Zbigniew Koziarz
I d ą Ś w i ę t a
Jak to się dzieje i naprawdę nie wiem skąd
Urzeka nas co roku od nowa, magia Bożonarodzeniowych Świąt,
Lato przemija, już jesień i ziemia chłodem lekko ścięta,
A my już myślimy o tych wspaniałych, choinkowych, rozśpiewanych Świętach,
Przygotowania, przepisy, porządki, trwają cały grudzień,
A gdy jesteśmy trochę starsi, robimy to niestety w pewnym trudzie,
Lecz aby uciec od ponurej aury i późnych lat szarości,
Robimy to z radością, a nawet z miłości.
Bo przecież uczuciem ciepła tchną nasze najczulsze wspomnienia,
Rodzinnego domu, całej Rodziny i z Ojcem choinki strojenia,
Zapachu potraw Matczynych, choćby smak ich trwał tylko chwilę,
Podawanych z sercem na domową, rodzinną, uroczystą wigilię.
Biały opłatek, leżący na obrusie jako symbol wigilii, na sianie,
Gdy pierwsza gwiazda błyśnie na nocnym nieboskłonie,
W przyjaźni i miłości łączą się nasze dłonie,
Bo przez tę gwiazdę jesteśmy tylko o krok od Betlejemu,
Bo dzisiaj świeci ona nam tutaj, jak również tam Jezusowi małemu.
„Wśród nocnej ciszy” brzmi kolęda pierwsza,
Śpiewamy jeszcze inne melodyjnie i wszystkie do wiersza,
Nikt nas ich nie uczył, a wszystkie są nam dobrze znane,
Bo z mlekiem naszych Drogich Matek zostały wyssane.
Cieszmy się i radujmy, z naszej duszy jakby odnowienia,
Łatwiej przejdą nam trudy życia i różne codzienne zmartwienia,
Niech czar wigilii, choinki, pasterki, opłatka sięga do wszystkich bliskich i daleko stąd,
Niech nami zawładnie bez reszty magia Bożonarodzeniowych Świąt.
Zbigniew Koziarz
Gdynia, 27 grudnia 2018 r.