Stowarzyszenia, kol. Krawczyk jednak w ostatniej chwili złapał grypę.
Wobec jego nieobecności medalami "Zasłużony dla Sanoka" kol. Monikę Fedyk-Klimaszewską i kol. Władysława Pyrcaka dekorował przewodniczący Koła, kol. Koziarz (medal dla Krzysia Szombary poczeka na następną okazję).
Tym razem były tańce a zabrakło czasu na wspólne kolędowanie.
Nie zabrakło go na rozmowy w najróżniejszych gronach i na najróżniejsze tematy.
W trakcie imprezy wystąpił kol. Koziarz.
Między innymi przeczytał nam swój dwuczęściowy wiersz "Karnawał", który oczywiście zamieszczamy (trzeba kliknąć na tytuł).
Wsystko to opisze (jak zwykle) kol. Władysław Piotrowski.
Obiecał. Opublikujemy. .
Kol. Władysław Piotrowski obiecał opisać nasze spotkanie opłatkowe i z obietnicy się wywiązał.
To co napisał publikujemy jako "Spotkanie opłatkowe Pomorskiego Koła TPSiZS w 2017 r.".
Na spotkaniu "zwykłym" 2 lutego przyjęliśmy do Koła dwie nowe członkinie: Anię Nowakowską i Elę Wierzbicką.
Odwiedził nas kom. Ryszard Woliński ze Stowaszyszenia Oficerów Rezerwy, z którym współpracujemy w sprawie tablicy na grobie gen. Dąbka (i nie tylko).
Rozmawialiśmy (także z gościem) o naszych planach i zamierzeniach, tych które już realizujemy (głównie staraniem Przewodniczącego) i tych do których się przymierzamy (też głównie z jego inicjatywy).
Było mnóstwo ciast (niestety smacznych, niektóre bardzo, na pewno wszystkie bardzo tuczące).
W dwunastym tegorocznym numerze "Tygodnika Sanockiego", w artykule "Sanok moja miłość" zamieszczono wzmiankę o naszym spotkaniu opłatkowym a także wywiad z naszą koleżanką Moniką Fedyk-Klimaszewską przeprowadzony przez Zbyszka Adamskiego ("zajawka" na str. 1., artykuł na str 9.). Zamieszczamy przedruk tych materiałów - tutaj
Wiadomo już kiedy i gdzie odbędą się uroczystości 40-lecia naszego Koła.
Kol. Koziarz zarezerwował na nie dobrze nam znajomego "Belferka" w Sopocie, na dzień 18 czerwca.
Zaczniemy o godz. 13.00.
Na przedwielkanocnym spotkaniu 6 kwietnia było tłumnie.
Było też (tradycyjnie już) mnóstwo smaczności - i kupnych i przygotowanych przez panie (według sanockich przepisów).
W "części oficjalnej" kol. Koziarz poinformował nas (między innymi) o stanie starań o ufundowanie tablicy na grobie gen. Dąbka.
Nasz Przewodniczący prowadzi obecnie konsultacje z gdańskim IPN w sprawie ostatecznej wersji napisu, próbuje włączyć do akcji władze Niska, miasta rodzinnego Generała, a także jego krewnych, poczynił też pewne kroki inicjujące budowę pomnika Generała w Gdyni.
Odsłonięcie fundowanej przez nas tablicy planowane jest na 19 września, na rocznicę zakończenia walk o Oksywie i tragicznej śmierci Generała.
Znowu dostaliśmy od kol. Zosi Witoszyńskiej własnoręcznie przez nią zrobione pisanki. Tym razem w takiej samej technice jak w ubiegłym roku ale jeszcze bogaciej przyozdobione.
Tak wygląda grób gen. Dąbka na wojskowym cmentarzu w Redłowie.
W przyjętej 26 kwietnia przez Radę Miasta Gdyni "Strategii Rozwoju Miasta Gdyni 2030" uwzględniono propozycje zgłoszone w imieniu naszego Koła przez kol. Koziarza.
Umieszczono je w punkcie "CEL 1.3: Przyjazna przestrzeń publiczna w gdyńskich dzielnicach."
W przyjętym dokumencie sformułowany jest on (ten "cel") dość ogólnikowo, wierzymy iż w ślad za tym dokumentem pójdą bardziej szczegółowe plany uwzględniające nasze propozycje. Tak czy inaczej "Raport końcowy konsultacji społecznych dokumentu Strategii Rozwoju Miasta Gdyni 2030" tak mówi o propozycjach zgłoszonych przez kol. Koziarza: "Uwaga zasadna; zapisy strategii zawierają problematykę zawartą w uwadze" oraz (w innej rubryce) "Kwestie dotyczące działań upamiętniających historię miasta zostały ujęte w kierunkach działań w celu 1.3."
Będziemy mogli się na to powoływać.
Czarne chmury nad terminem 18 czerwca na uroczyste spotkanie z okazji 40-lecia naszego Koła.
Okazało się, że zbyt wiele osób nie mogłoby w nim wtedy uczestniczyć.
Przewodniczący, kol. Koziarz prowadzi telefoniczne konsultacje w sprawie ewentualnego przesunięcia obchodów na wrzesień. Mówi się o niedzieli 24 września (czemu nie soboty, 23?).
Ostateczna decyzja ma być podjęta na naszym comiesięcznym spotkaniu 1 czerwca.
Po raz ostatni przed letnią przerwą zebraliśmy się 1 czerwca.
W części "organizacyjnej" naszego spotkania Przewodniczący kol. Koziarz przekazał nam informacje o swoich ostatnich staraniach.
Płyta na grób gen. Dąbka już jest zamówiona (granit impala, złote litery), będzie gotowa na wrzesień. Termin uroczystego odsłonięcia musi zostać jeszcze uzgodniony z czynnikami oficjalnymi. Proponujemy 19 września, rocznicę śmierci Generała.
Pewny jest natomiast termin uroczystego spotkania dla uczczenia 40-lecia naszego Koła.
Impreza odbędzie się w sopockim "Belferku", w niedzielę 24 września. Początek o godz. 13.00.
Spodziewamy się gości z Sanoka.
Jeszcze wcześniej spotkamy się w Gdyni na zebraniu "zwykłym", w czwartek 7 września.
Aha, część "towarzyską" jak zwykle zdominowały ciasta (+ lizaki od kol. Zosi Witoszyńskiej, z okazji Dnia Dziecka). "Malbork" (kol. Ela Wierzbicka) nic się nie boi że nas w końcu utuczy.
W dniach 8 - 9 lipca w Strachocinie odbył się II Zjazd Potomków Stefana Piotrowskiego (w 350 rocznicę urodzin tego przodka wszystkich Piotrowskich ze Strachociny). Brali w nim udział bracia Piotrowscy, aktywni członkowie naszego Koła. Władysław jest inicjatorem zwoływania zjazdów potomków Stefana (pierwszy odbył się w roku 2007) a także"spiritus movens" i ważnym współorganizatorem zjazdu obecnego.
Więcej w "sprawozdaniu ze Zjazdu Piotrowskich ze Strachociny".
Lokalny rzeszowski oddział telewizji regionalnej TVP3 przysłał do Strachociny swojego wysłannika i wyemitował 9 lipca krótki filmik: "II Zjazd Potomków Stefana Piotrowskiego w Strachocinie"
O Zjeździe (a dokładniej o rodzinie Piotrowskich i o planach zorganizowania zjazdu) napisał już 7 lipca "Tygodnik Sanocki" w artykule pt. "Niecodzienny zjazd rodzinny" (skądinąd zawierającym nieprawdziwe informacje), który przedrukowujemy.
"Tygodnik Sanocki" (w numerze 31 (1334) z 4 sierpnia", str. 20.). informuje, że sanocka drużyna hokejowa "Ciarko KH 58 Sanok" kończy przygotowania do startu ... w 2. lidze słowackiej (istnieją tam jeszcze 1. liga i ekstraliga a także 3. liga).
"KH 58 Sanok" to kontynuacja klubu "Ciarko PBS Bank KH Sanok" który w sezonach 2011/2012 i 2013/2014 był mistrzem Polski a w sezonie 2016/2017 nie został zgłoszony do rozgrywek PLH "z powodów organizacyjnych".
Rozgrywki ligi słowackiej mają się rozpocząć 16 września.
"KH 58 Sanok" będzie grał w grupie "B Východ" (w grupie "A Západ" gra od dawna węgierski "KMH SPORT KFT Budapest").
Życzymy Sanoczanom powodzenia.
Na pierwsze po wakacyjnej przerwie spotkanie "zwyczajne" zebraliśmy się 7 września.
Jak zwykle obok kawy i herbaty znowu było mnóstwo ciast i innych słodkości.
