Kilkakrotnie pisaliśmy już na łamach naszej gazety o rozwijającej się działalności oddziału Towarzystwa Rozwoju i Upiększania Miasta Sanoka, działającego na Wybrzeżu. W dniach 11—12 listopada na zaproszenie władz miejskich przebywała w Sanoku grupa sanoczan stale zamieszkałych w Trójmieście, zrzeszonych w liczącym 41 osób oddziale TRUMS.
Po zwiedzeniu miasta i jego pięknych okolic goście spotkali się z władzami polityczno-administracyjnymi miasta. Gospodarze zapoznali sanoczan, mieszkających na drugim krańcu Polski, z rozwojem miasta i perspektywami jego dalszej rozbudowy. Zwrócono przy tym uwagą, że Sanok przekształca się obecnie w duży ośrodek turystyczny, przez który przewija się rokrocznie kilka milionów osób. Celem usprawnienia ruchu turystycznego prowadzi się m. in. przebudowę tras komunikacyjnych, modernizuje bazę lokalowo-usługową. Poinformowano także o rozwoju sanockiego przemysłu, rozbudowie budownictwa mieszkaniowego, pracach społecznie użytecznych mieszkańców na rzecz środowiska.
Przewodniczący gdyńskiego oddziału TRUMS Gabriel Groch poinformował o działalności miłośników Sanoka na Wybrzeżu. „41 osób w wieku od 22 do 70 lat — stwierdził on — łączy jeden cel: umiłowanie Sanoka”. Gdański oddział TRUMS rozpoczynający właściwie swoją działalność ma, jak na razie, skromne plany. Sanoczanie z Wybrzeża pragną m. in. objąć patronat nad statkiem M/S Sanok mając na uwadze m. in. wzbogacenie zbiorów przyrodniczych sanockich szkól o eksponaty z basenu Morza Śródziemnego.
Goście z Wybrzeża z dużym uznaniem wyrazili się o dynamicznym rozwoju miasta. Mieli skalę porównawczą; wielu spośród nich przez kilkanaście lat nie odwiedzało rodzinnych stron. Nie zabrakło przy tym i uwag krytycznych, jak chociażby takich, które dotyczyły ekspansji przemysłu nad brzegami Sanu, co „odepchnęło” miasto od rzeki. Wiele wzruszeń dostarczyła wyprawa do Sanoka jej uczestnikom. Najważniejszym i najcenniejszym jej elementem jest fakt, że ludzie ci, choć mieszkający tak daleko, w dalszym ciągu czują się związani sercem ze swoim rodzinnym miastem.
Źródło: wycinek prasowy z 1978 roku
Tego zdjęcia w wycinku oczywiście nie ma
Zachowało się zaproszenie na spotkanie organizacyjne podpisane przez ówczesnego sekretarza Koła kol. Michalskiego.
Oczywisty dowód tego, że także w latach 1980-tych Koło istniało i prowadziło działalność.