AUTOSAN ciągle w drodze

          Choć jeszcze w sierpniu tego roku nikt nie dawał firmie szans na przetrwanie, to legendarny AUTOSAN nie tylko wraca na rynek, lecz zalicza też poważne sukcesy. Będące w stanie upadłości od 2013 r. przedsiębiorstwo może się poszczycić nowymi kontraktami. - Sukcesy sprzedażowe AUTOSANU pokazują biznesowy sens decyzji MON o włączeniu spółki do Polskiej Grupy Zbrojeniowej - mówi Błażej Wojnicz, prezes zarządu PGZ.

        Sanocka fabryka jest jednym z najstarszych polskich przedsiębiorstw. Uruchomiony w 1832 r. AUTOSAN, będący w późniejszych latach znanym producentem autobusów i podwykonawcą na rynku pojazdów szynowych czy dostawcą sprzętu pomocniczego dla sił zbrojnych NATO, był inicjatywą dwóch uczestników powstania listopadowego. Mistrzowie rzemiosła kotlarskiego Walenty Lipiński i Mateusz Beksiński (będący przodkiem malarza Zdzisława Beksińskiego) zorganizowali w Sanoku zakład kowalsko-kotlarski. Z czasem zakład przemianowano na Fabrykę i ta rozwijała się przez kolejne 60 lat, by stać się największym producentem tramwajów, wagonów kolejowych i innych środków transportu na terenie cesarstwa austro-węgierskiego (do którego w okresie zaborów przynależała ta część Polski). Już wXX w. rozpoczęto produkcję autobusów we współpracy z włoskim dostawcą podwozi - firmą Lancia. Niestety dobry okres w dziejach firmy przerwała II wojna światowa - wwyniku działań wojennych infrastruktura przedsiębiorstwa została niemal doszczętnie zniszczona.

POLSKIE AUTOBUSY Z BOCIANEM

        Po wojnie podjęto wysiłek na rzecz odbudowy zakładu i kontynuowania produkcji. AUTOSAN skupił się na produkcji autobusów i między 1950 a 2016 r. z fabryki wyjechało ich ponad 109 600, z czego aż 4 640 trafiło do odbiorców zagranicznych. Co więcej AUTOSAN już w 1951 r. dysponował własną technologią i tworzył autobusy oparte w 100 proc. na polskich podzespołach - był to efekt ograniczeń w handlu międzynarodowym z czasu PRL. Kadra inżynierska i krajowi poddostawcy, pozbawieni możliwości sprawnej wymiany myśli technologicznej z zagranicznymi partnerami, osiągali postęp technologiczny własnym wysiłkiem. Wtedy też wybrano symbol dla sanockiej fabryki - został nim bocian, ptak będący też symbolem Polski. W połowie XX w. to właśnie bociany upodobały sobie komin zabudowań fabrycznych do uwicia gniazda i rokrocznie ptaki te przybywają do Sanoka i osiedlają się w pobliżu hal produkcyjnych, stając się nieodłącznym i charakterystycznym elementem przedsiębiorstwa. Kolejne znaki graficzne Sanockiej Fabryki Autobusów AUTOSAN nawiązują więc właśnie do nich. Pierwszy symbol zaprojektowany został zresztą przez wspomnianego już Zdzisława Beksińskiego - polskiego malarza, który w tym okresie także pracował w firmie jako twórca logotypów i projektant autobusów.

        Po 1989 r. AUTOSAN kontynuował produkcję autobusów, skupiając się tym razem na jakości oferowanych technologii. Rosnące wymagania ekologiczne, komfort podróżowania i zwiększenie odporności korozyjnej były głównymi czynnikami wpływającymi na proces produkcji i doboru technologii. Nowe czasy umożliwiły wreszcie większe otwarcie się na świat - fabryka mogła podjąć współpracę z renomowanymi firmami takimi jak Iveco, Mercedes-Benz, Renault, MAŃ czy DAF i korzystać z ich rozwiązań w zakresie produkcji silników, skrzyń biegów czy podwozi. Wprowadzono też do konstrukcji materiały nierdzewne i szeroką paletę wyposażenia dodatkowego. Niestety mimo bogatego asortymentu oferowanych technologii, prywatyzacji spółki i coraz szerszych rynków zbytu w 2013 r. firma znalazła się w bardzo trudnej sytuacji i w rezultacie ogłoszono jej upadłość. Wszystko wskazywało na to, iż oto kończy się życie fabryki, która prowadziła działalność niemal nieprzerwanie od 1832 r.