Rozmawialiśmy o tym co się działo z nami i wokół nas w czasie tych trzech miesięcy gdyśmy się nie widzieli a także o czekających nas dwu imprezach:
- We wtorek 19 września na cmentarzu wojskowym w Redłowie zostanie odsłonięta ufundowana przez nasze Koło tablica na grobie gen. Dąbka informująca o awansowaniu go na stopień generalski. Początek o godz. 17.00
- W niedzielę 24 września o godz. 13.00 rozpocznie się bankiet z okazji 40-lecia Koła.
Spodziewani są goście z Sanoka, najwyższe władze Towarzystwa.
16 września "Hokejovy Klub 58 Sanok" rozegrał swoje pierwsze spotkanie w 2.lidze słowackiej (grupa "B Východ").
Na wyjeździe w Trzebiszowie wygrał 3:2 z miejscowym "HK 2016 Trebišov"
(po dogrywce).
Następny mecz rozegra 23 września w Sanoku. Z "MHK Humenné".
W sezonie 2016/17 obydwa te słowackie kluby były w
ścisłej czołówce grupy "B Východ".
Zwłaszcza "MHK Humenné", który
po sezonie zasadniczym był pierwszy. Ciekawe jak pójdzie z nim Sanoczanom.
Na YouTube natrafiliśmy na klip z "sanockim" wydaniem teledysku piosenki Pharella Williamsa pt: "HAPPY" (była tam, na YouTube już od 20 czerwca 2014!!).
Sanocka wersja nosi tytuł "Happy Sanok". W tanecznym rytmie pokazuje wszystko co w Sanoku warto zobaczyć, ba! sam taniec i tańcujący Sanoczanie są tu może i najlepsi!
Dla nas bomba. Kto jeszcze nie widział wiele stracił.
Zachęcamy do oglądania.
W witrynie "Budżet Obywatelski" gdyńskiego ratusza pojawiła się informacja o konkretach ewentualnej budowy pomnika gen. Dąbka, o wzniesienie którego stara się nasze Koło.
Będzie to pomnik wspólny z adm. Unrugiem, obydwaj w mundurach (odpowiednio generalskim i admiralskim), nieco ponadnaturalnej wielkości (1,8 - 2,2 m.). Ma stanąć na Obłużu na skwerze u zbiegu ulic "Płk. Stanisława Dąbka" i "Eugeniusza Kwiatkowskiego".
W sumie na pomnik, na konkurs na rzeźbę i na koszty zagospodarowania terenu miasto chce przeznaczyć 310 tys. zł. Sam pomnik ma kosztować ok. 280 tys. zł. Jak się wydaje za te pieniądze da się stworzyć coś godnego i Gdyni i jej dwu bohaterów.
Pomnik zostanie wzniesiony o ile wygra głosowanie nad "Budżetem Obywatelskim". Odbędzie się ono w dniach 18 września - 2 października za pośrednictwem strony internetowej www.bo.gdynia.pl ale także w wielu gdyńskich placówkach i instytucjach oraz u wolontariuszy w czasie imprez publicznych. Głosować mogą osoby zameldowane w Gdyni. Szczegóły w witrynie "Budżetu Obywatelskiego".
Niestety do wyboru są aż 132 projekty. W dziale "inwestycje i remonty", do którego należy budowa pomnika trochę mniej bo "tylko" 44 ale zaledwie dwa są droższe co pewno nie będzie bez znaczenia.
Zatem nie wolno zasypiać gruszek w popiele.
19 września zebraliśmy się w nader szczupłym, mniejszym niż zazwyczaj gronie przy grobie gen. Dąbka na cmentarzu w Redłowie. Oprócz członków naszego Koła przyszedł jeszcze tylko kmd. Ryszard Woliński ze Stowarzyszenia Oficerów Rezerwy. A był to dzień rocznicy bohaterskiej śmierci tak zasłużonego dla Gdyni jej obrońcy.
Odsłonięcia ufundowanej przez nasze Koło tablicy dokonali kol. Halinka Gustowska-Pawlenko i kol. Zbyszek Adamski.
W niedzielę 24 września świętowaliśmy w sopockiej restauracji ZNP "Belfer" 40-lecie istnienia naszego Koła.
Na tak niepowtarzalną okazję zebrało się nas zaledwie ok. 30 osób. Zabrakło kol. Halinki Gustowskiej-Pawlenko, bez której trudno sobie wyobrazić nasze Koło, zabrakło kol. Moniki Fedyk-Klimaszewskiej, Wielkim Nieobecnym był kol. Krzysiek Szombara, historyczny "Strażnik Tradycji" dzięki któremu Koło przetrwało lata 1980-te i 1990-te, nie było także jego żony Marysi, życzliwej gospodyni naszych ówczesnych spotkań opłatkowych.
Dopisali goście z Sanoka. Przyjechało ich dwu, Prezes Towarzystwa kol. Wacław Krawczyk i Sekretarz Wojciech Wydrzyński.
Wszyscy uczestnicy spotkania otrzymali koperty z wypisanymi na ozdobnym papierze życzeniami od kierownictwa Koła a także z dwoma wierszami kol. Zbyszka Koziarza oraz z dwiema broszurami: "Krótka historia Koła" pióra kol. Władka Piotrowskiego i "Codzienne życie Koła, lata 2014 - 2017" (ta druga broszura to kompilacja wpisów z rubryki "Aktualności" naszej witryny).
Impreza rozpoczęła się od obiadu, po którym swoje okolicznościowe wiersze (te których teksty otrzymali obecni) czytał nasz Przewodniczący, poeta-amator kol. Zbyszek Koziarz.
Następnie podziękował sanockim gościom i wręczył im oprawione kopie swoich obrazów marynistycznych (jest też malarzem-amatorem).
Odpowiadając kol. Krawczyk dziękował, komplementował i podzielił się z zebranymi informacjami na temat działalności sanockiej "Centrali" Towarzystwa, także na temat dzisiejszego Sanoka. Potem odpowiadał na pytania zebranych.
Sanoccy goście przywieźli ze sobą liczne prezenty: medale "Zasłużony dla Sanoka" dla kol. Beaty Buczek-Żarneckiej, kol. Eugeniusza Szałankiewicza i kol. Bogusia Michalskiego, pięknie oprawne dyplomy z podzękowaniami za wieloletnią pracę społeczną dla Towarzystwa oraz za "promocję walorów antropogenicznych, kulturalnych i turystycznych Ziemi Sanockiej na Pomorzu" dla kol. Konrada Szachnowskiego, kol. Zbyszka Adamskiego i dla kol. Zbyszka Koziarza a także różne upominki, jak nowowydane albumy o Sanoku, miniaturowe figurki sanockiego Szwejka itd. itp., które kol. Koziarz rozdysponował wśród obecnych.
Odbyła się dekoracja odznaczonych po której zrobiono im wspólne zdjęcie. Ma się ono ukazać w witrynie internetowej Towarzystwa (nie ukazało się).
My też takie zdjęcie zrobiliśmy i publikujemy je już teraz:
A potem pojawiły się torty. Aż dwa:
Sanoccy goście opuścili zebranych dość szybko - śpieszyło im się na poniedziałkowe posiedzenie Rady Powiatu, którego kol. Krawczyk jest członkiem. Ich śladem poszło kilka innych osób, impreza nieco "przygasła" i stosunkowo szybko się skończyła.
Liczymy na to, że kol. Władek Piotrowski (był obecny) jak zwykle wszystko to opisze. Zamieścimy.
Mamy też filmik, nic ciekawego, same przemówienia i dekoracje. Zastanawiamy się czy warto umieszczać go na YouTube.
Prezentowany na spotkaniu "zwyczajnym" Klubu nie wzbudził większego zainteresowania. Może je wzbudzi pokazany za parę lat...?
Informację o odsłonięciu naszej tablicy na grobie gen Dąbka (wraz z kilku fotografiami) umieścił w swojej witrynie
http://zorgdynia.bloog.pl/ gdyński Związek Oficerów Rezerwy RP (czyt.: kmd. Woliński).
Tamże fotoreportaż ze składania kwiatów na grobie Generała przez (wcale liczną) grupą młodzieży z panią dyrektor V LO w Gdyni, którego patronem jest gen. Dąbek.
We wtorek 26 września na pokładzie statku-muzeum "Dar Pomorza" odbyło się "wodowanie" książki "Nasze morza i nasze statki".
Jest to monumentalny (740 stron formatu B5!) zbiór wspomnień z pracy na morzu autorstwa absolwentów gdyńskiej Szkoły Morskiej z lat 1963/64 (dziś mniej więcej 75-latków, rzecz jasna emerytów).
Piszemy tu o niej z dwu powodów. Po pierwsze świetnie się te wspomnienia-opowiadania czyta, zaś, po drugie, jednym z ich autorów, także współredaktorem całości jest aktywny członek naszego Koła kol. Władysław Piotrowski.
Napisał rozdział opowieści-składanki "Nasze drogi na morze", jednej z części książki oraz dwa opowiadania: "Krawat czyli Dong" i "Z "Konopnickiej" pod piramidy".
Zamieszczamy tu wszystkie + nie publikowane w książce opowiadanie "W krainie Wikingów" (trzeba klikać na tytuły).
Książka ma być dostępna w księgarniach (z pewnością nie we wszystkich, gdyby kto był zainteresowany warto popytać kol. Piotrowskiego, jego telefon jest w rubryce "Nasi na Wybrzeżu" naszej witryny).
Zwraca uwagę fakt, że wszyscy autorzy, a jest ich 18, pochodzą spoza Wybrzeża i spoza Pomorza, większość z Galicji.
Galicja rullezz!!!
Także "na morzach i oceanach".
"HK 58 Sanok" 23 września przegrał 6:4 (z "MHK Humenné") a 30 września
3:4 z rezerwami "MHk 32 Liptovský Mikuláš".
To drugie spotkanie Sanoczanie przegrali dopiero w dogrywce i stąd mają już (dopiero?) 3 punkty (2 za wygraną w dogrywce z "HK 2016 Trebišov", 1 za obecną przegraną w dogrywce) i trzecie miejsce ... od końca.
Ale, ale, jesteśmy witryną Towarzystwa Przyjaciół Sanoka i Ziemi Sanockiej, nie witryną "HK 58 Sanok".
Wiemy już, że Sanoczanie furory w słowackiej 2. lidze (w Polsce byłaby to 3. liga jakiej u nas nie ma, 3. liga bo trzecia "od góry") nie robią. Gdy kogo ich postępy interesują niech sobie je śledzi w witrynie
"Slovenský zväz žadového hokeja".
Piszący te słowa do Koła należy praktycznie od samego początku ale miał wielomiesięczne a nawet wieloletnie okresy gdy jego
związek z Kołem był nader luźny. Tym niemniej w domowym archiwum pamiątek ma różne dokumenty z różnych okresów jego działalności.
Ostatnio wpadł mu w ręce wycinek z jakiejś lokalnej gazety (ani chybi z "Nowin Rzeszowskich", to był PRL, w Sanoku wówczas żadne gazety nie wychodziły) z krótkim artykułem o wizycie w Sanoku członków Koła. Tekst tego wycinka kopiujemy do naszej witryny pod (oryginalnym) tytułem "Członkowie TRUMS z Wybrzeża - w Sanoku ".
W tym samym pliku publikujemy ksero z rozesłanego w maju 1986 (!) do członków Koła zaproszenia na spotkanie organizacyjne przed planowaną ... wycieczką autokarową do Sanoka.
Przeczy to rozpowszechnionemu przekonaniu, że lata 1980-te to przerwa w działalności Koła.
Opublikowano wyniki głosowania nad gdyńskim "budżetem obywatelskim". Popierany przez nas projekt budowy pomnika gen. Dąbka
(wspólny z adm. Unrugiem) zdecydowanie przepadł.
Zagłosowało na niego zaledwie 249 osób. Jest to szósty, przedostatni wynik dla projektów dzielnicy Obłuże. Zwycieskie "Ogólnodostępne boisko do piłki nożnej i koszykówki o nawierzchni poliuretanowej" poparło blisko 5 razy więcej osób (1214).
Także w innych dzielnicach do realizacji zakwalifikowane zostały przede wszystkim projekty rekreacyjne. Takie jak budowa i rozbudowa boisk sportowych na Chyloni, na Grabówku, w Małym Kacku, na Karwinach, w Orłowie, na Oksywiu i właśnie na Obłużu, jak nowe place zabaw w Cisowej, w Witominie, na Wzgórzu Św Maksymiliana i w Redłowie, jak "Street Workout" w Działkach Leśnych i na Wzgórzu Św Maksymiliana, bieżnia na Bulwarze Nadmorskim, skatepark pod Estakadą Kwiatkowskiego itd, itp.
Cóż, mówi się trudno, trzeba szukać innej drogi.
A kolejne głosowanie w sprawie "budżetu obywatelskiego" już za rok (niecały!).
W numerze 48/2017 tygodnika "Sieci" znaleźliśmy artykuł na temat sanockiego Autosanu. Według autora, Arkadego Saulskiego zakłady weszły na drogę powrotu do dawnej świetności. Produkują autobusy na rynek krajowy i na eksport. Mają sporo zamówień.
Zatem wreszcie dobre wieści. Oby prawdziwe. Tak czy inaczej przyjemnie się czyta.
Przekopiowujemy ten artykuł pod (oryginalnym) tytułem: "AUTOSAN ciągle w drodze"
Nasze ostatnie w tym roku comiesięczne spotkanie odbyło się 7 grudnia.
Jak zwykle zdominował je nasz Przewodniczący.
- Najważniejsza z przekazanych przez niego informacji dotyczy naszego corocznego Sanockiego Opłatka. Tym razem nie odbędzie się on w sopockim "Belferku" jak w ubiegłych latach - mają tam teraz remont. Po dłuższych poszukiwaniach kol. Koziarz znalazł inny lokal, lokal ZNP, restaurację "Logos" we Wrzeszczu przy ul. Uphagena 26/28.
Impreza odbędzie się 13 stycznia, początek o godz. 16.
Szczegóły w zaproszeniach, które Przewodniczący ma zamiar rozesłać (obecnym na spotkaniu rozdał).
Zainteresowanych uczestnictwem (do którego gorąco zachęcamy) prosi o kontakt (tel.: 507 150 248).
- 24 listopada kol. kom. Koziarz otrzymał Honorową Odznakę Okrętową ORP "Arctowski" (nr. 1.!). Jest więc teraz honorowym członkiem załogi okrętu.
Stało się to na imprezie z okazji 35 rocznicy podniesienia bandery MW na ORP "Heweliusz", ORP "Arctowski" i ORP "Iskra".
Matką chrzestną ORP "Arctowski" była św. pam. Krystyna, żona kol. Koziarza. Teraz zaproponowano by to on, w Jej zastępstwie pełnił Jej rolę.
- Tradycyjnie już, jak co roku kol. Zosia Witoszyńska przygotowała świąteczne prezenty dla wszystkich. Tym razem każdy dostał ozdoby choinkowe. Na zdjęciu widać moją i Elżbiety (mojej "drugiej połowy").
Po raz pierwszy w roku 2018 zebraliśmy się 5 stycznia. Inaczej niż rok temu pogoda była mało zimowa: kilka stopni powyżej zera i mżawka. Może dlatego zabrakło kilkorga częstych uczestników tych spotkań, stąd było nas zaledwie 8 osób.
Przybyli otrzymały broszurkę z "Aktualnościami" z naszej witryny za rok 2017. Uznaliśmy, że trzeba ją wydrukować bo podobna broszurka rozdawana na spotkaniu z okazji 40-lecia Koła nie obejmowała blisko połowy ostatniego roku, w tym samego tego ważnego dla Koła wydarzenia.
Z okazji świąt i Nowego Roku Koło otrzymało (na ręce kol. Koziarza) wiele życzeń. Przysłali nam je, między innymi, koledzy z władz Towarzystwa w Sanoku a także kol. Jan Zacharski przewodniczący Koła Wrocławskiego. Do listu tego ostatniego dołączona była książeczka z jego wierszami pt. "Idą święta... Wierszyki wigilijne". Również sanoccy harcerze do swoich życzeń dołączyli książkę (tym razem nie książeczkę a książkę) z poezją, pięknie wydany zbiorek wierszy laureatów konkursu dla młodzieży zatytułowany "Kwiat goryczki z Berda". Przesłali nam również egzemplarz swojego pisma "Sanocki skaut".
Rzecz jasna ważnym punktem spotkania był "Sanocki Opłatek", który odbędzie się już za tydzień.
Kol. Koziarz, jak obiecał, stara się dodzwonić do wszystkich potencjalnie zainteresowanych ale ma z tym kłopoty. Nasza "sanocka wybrzeżowa książka telefoniczna" jest dość zdeaktualizowana.
Stąd prosi by pytać znajomych czy wiedzą o terminie i miejscu tej naszej imprezy.
Przypominamy, że numery telefonu do naszego Przewodniczącego, kol. Koziarza są takie:
- domowy: 586619438
- komórkowy: 507150248
Przypominamy też o terminie "Opłatka": sobota, 13 stycznia, początek o godz. 16.