W ZBROJEN1ÓWCE

        Gdy władzę nad firmą przejął syndyk masy upadłościowej, fabryka kontynuowała działalność, a wraz z l kwietnia 2016 r. zyskała nowego właściciela - udziałowcami zostały Huta Stalowa Wola SA oraz PIT-Radwar SA, wskutek czego spółka weszła w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA. PGZ skupia ponad 60 dużych firm, zatrudniających łącznie ponad 17 500 osób, jej zaś roczne obroty sięgają 5 mld zł. Grupa przejęła bogate doświadczenia produkcyjne fabryki AUTOSAN i umiała je kreatywnie wykorzystać. I choć profilem produkcji niezmiennie pozostały autobusy miejskie, podmiejskie, międzymiastowe czy specjalnego przeznaczenia, to wdrażane zmiany organizacyjne pozwalają na otwarcie nowych możliwości dla spółki. Obecnie odbudowywany jest portfel zamówień, który w 2017 r. liczył już 105 autobusów. Odbiorcami maszyn są polskie miasta - Elbląg, Mielec, Wrocław, Ciechanów czy Gdańsk. Ale nie tylko, AUTOSAN bowiem produkuje też komponenty do pojazdów szynowych czy wyroby dla wojska. Realizowane są też różnego rodzaju usługi przemysłowe.

        Oferta AUTOSANU została wybrana choćby przez 2. Regionalną Bazę Logistyczną w Warszawie. Wojsko uznało, iż to właśnie sanocka spółka dostarczy najlepsze autobusy pasażerskie dla żołnierzy WP. Przy wyborze armia kierowała się takimi parametrami jak okres gwarancji, zużycie energii, emisja zanieczyszczeń, moc silnika czy dodatkowe wyposażenie, i to właśnie AUTOSAN najpełniej realizował potrzeby wojska w tych zakresach. Teraz firma dostarczy dla Sił Zbrojnych 28 autobusów międzymiastowych - trafią one do żołnierzy już w IV kwartale 2018 r.

ELEKTROMOBILNOŚĆ

        Jednak nie tylko Polska korzysta z technologii tworzonych w Sanoku. Wyprodukowane przez AUTOSAN autobusy elektryczne trafią także na trudny rynek niemiecki. Podpisana w listopadzie tego roku umowa przewiduje dostarczenie pierwszych czterech niskopodłogowych autobusów miejskich do końca marca 2018 r. Obecnie spółka dysponuje portfelem zamówień na ponad sto pojazdów. I nie zamierza zwalniać. - Bardzo się cieszę, że po latach stagnacji AUTOSAN wraca na rynki europejskie. Jestem przekonany, że sfinalizowana dzisiaj transakcja to tylko początek tej drogi - mówi prezes zarządu PGZ SA Błażej Wojnicz. Z kolei Udo Riess, dyrektor handlowy ebe EUROPA, firmy zamawiającej pojazdy, wskazuje, iż AUTOSAN jest obecnie synonimem producenta technologii najwyższej jakości: - Szukaliśmy wiarygodnego partnera, który będzie zdolny terminowo dostarczyć na rynki europejskie produkt wysokiej jakości. Takiego partnera znaleźliśmy w Sanoku i mam nadzieję, że to dopiero początek dobrej współpracy - mówi Riess.

        Autobusy z fabryki trafią jednak nie tylko do armii czy do odbiorców niemieckich, lecz także do mieszkańców Sanoka -11 „bocianów" (jak żartobliwie określają autobusy pracownicy firmy) zostanie w Sanoku i zostanie wdrożonych dla potrzeb transportu publicznego w mieście. Michał Stachura, prezes zarządu AUTOSANU, nie krył radości z tego, iż to właśnie Sanok jest jednym z licznych odbiorców technologii produkowanych w fabryce: - To najpiękniejszy moment w życiu fabryki produkującej autobusy - podpisywać umowę na dostawę swoich produktów, które służyć będą mieszkańcom i obsługiwać komunikację w rodzimym mieście. Nie wyobrażałem sobie, aby ktokolwiek inny niż AUTOSAN miał dostarczać autobusy do Sanoka - mówi prezes. 185 lat tradycji AUTOSANU zobowiązuje. Choć firma jeszcze niedawno skazywana była przez obserwatorów na klęskę, to okazało się, że sprawne zarządzanie nie tylko ją ocaliło, lecz i zagwarantowało rozwój i nowe kontrakty. Autobusy marki AUTOSAN poznało wiele pokoleń Polaków - przez dekady to właśnie maszyny z Sanoka woziły ich do pracy, szkoły czy na urlopy, dojeżdżały w każdy zakątek Polski. Tradycje firmy dobrze opisują słowa piosenki z kultowego serialu „Droga”, w którym sympatyczny kierowca autobusu AUTOSAN H9 śpiewa: „Byle dalej, byle w przód, absolutnie”. Doskonale oddają specyfikę i motywacje firmy. Skazywana na porażkę, nie poddała się i świętuje swoje 185-lecie jako przedsiębiorstwo mogące się pochwalić licznymi sukcesami - mimo wcześniejszych trudności. Teraz AUTOSAN wkracza w erę nowych możliwości, produkując nowoczesne pojazdy, spełniające europejskie standardy i wysokie wymagania klientów. AUTOSAN, zgodnie ze swoim mottem, pozostaje „absolutnie zawsze w drodze” i pędzi ku nowym wyzwaniom, nowym możliwościom i co najważniejsze - nowym kontraktom i zamówieniom. To firma, której naprawdę nic nie zatrzyma.

Arkady Saulski

Źródło: Tygodnik "Sieci", nr 48/2017 (261), grudzień 2017


do strony głównej

Ostatnia zmiana tej strony: grudzień 2017 r.