Rozmawialiśmy też o umieszczeniu tablicy poświęconej gen. Dąbkowi w oksywskim kościele. Kol. Koziarz prowadzi w tej sprawie rozmowy.
3 stycznia lokalna gdańska TV3, w audycji "Panorama" (o 18.30) podała obszerną informację o planie postawienia na Obłużu pomnika adm. Unruga i gen Dąbka (tego który jesienią nie został zaakceptowany w ramach "budżetu obywatelskiego" o czym tu mówiliśmy). Filmik przedstawia całą "Panoramę" (niestety razem z reklamami), fragment o pomniku zaczyna się pod koniec, od minuty 22.34.
W sobotę 13 stycznia spotkaliśmy się we Wrzeszczu w restauracji "Logos" na tradycyjnym Sanockim Opłatku. Przyszło 28 osób. Z naszych "celebrytów" tylko Monika Fedyk-Klimaszewska.
Sam lokal robi lepsze wrażenie niż sopocki "Belfer", jest znacznie bardziej przestrzenny, między innymi z miejscami do spotkań w mniejszych gronach. Z tych ostatnich korzystali niektórzy uczestnicy naszego zgromadzenia, bo, jak zwykle, w dużej mierze polegało ono na rozmowach.
Rzecz jasna obok tych rozmów "kuluarowych" było dzielenie się opłatkiem, przemówienie przewodniczącego Koła i rozmowy przy stole "ogólnym" - tym razem (inaczej niż w "Belferku") był jeden, wspólny. Te rozmowy były oczywiście "wspomagane" różnymi napojami, niekoniecznie bezalkoholowymi.
No i jedzenie. W opinii piszącego te słowa naprawdę świetne. Jeszcze lepsze niż w ubiegłych latach w Sopocie (które nasz sprawozdawca wtedy chwalił).
Niestety piszący te słowa musiał wyjść przed końcem spotkania - czekała go (mnie) zorganizowana w tym samym dniu impreza koleżeńska nieobecność na której była nie do pomyślenia. Podobnie (z tego samego powodu) było z kol. Władkiem Piotrowskim, stąd tradycyjnego już, corocznie zamieszczanego w naszej witrynie sprawozdania z Sanockiego Opłatka jego pióra w tym roku raczej nie będzie.
W "Gazecie Wyborczej" znaleźliśmy krótki artykuł na temat projektu budowy w Gdyni pomnika adm. Unruga i gen. Dąbka zatytułowany
"W Gdyni powstanie pomnik Unruga i Dąbka?". Przekopiowaliśmy go do naszej witryny (aby do tej kopii przejść trzeba, jak zwykle, kliknąć na tytuł).
Nasze marcowe spotkanie odbyło się na tydzień przed 8 marca. Mróz był siarczysty więc zamiast kwiatów (bał się że mu w drodze zmarzną) kol. Zbyszek Koziarz przyniósł naszym paniom po czekoladzie.
Kol. Zosia Witoszyńska też swoje tegoroczne własnoręcznie zrobione pisanki rozdała awansem - następny raz spotkamy się dopiero po Świętach Wielkanocnych.
Pierwszy czwartek maja wypada w tym roku na trzeciego, zatem na Święto Konstytucji 3 Maja stąd nasze majowe spotkanie zostało przeniesione na poniedziałek 7 maja. Obyło się bez jakichś nadzwyczajnych wydarzeń.
Na ostatnie przed letnią przerwą spotkanie przyszli wszyscy, to znaczy wszyscy którzy na te nasze spotkania przychodzą (zatem kilkanaście osób).
Więcej niż wszyscy bo kol. Ela Wierzbicka przyprowadziła nam nowego członka, kol. Zdzisława Kwaska. Obecnie mieszka w Malborku, poprzednio był nauczycielem w Uniwersytecie Ludowym Rzemiosł Artystycznych w Woli Sękowej (wcześniej we Wzdowie, skąd do Woli Uniwersytet przeniesiono). Powitaliśmy go serdecznie.
Jak zwykle Przewodniczący opowiedział o tym czym się przez ostatni miesiąc zajmowało nasze kierownictwo oraz o planach (ambitnych!) na wrzesień.
Potem dalsze rozmowy odbywały się już w mniejszych gronach.
Piszący te słowa męczył kol. Halinkę Gustowską-Pawlenko dopytując się o dalsze szczegóły dramatycznych losów jej Mamy i Ojca z czasów wojny. W historii tej ona sama występuje jako kilkuletnie dziecko będące żołnierzem AK - przenosiła w pudełku z zapałkami AK-owskie meldunki.
Pisał tu już (trochę) o tym kol. Władek Piotrowski (patrz: "Spotkanie opłatkowe Pomorskiego Koła TPSiZS w 2017 r.) ale nie on jeden jest zdania, że kol. Halinka MUSI swoją relację opowiedzieć do miktofonu po to by mogła zostać nagrana, spisana i opublikowana. Choćby tu w naszej witrynie.
Póki co przedstawiamy fotografię całej trójki bohaterów tych wydarzeń (z młodszym braciszkiem Halinki jako czwartym, z racji wieku tylko biernym ich uczestnikiem) z tamtych trudnych czasów.
Co jeszcze?
Kol. kol. Zbyszkowie Koziarz i Adamski zgodnie zachęcają do pójścia do Franciszkanów na koncert Chóru Symfonia prowadzonego przez p. Bognę Swiłło. Koncert odbędzie się w niedzielę 10 czerwca.
Oczywiście były kawa, herbata i doskonałe ciasta.
Poza tym upał. I oby wreszcie spadł deszcz!
8 czerwca w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie, podczas obchodów Dnia Samorządu, jak co roku wręczano nagrody i wyróżnienia najlepszym samorządowcom województwa podkarpackiego. W konkursie Podkarpacka Nagroda Samorządowa za dokonania kadencji 2014-2018 za najlepiej zarządzane miasto uznano Sanok i jego burmistrza Tadeusza Pióro.
Nasze gratulacje.
Po wakacyjnej przerwie spotkaliśmy się we wrześniu.
Aż dwa razy: w Gdyni na rutynowym, comiesięcznym zebraniu w pierwszy czwartek miesiąca i w Malborku na imprezie wyjazdowej.
Prowadzący tę rubrykę niestety nie mógł być ani na jednym ani na drugim z tych spotkań, na szczęście prezes Koziarz napisał sprawozdanie z zebrania wyjazdowego (zebranie gdyńskie było - jako się rzekło - "rutynowe").
Rzecz jasna publikujemy je (trzeba kliknąć):
"Sprawozdanie z jesiennego zebrania Wybrzeżowych Sanoczan w Malborku".
O istnieniu naszego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Sanoka i Ziemi Sanockiej, o jego malborskim członku kol. Zdzisławie Kwasku i o naszym spotkaniu wyjazdowym napisała lokalna "Gazeta Malborska", w numerze nr 40. z 3 października:
"Spotkanie w grodzie nad Nogatem" (trzeba kliknąć).
W roku 2018 pierwszy czwartek listopada przypada na pierwszego, zatem na dzień Wszystkich Świętych. Nasze comiesięczne spotkanie zostało więc przesunięte na dwunastego, na dzień po Święcie Niepodległości. Jednak ostatnio tegoroczne Święto Niepodległości, w setną rocznicę jej odzyskania przedłużono do dwu dni i Gdyńskie Centrum Organizacji Pozarządowych będzie w tym dniu nieczynne. Innego terminu w listopadzie nie można było znaleźć i stąd następnym razem spotkamy się dopiero w grudniu. W dniu Św. Mikołaja.
Towarzystwo Przyjaciół Sanoka i Ziemi Sanockiej znowu wzięło udział w wyborach samorządowych. Tym razem zgłosiło kandydatów do Rady Powiatu Sanockiego. Ponownie wprowadziło do niej trzy osoby. Inne niż zasiadały w niej w ubiegłej kadencji. Są to Igor Paweł Wójciak z Rzepedzi, Robert Marek Zoszak z Sanoka i Marta Katarzyna Myćka z Niebieszczan.
Kolegom i koleżance gratulujemy i życzymy powodzenia w pracy dla Ziemi Sanockiej.
Jak co roku na grudniowym spotkaniu wszyscy dostaliśmy gwiazdkowe prezenty od kol. Zosi Witoszyńskiej. Tym razem były to ozdoby choinkowe. Dostaliśmy po dwie. Na zdjęciu widać moje (dostała oczywicie również Elżbieta, moja "lepsza połowa" ale jej prezent przekazaliśmy mojemu bratu, który na spotkaniu nie był).
Na naszym Sanockim Opłatku znowu spotkaliśmy się we Wrzeszczu, w restauracji "Logos". Znowu 13 stycznia jak rok temu. Tym razem była to niedziela.
Jak zawsze było dzielenie się opłatkiem i rozmowy przy wspólnym, zastawionym jedzeniem i piciem (także napojami "wyskokowymi") stole.
Było trochę kolędowania, były tańce, a kol. Koziarz czytał swój nowy wiersz "Idą Święta".
Na pewno by to wszystko interesująco opisał kronikarz naszych poprzednich spotkań opłatkowych kol. Władysław Piotrowski, ale w tym roku nie mógł przyjść i stąd tradycyjnego już, corocznie zamieszczanego w naszej witrynie sprawozdania z Sanockiego Opłatka niestety nie będzie.
Piszący te słowa dysponuje kilkoma zdjęciami (kiepskiej jakości), zrobionymi (przez siebie) telefonem komórkowym. Oto jedno z nich:
20 stycznia ruszyła druga edycja Podkarpackiego RAW AIR - konkursu amatorskich skoków narciarskich, gdzie zawodnicy rywalizują na skoczni "Strachoczanka" w Strachocinie (na zboczu Gór Kiszkowych).
Pierwsze w tym roku zawody wygrał Dawid Kaszuba (rekordzista skoczni), drugi był Przemysław Daszyk, trzeci Paweł Szyndlar.
Gratulujemy zwycięzcom ale przede wszystkim organizatorom zawodów.
Jesteśmy z was dumni.
Jeszcze raz się okazuje, że Ziemia Sanocka (w tym przypadku konkretnie Strachocina) to jest to!
2 lutego wygranym 7:3 meczem z HK Sabinov zakończyli sezon hokeiści HK 58 Sanok.
I w tym sezonie Sanoczanie nie robią furory w słowackiej 2. lidze hokejowej (istnieją tam jeszcze I liga (St. Nicolaus 1. hokejová liga) i extraklasa (Tipsport liga)). W grupie WSCHÓD (liczącej 8 drużyn) w sezonie podstawowym (preliminary) HK 58 Sanok
zajął 6 miejsce.
Z wyraźną przewagą nad dwoma ostatnimi drużynami i równie wyraźnie odstając od czterech pierwszych. Od piątej, HK Sabinov uzyskał wynik niewiele gorszy i właśnie dwukrotnie pokonując tę ostatnią drużynę w rozgrywce o 5. miejsce
ostatecznie je zajął 2 lutego .
Na nasze, skądinąd bardzo udane, spotkanie "zwykłe" 7 marca przyszło tylko 7 osób.
Z okazji Dnia Kobiet panie dostały tulipany (od kol. Koziarza) i róże (od kol. Michenki).
Były oczywiście ciasta, kawa, herbata i ciekawe rozmowy.
W sobotę 8 marca dotarła do nas smutna wiadomość, zmarł kol. Bogdan Michalski, jeden z twórców naszego Koła, w najstarszych, pionierskich czasach istnienia Koła jego sekretarz.
28 marca, w dniu urodzin gen. Stanisława Dąbka skromna delagacja naszego Koła złożyła w naszym imieniu kwiaty na jego grobie.
Nasze kolejne spotkanie odbędzie się dopiero po Świętach Wielkanocnych stąd własnoręcznie przez nią zrobione pisanki dostaliśmy od kol. Zosi Witoszyńskiej już na spotkaniu z 4 kwietnia.
Moja (nasza bo moja i Eli) wygląda tak:
Z oczywistego powodu nasze majowe spotkanie odbyło się nie w czwartek, w święto 3 maja ale dopiero w piątek 10 maja.
Przyszło więcej osób niż zazwyczaj. Atmosfera była świetna.
Było to spotkanie towarzyskie przyjaciół, ludzi którzy się lubią i lubią ze obą przebywać.
Nie dziwota że kol. Przewodniczący zaproponował byśmy w czerwcu spotkali się dwa razy: w czwartek 6 czerwca w Gdyni i w sobotę 15 czerwca w Malborku. Propozycja przeszła w drodze aklamacji.
W organizacyjnym wątku spotkania kol. Koziarz opowiedział o swoich ostatnich staraniach. Dotyczą one (m. inn.) tablicy poświęconej gen. Dąbkowi w kościółku na Oksywiu. Sprawa jest już praktycznie załatwiona. Problemem są pieniądze których trochę brakuje. Liczymy na naszą "centralę" w Sanoku. Prezes TPSiZS obiecał naszemu Przewodniczącemu istotną partycypację w kosztach.
W tym samym wątku dyskutowano o potrzebie większej aktywności tej naszej sanockiej "centrali", a także komórki Urzędu Miasta Sanoka odpowiedzialnej za promocję miasta, z którymi w tej materii chętnie współpracowalibyśmy.
Dopiero teraz prowadzący tę rubrykę dowiaduje się, że w Sanoku, na Małym Rynku pojawił się nowy pomnik,
pomnik Św. Michała Archanioła, patrona miasta.
Zrobione przez siebie zdjęcie nowego pomnika przysłała nam z Sanoka pani Małgorzata Dąbrowska.
Pomnik przedstawia uskrzydlonego św. Michała trzymającego w podniesionej ręce gorejący miecz i depczącego demona. Święty ubrany jest w krótką, rzymska tunikę. Taki obraz św. Michała był pierwszym herbem królewskiego miasta Sanoka, dzisiaj znajduje się on na jednym z trzech pól obecnego herbu.
6 czerwca pani Janina Szombara, mama naszego długoletniego Przewodniczącego, kol. Krzysztofa ukończyła 100 lat.
Nasze gratulacje i życzenia następnych stu lat!
O jubileuszu pamiętały władze Sanoka. Panią Janinę odwiedził Burmistrz, Tomasz Matuszewski.
Można o tym poczytać w lokalnej witrynie internetowej
"Sanockie Korso. Jest kilka fotografii.
W czwartek 6 czerwca, w dniu naszego comiesięcznego zebrania, w Trójmieście od kilku dni panował tropikalny upał. Nic dziwnego że frekwencja na zebraniu była wyjątkowo marna. Nic też dziwnego że przesunęliśmy planowane przyszłosobotnie zebranie wyjazdowe w Malborku na wrzesień.
Może pogoda będzie wtedy dla nas łaskawsza?
We wrześniu czeka Koło więcej imprez. Obok tego planowanego wspólnego wyjazdu do Malborka weźmiemy udział w odsłonięciu w oksywskim kościółku, w ramach obchodów 80 rocznicy śmierci gen. Dąbka, poświęconej Mu fundowanej przez nas tablicy.
Napiszemy o tym gdy będą znane ostateczne terminy i detale.
A na razie żegnamy się do 5 września gdy znowu się spotkamy, z pewnością licznie, w lokalu Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych.
Stęskniliśmy się za naszymi spotkaniami i niewątpliwie dlatego na pierwsze po wakacjach, 5 września przyszli nieomal wszyscy
(z tych kilkunastu osób które na nich bywają).
Najwięcej było oczywiście rozmów i opowiadań ale kol. Koziarz i tym razem miał dla nas mnóstwo wieści.
Przede wszystkim o tym, że poświęcona gen. Dąbkowi tablica pamiątkowa w kościele na Oksywiu fundowana przez nas
(razem ze Związkiem Oficerów Rezerwy Okręgu Pomorskiego) jest już gotowa. Odsłonięcie odbędzie się 19 września,
w rocznicę śmierci Generała.
Początek o godz. 11 przy Jego grobie na wojskowym cmentarzu w Redłowie skąd uczestnicy zostaną przewiezieni na Oksywie autokarem.
19 września wzięliśmy udział w uroczystości ku czci gen. Dąbka (jak podkreślano w wygłaszanych przemówieniach "syna Ziemi Sanockiej"). Najpiękniej, a przy tym bardzo merytorycznie mówił o nim dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej.
W imieniu naszego Koła kwiaty na mogile Generała złożył kol. Julek Michenko.
W październiku, mimo wcześniejszych obaw, jednak spotkaliśmy się w Malborku.
Wielkim nieobecnym był kol. Zbyszek Koziarz. Ma kłopoty zdrowotne.
Stało się. Tak jak to zapowiadał na spotkaniu z 5 września, kol. Zbyszek Koziarz podał się do dymisji.
Ze względu na stan zdrowia. Rozumiejąc to nie oponowaliśmy i przyjęliśmy do wiadomości.
W imieniu nas wszystkich podziękował mu kol. Zbyszek Adamski. Poparliśmy go głosami przypominającymi osiągnięcia Koła pod rządami Zbyszka, a na koniec oklaskami i chóralnym odśpiewaniem "Sto lat".
Jeszcze raz powtórzmy: pod kierownictwem Zbyszka i, co trzeba bardzo mocno podkreślić, w głównej mierze jego osobistym staraniem nasze Koło ŻYJE i zostawi w Gdyni trwałe ślady tego swojego życia.
Zaraz potem przeprowadziliśmy wybory nowych władz Koła. Przez aklamację zostali nimi kol. Julek Michenko, jako nowy Przewodniczący i kol. Ela Wierzbicka jako nowy Sekretarz (w miejsce kol. Julka, który był nim dotychczas).
Pożegnanie ze Zbyszkiem jako Przewodniczącym (tylko jako Przewodniczącym, z pewnością nadal będzie jednym z najbardziej aktywnych członków naszego Koła) oraz wybory skierowały tematykę spotkania na historię Koła. Aż do czasów najdawniejszych, już historycznych.
Omawialiśmy też plany dalszej działalności. Kol. Koziarz relacjonował postępy starań realizacji przygotowywanej już od dawna tablicy mającej uczcić naszego zmarłego kolegę dr hab. Mariana Teleszyńskiego, żołnierza "cichociemnego" z czasów II wojny światowej i późniejszego ordynatora gdyńskiego szpitala. Kol. Marysia Piesik wspominała jego postawę w czasie Grudnia 1970, której była naocznym świadkiem.
Że była kawa i dużo smacznych ciast chyba nie trzeba wspominać. To przecież u nas standard.
Nasze ostatnie w tym roku spotkanie "zwykłe" 5 grudnia poprowadził nowy Przewodniczący, kol. Julek Michenko. Rozpoczął je od podzękowania kol. Zbyszkowi Koziarzowi za to wszystko co zrobił dla nas i dla Koła. Wręczył mu w naszym imieniu album "Sanok. Wydarzenia Uroczystości Imprezy. Fotografie archiwalne." oraz "laurkę" (fotografia poniżej) na której złożyli podpisy obecni:
W niedzielę 2 lutego spotkaliśmy się na naszym Sanockim Opłatku. Znowu we Wrzeszczu, w restauracji "Logos".
Rozpoczęliśmy od kolędy, potem dzieliliśmy się opłatkiem i śpiewaliśmy "Sto lat" (niektórzy, w tym piszący te słowa "Dwieście lat") koledze Zbyszkowi Koziarzowi, który w środę ukończył 90 lat. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że te lata przeżył dobrze, z pożytkiem nie tylko dla siebie ale także dla tych, z którymi życie go stykało. My mamy to szczęście.
Potem był obiad (w jego składzie, między innymi, bardziej niż doskonała zupa grzybowa) i rozmowy przy wspólnym, zastawionym jedzeniem i piciem (także napojami "wyskokowymi") stole.
Z naszych "celebrytów" zabrakło tylko Moniki (Fedyk-Klimaszewskiej), był za to Scibor Teleszynski,
wnuk Mariana Golarza-Teleszyńskiego.
I tym razem nie mógł przyjść kronikarz naszych poprzednich spotkań opłatkowych kol. Władysław Piotrowski, stąd niestety znowu nie nie będzie tradycyjnie już zamieszczanego w naszej witrynie sprawozdania z Sanockiego Opłatka.
Piszący te słowa dysponuje kilkunastoma zdjęciami (kiepskiej jakości), zrobionymi (przez siebie) marnym aparatem fotograficznym (potrzebny był dobry bo oświetlenie nie sprzyjało robieniu zdjęć). Oto jedno z nich:
W piątek 21 lutego pożegnaliśmy na zawsze Marysię Szombarową.
Najpierw na mszy świętej w kościele Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej - Gwiazdy Morza w Sopocie, potem na sopockim cmentarzu.
29 lutego wygranym 5:1 meczem z HK Bardejov zakończyli sezon hokeiści UKS MOSiR Sanok.
Po sezonie podstawowym
Sanoczanie zajmowali 3 miejsce w grupie WSCHÓD słowackiej 2. ligi hokejowej (liczącej w tym sezonie 9 drużyn).
Pierwsze miejsce wywalczyła HKM Rimavská Sobota, drugie HC 19 Humenné, czwarte HK Bardejov.
Te cztery zespoły awansowały do półfinału rozgrywek PlayOff. Sanoczanie przegrali w nim z HC 19 Humenné i stąd
o zachowanie 3 miejsca z sezonu podstawowego grali z HK Bardejov (który swój półfinał przegrał z HKM Rimavská Sobota). Sanoczanie nie dali rywalom żadnych szans trzykrotnie gładko wygrywając, ostatni raz właśnie 29 lutego w Bardejowie 5:1.
Półfinałowy pogromca Sanoczan HC 19 Humenné rozprawił się z zajmującą po sezonie podstawowym 1. miejsce HKM Rimavską Sobotą i odebrał Sobocianom złoto.
Kolejnym etapem PlayOffu miały być mecze zwycięzców grup ZACHÓD (HC 19 Humenné) i WSCHÓD (HK MŚK Indian Źiar nad Hronom) ale były wyznaczone na marzec (i to na jego drugą połowę) stąd oczywiście się nie odbyły.
1 marca finałowym meczem o pierwsze miejsce zakończyła się XXVI Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w Sportach Zimowych - Śląsk 2020. W tym finałowym meczu zmierzyły się ze sobą UKS (Uczniowski Klub Hokejowy) Niedźwiadki Sanok i MKS Sokoły Toruń. Sanockie Niedźwiadki mecz przegrały (2:3) ale wywalczyły wicemistrzostwo Olimpiady.
Po drodze do finału Sanoczanie pokonali renomowane zespoły UKH Unia Oświęcim (3:2), MOSM Tychy (3:2), MMKS Podhale Nowy Targ (4:3, po dogrywce), w fazie grupowej także późniejszego zwycięzcę Olimpiady MKS Sokoły Toruń (5:3).
W sezonie 2018/2019 Niedźwiadki wygrały rozgrywki Centralnej Ligi Juniorów Starszych (CLJA) i stąd w sezonie 2019/2020 (po zmianie regulaminu rozgrywek) grały w I lidze (seniorów!).
Zajęły w niej 4 miejsce.
Do występów w CLJA klub wysłał młodszy zespół - UKS Niedźwiadki MOSiR Sanok U20 (JR). Po rozegraniu (8 marca) 10 kolejki rozgrywek
Sanoczanie zajmują tam 1. miejsce wyraźnie szykując się do powtórzenia zeszłorocznego sukcesu. Przeszkodziła epidemia koronawirusa - rozgrywki zostały przerwane, nikt nie wie na jak długo.
Nie ma już wśród nas Krzysia Szombary. Dołączył do swojej Marysi.
W czwartek, 19 marca rano modliliśmy się na odprawionej w Jego intencji mszy św. w sopockim kościele Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej - Gwiazdy Morza zaś wczesnym popołudniem przed zamkniętą z powodu epidemii COVID-19 kaplicą na sopockim Cmentarzu Katolickim gdzie spoczął obok Marysi.
W Polsce, podobnie jak wszędzie mamy epidemię grypy COVID-19, zwanej też "grypą chińską" albo po prostu "koronawirusem".
Wszystko inne zeszło na dalszy plan.
Obowiązuje nakaz samoizolacji, z domów można wychodzić tylko w ważnych sprawach życiowych.
Stąd, rzecz jasna, ani w marcu ani w kwietniu nie odbyły się "zwyczajne" spotkania naszego Koła. Bardzo mało prawdopodobne jest byśmy się spotkali w czerwcu, a pewno i w ogóle przed wakacjami.
No i wreszcie się spotkaliśmy!
Dopiero 1 października, w zwyczajowy pierwszy czwartek miesiąca.
Od poprzedniego spotkania minęło pół roku!
Przyszło zaledwie kilka osób.
Nasz przewodniczący, Julek Michenko zapoznał zebranych z bieżącymi wiadomościami dotyczącymi Koła, mówił także o planach, ale podstawowym sensem spotkania była radość z tego że znowu się odbyło, że znowu jesteśmy razem.
Niestety patrząc na to co się w Polsce dzieje trudno liczyć na to, że teraz już wszystko wróci do normy.
Obym był złym prorokiem!
KOVID-19 KOVIDEM-19 ale życie toczy się dalej. Między innymi życie sportowe.
Sanoccy hokeiści już nie grają w lidze słowackiej. Latem został powołany podmiot prawny o nazwie
STS Sanok Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Sanoku który otrzymał licencję na występy w Polskiej Hokej Lidze edycji 2020/2021.
Drużyna ma tego samego co dawniej sponsora i stąd występuje pod nazwą "Ciarko STS Sanok".
Jej skład oparty jest o 21 własnych wychowanków (chodzi o słynne "Niedźwiadki o których tu już pisaliśmy), do których dokooptowano 4 doświadczonych Finów i czeskiego bramkarza.
Wbrew pierwotnym obawom Sanoczanom nie idzie w polskiej lidze najgorzej (przesadnie dobrze też nie ale tego nikt się po benjaminku nie spodziewał). W każdym razie na półmetku sezonu zasadniczego, po wygraniu 6 z rozegranych 18 meczów (w sezonie zasadniczym rozegrają ich aż 36, po 4 z każdym z 9 pozostałych uczestników rozgrywek) znajdują się w ósemce zespołów premiowanych udziałem w rundzie play off. Co na razie nie udaje się gdańskiemu "Stoczniowcowi" (jest ostatni, dziesiąty).
W listopadzie jako prorok niestety sprawdziłem się.
Obowiązują jeszcze surowsze ograniczenia co do kontaktowania się. Osobom starszym (a takimi jest większość z nas) zaleca się wręcz niewychodzenie z domów.
Stąd listopadowe spotkanie nie odbyło się.
W grudniu (2020) nadal obowiązują surowe ograniczenia. Jednak tym razem nasz przewodniczący kol. Michenko umówił (telefonicznie) na spotkanie grupę w dopuszczalnym pięcioosobowym składzie. Na spotkaniu rozmawiano o sprawach bieżących. Z żalem odwołano tradycyjny "Sanocki Opłatek". Po raz pierwszy od roku 1981!
Kol. Zosia Witoszyńska (była na spotkaniu) utrzymała tradycję świątecznych prezentów.
Umówiono się na "spotkania on line", telefoniczne.
Mimo pandemii starania o godne uczczenie naszego zmarłego kolegi dr hab. Mariana Teleszyńskiego, żołnierza "cichociemnego" z czasów II wojny światowej, później ordynatora gdyńskiego szpitala posuwają się do przodu. W piątek 11 grudnia w gdyńskim kościele redemptorystów została wmurowana tablica poświęcona jego pamięci. O uroczystym jej odsłonięciu oczywiście na razie nie ma mowy. Trzeba czekać do jakichś bardziej normalnych czasów.
Od początku roku 2021 nasze spotkania "zwykłe" odbywają się w gronie kilkuosobowym po telefonicznym uzgodnieniu z kol. Michenko.
W czwartek, 2 września, mimo zelżenia reżimów "antykoronawirusowych", na nasze spotkanie "zwykłe" przyszło tylko 7 osób.
Mimo to umówiliśmy się na tradycyjny już wyjazd do Malborka. Jeszcze jednak nie uzgodniliśmy konkretnego terminu.
Nie wiemy również kiedy odbędzie się uroczyste odsłonięcie współfundowanej przez nas, już gotowej, a nawet już zamontowanej u Redemptorystów, tablicy honorującej Mariana Teleszyńskiego. "Rękę na pulsie" trzyma jednak kol. Zbyszek Koziarz.
Jak zwykle "biesiadowaliśmy", rozmawialiśmy o sprawach, które nas łączą, "łasowaliśmy" licznie przyniesione przez siebie słodkości. Dobrze się czujemy w swoim towarzystwie.
Z Sanoka dotarła do nas informacja o planach powiększenia miasta poprzez dołączenie do niego Bykowiec, Trepczy i Zabłociec.
Także informacja o protestach.
17 września na Cmentarzu Obrońców Wybrzeża w Gdyni odbyły się obchody przypominające rocznicę napaści ZSRR na Polskę. Wzięła w nich udział delegacja naszego Koła w osobach Ani Nowakowskiej oraz Zbyszków Koziarza i Adamskiego. Złożyli oni także wiązankę kwiatów na grobie gen. Dąbka, rocznica śmierci którego przypada na 19 września. Kwiaty na grobie swojego patrona złożyli również przedstawiciele nauczycieli i uczniów V Liceum im. Stanisława Dąbka w Gdyni.
Na XIII Międzynarodowym Festiwalu Filmowym "Niepokorni Niezłomni Wyklęci" w Gdyni nagrodę główną w konkursie wideoklipów zdobył teledysk "Kto Ty jesteś" Zespołu Wokalnego SOUL i Zespołu Dziecięcego SOULIKI z Sanoka. Teledysk wyreżyseriował Rafał Gużkowski do słów znanego wiersza Stanisława Bełzy i muzyki Moniki Brewczak.
Konkurencja była spora, do konkursu nominowano aż 16 teledysków.
Zwycięzcę wybrało jury w składzie: Halina Frąckowiak, Janusz Kołodrubiec i Rafał Salata.
Klip można oglądać na YouTube pod adresem:
https://www.youtube.com/watch?v=I53jV1p5slw
(trzeba kliknąć prawym klawiszem i otworzyć w nowym oknie)
Nasze gratulacje!
Na spotkanie w czwartek 7 października znowu przyszło tylko kilka osób (poza Elą Piotrowską, sami mężczyźni).
Nie przeszkodziło to nam w tym, by było to bardzo miłe spotkanie. Niech żałują ci którzy nie przyszli.
Ze spraw organizacyjnych jakie omawialiśmy powiadomienia wymagają dwie:
- Odsłonięcie honorującej Mariana Teleszyńskiego tablicy w kościele Redemptorystów odbędzie się w sobotę 13 listopada, o godz. 13.30. Potem przeniesiemy się do Stella Maris. Spodziewamy się gości z Sanoka. Więcej szczegółów na początku listopada (tydzień wcześniej, w czwartek 4 listopada, spotykamy się tu, w GCOP).
- Zebrani zorganizowanie w tym roku (to jest w styczniu/lutym 2022 r.) tradycyjnego "Sanockiego Opłatka" zgodnie uznali za konieczne. Za wręcz absolutnie konieczne.
O wyjeździe do Malborka nikt nie wspomniał.
13 listopada odbyło się uroczyste odsłonięcie i poświęcenie współfundowanej przez nas tablicy ku czci
Mariana Golarza-Teleszyńskiego. Tablica znajduje się w nawie głównej kościoła pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Św. Piotra Rybaka, prowadzonego przez księży redemptorystów, przy ul. Portowej, w Gdyni. W mszy świętej towarzyszącej poświęceniu tablicy, obok innych, licznych przybyłych, wzięli udział członkowie naszego Koła. Przed mszą przmawiał kol. Zbyszek Koziarz. O życiu swojego dziadka mówił także wnuk, artysta rzeźbiarz Ścibor Teleszyński (współfundator tablicy i autor umieszczonej na niej rzeźby).
Tegoroczny listopad przyniósł smutne wiadomości.
W połowie miesiąca odszedł na zawsze Zbyszek Piesik. Pogodny, życzliwy, skory do pomocy brał czynny udział w życiu naszego Koła, którego Sekretarzem i Skarbnikiem, w latach 1990. była jego żona Marysia. Bardzo nas i ją wspierał. Należał do tych kilkunastu osób, które były z nami na codzień, a nie tylko od święta. Będzie nam Go brakować.
Pierwszy czwartek grudnia (2021) był w Gdyni zimny, deszczowy i wietrzny. Wręcz sztormowy. Trzeba do tego dodać jeszcze i to, że słońce w te dni zachodzi tu u nas już o 15.25 (do końca astronomicznej jesieni będzie zachodzić jeszcze coraz wcześniej), zatem o godz. 17 od dawna było już ciemno. Przysłowiowego psa z domu trudno wypędzić. Nie ma się zatem zbytnio dziwić temu, że na zebranie Koła przyszły tylko trzy osoby (później doszła jeszcze jedna). Trudno je zresztą nazwać zebraniem. Raczej spotkaniem towarzyskim przy kawie i herbacie.
Podjęliśmy tylko jedną decyzję organizacyjną. Taką otóż, że decyzję o tradycyjnym "Opłatku Sanockim" podejmiemy dopiero na spotkaniu styczniowym. Może nawet przesuniemy je aż na wiosnę i przekształcimy w dzielenie się święconym jajkiem wielkanocnym.
6 lutego (2022) na największej w Polsce amatorskiej skoczni narciarskiej "Strachoczance" rozegrano Mistrzostwa Polski Wschodniej w skokach narciarskich.
Obserwowało je aż 200 kibiców (gdzie oni się pomieścili!).
Zawody znowu wygrał Dawid Kaszuba (skoczył 31m i 32,5m, zatem, jak rozumiemy, poprawił o 1,5m swój zeszłoroczny rekord "Strachoczanki"). Miejsca 2. oraz 3. zajęli Mateusz Kulpa i Przemysław Daszyk (Strachoczanin).
Bardzo dobrej jakości, bardzo profesjonalnie zrobiony film z tych zawodów jest na YouTube. (trzeba kliknąć prawym klawiszem i otworzyć w nowym oknie)
Więcej amatorskich video, informacji i fotografii można znaleźć na
facebooku "Strachoczanki"
.
Z końcem ubiegłego (2021) roku do Urzędu Gminy Sanok (Gminy Wiejskiej Sanok, używane są obydwie nazwy) wpłynęły wnioski o odłączenie od Gminy sołectw: Dębna, Dobra, Mrzygłód, Tyrawa Solna, Lalin, Pakoszówka i Strachocina. Cztery pierwsze utworzyłyby Gminę Mrzygłód, trzy pozostałe Gminę Strachocina.
W dniu 24 lutego br. (2022) pełnomocnicy tych sołectw Janusz Cecuła i Stanisław Zygadlewicz złożyli w urzędzie Gminy Sanok zebrane pod wnioskami podpisy ich mieszkańców.
Jeszcze nie wiadomo czy ten plan się powiedzie. Dla Strachociny i odłączonych razem z nią miejscowości znaczyłoby to mniej więcej tyle co przekształcenie ich (odrobinę przesadźmy, ale tylko odrobinę) w "krainę mlekiem i miodem płynącą".
Chodzi oczywiście o słynny węzeł gazowy "Strachocina", arcyważny element systemu krajowej i międzynarodowej dystrybucji gazu ziemnego.
Niestety dla Gminy Sanok znaczyłoby to "utratę kury znoszącej złote jajka". Jej władze z pewnością zrobią wszystko by do tego nie doszło.
Aż do maja tego roku (2022) na nasze comiesięczne spotkania przychodziło zaledwie po parę osób.
Nie było tradycyjnego "Sanockiego Opłatka", nie było "dzielenia się święconym jajkiem wielkanocnym" (o którym jako o "rozwiązaniu awaryjnym" mówiliśmy w grudniu)
Przełom przyszedł 5 maja. Nawet bez obydwu Zbyszków (Koziarza i Adamskiego - pierwszy ma kłopoty zdrowotne, drugi aktualnie bawi w swoim rodzinnym Pobiednie) było nas aż 10 osób, prawie jak za najepszych czasów. Przyjechał "Malbork", przyjechała, dawno nie widziana, Marysia Piesik. Na czerwcowe spotkanie zapowiedziała się, jeszcze dawniej nie widziana, Halinka Gustowska-Pawlenko.
Wygląda na to żeśmy wreszcie wyszli z pandemii.
Na załączonych (kiepskich, zrobionych telefonem komórkowym) fotografiach widać tylko część obecnych (brakuje, rzecz jasna, fotografa, ale także siedzącej obok niego Eli Piotrowskiej, stałej uczestniczki naszych spotkań).
Istnieje takie, jak się okazuje nieprawdziwe, przekonanie, że w latach 1980. nasze Koło praktycznie przestało funkcjonować.
Niepodważalny dowód na fałszywość tej tezy, zawieruszony w jego starych szpargałach, odkrył jeden z członków Koła.
13 lipca dotarła do nas smutna wiadomość: zmarła Halinka (tak naprawdę Joanna) Gustowska-Pawlenko.
Piszący te słowa nic nie wie o przyczynach.
Była między nami jeszcze ledwo miesiąc temu, na spotkaniu 2 czerwca. Wesoła, wręcz radosna. Pełna planów dotyczących naszej grupy.
W zimną, deszczową sobotę 16 lipca pożegnaliśmy ją na oksywskim Cmentarzu Marynarki Wojennej. W krótkiej przemowie nad trumną Zbyszek Adamski powiedział żeśmy ją kochali i nadal będziemy kochać.
1 września, na nasze pierwsze po wakacjach spotkanie przyszło tylko 9 osób. Zabrakło przede wszystkim kol. Zbyszka Koziarza. Ostatnio trapią go poważne problemy zdrowotne. Nie przyszli także Ela i Tadeusz Piotrowscy, stali uczestnicy naszych spotkań. Też z powodu kłopotów zdrowotnych (jej). Dopisali natomiast "Malborszczanie".
Jak zwykle były ciasta, kawa, herbata.
Zostaliśmy zaproszeni na odsłonięcie tablicy ku czci gen. Dąbka.
Znajdzie się w miejscu gdzie miał (chcieliśmy tego) znaleźć się wspólny pomnik Jego i adm. Unruga, zatem na Obłużu Górnym, "Przy Stawku", obok skrzyżowania ulic Kwiatkowskiego i Płk. Dąbka.
Zaproszono nas, bo to my (na szczęście nie tylko my) ubiegaliśmy się o to, by się tam znalazł (pomnik lub chociaż tablica) w ramach "budżetu obywatelskiego". Wobec ówczesnej nieskuteczności tych naszych (i nie tylko naszych) zabiegów doprowadziliśmy (przede wszystkim staraniem kol. Zbyszka Koziarza) do umieszczenia ufundowanej przez nas
(okazałej i pięknej) tablicy w kościele garnizonowym na Oksywiu. Także do umieszczenia na grobie Generała informacji o pośmiertnym awansowaniu Go do tego stopnia.
Uroczystość odbędzie się 19 września, początek o godz. 9.45.
19 września skromna reprezentacja naszego Koła wzięła udział w uroczystości odsłonięcia pomnika płk. (pośm. gen.) Dąbka.
29 września zmarł nasz wieloletni lider i kochany kolega, kom. Zbigniew Koziarz.
Pogrzeb odbędzie się 12 października, na oksywskim Cmentarzu Marynarki Wojennej, początek o godz. 11.00.
O Zbyszku piszemy w wielu miejscach naszej witryny. Przede wszystkim w artykule "Zbigniew Koziarz".
Jednak jeszcze więcej, tyle że w tym wypadku nie tylko o Nim, w tekstach historycznych
"Krótka historia Koła" i "Z historii naszego koła".
Również w rubrykach "Aktualności" i "Archiwum" - nie daje się mówić o działalności Koła nie wspominając Zbyszka.
Publikujemy też sporo tekstów pióra Jego samego.
Na spotkanie 6 października przyszło tylko 7 osób. Nie było "Malborszczan".
Wspominaliśmy Zbyszka.
W środę, dwunastego pójdziemy na pogrzeb.
W środę, dwunastego października pożegnaliśmy kol. Zbyszka Koziarza na oksywskim Cmentarzu MW.
Pogrzeb był wojskowy, z udziałem kompanii honorowej i wielu wysokich oficerów, przyjaciół i kolegów Komandora, a także obecnych dowódców Marynarki Wojennej. Więcej o pogrzebie piszemy w sprawozdaniu "Pogrzeb Komandora".
Spotkanie 3 listopada zaczęliśmy od wspomnienia naszych zmarłych, Wybrzeżowych Sanoczan.
W tym zwłaszcza Zbyszka Koziarza.
Kol. Tadek Piotrowski odczytał sprawozdnie z Jego pogrzebu, napisane przez kol. Władysława Piotrowskiego (dostępne tu, w naszej witrynie pod tytułem "Pogrzeb Komandora").
Na spotkanie przyszła, po raz pierwszy, Maja Chaniewska z dwoma (ślicznymi, co widać na załączonych fotografiach) córkami, Zuzią i Daną (ma jeszcze trzecią córkę, Weronikę, ale tej dziś nie było). Maja jest córką Krzysia Szombary, mieszka w Wielkim Kacku. Obiecała, że będzą przychodzić częściej.
Mamy kilka jakościowo kiepskich (było ciemnawo) fotografi zrobionych telefonem komórkowym. Trudno, skoro nie ma lepszych, prezentujemy te.
Okazało się, że istnieje krótki film z pogrzebu Zbyszka. Sam początek, wyprowadzenie z kaplicy urny z Jego prochami. W ceremoniale wojskowym. Oglądnęliśmy go na dużym telewizorze, jaki znajduje się w udostępnianej nam salce Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych.
Specjalnie dla wnuczek Krzysia Szombary wyświetliliśmy też klip z "Piosenką o Sanoku", zilustrowaną wideo ze spaceru po centrum Sanoka.
Na ostatnie w roku 2022 spotkanie, 1 grudnia przyszło tylko 7 osób.
Jak zwykle były kawa, herbata, słodycze, wśród których furorę robiły "wafelki w polewie toffi" firmy KONSHURT M. Kasprzyk Sp.k. z Częstochowy (ze znanych nam miejsc dostępne tylko w "Groszu" na gdańskiej Żabiance). Były także, oczywiście, rozmowy, nie tylko o Sanoku.
W sprawach organizacyjnych ustaliliśmy jedynie to, że "Sanocki Opłatek" MUSI się tym razem na pewno odbyć. W restauracji hotelu "Lotos". Kol. Michenko już wstępnie rozmawiał z jej kierownictwem. Szczegóły ustalimy na spotkaniu styczniowym.