Władysław Henryk Piotrowski
Piotrowscy ze Strachociny w Ziemii Sanockiej
2. Lata powojenne - "Exodus"
Omówienie czasów |
Wołacze-Piotrowscy |
Berbecie-Piotrowscy
Siury-Piotrowscy |
Piotrowscy „Spod Stawiska” |
"Gorliccy" Piotrowscy
Giyry-Piotrowscy |
Piotrowscy „Z Kowalówki” |
Kondy-Piotrowscy
Piotrowscy „Zza Potoczka” |
Piotrowscy „spod Mogiły” |
Błaszczychy-Piotrowscy
Frynie-Piotrowscy |
„Błażejowscy”-Piotrowscy |
„Jajasie”-Piotrowscy
„Kozłowscy”-Piotrowscy |
„Szumy”-Piotrowscy |
Piotrowscy „spod Stawiska”
Najstarszy syn Jana, Adolf (ur. 23.05.1923r.), już jako młody chłopak poszedł w ślady ojca i podjął pracę na Kopalni Ropy Naftowej w Grabownicy. Szybko dał się poznać jako doskonały pracownik. Wraz z dwoma współpracownikami, w 1951r. (czasy przodowników pracy!) pobił rekord Polski w szybkości odwiertu szybu naftowego, za co otrzymał Złoty Krzyż Zasługi. W nagrodę został skierowany na dalszą naukę w Szkole Naftowej w Krośnie. Po ukończeniu szkoły podjął pracę w Przedsiębiorstwie Poszukiwań Naftowych w Pile, gdzie przepracował całe swoje życie zawodowe, aż do przejścia na emeryturę. Wędrował z ekipami poszukiwań po całej Polsce. Wiódł typowy żywot fachowca z Podkarpacia, stanowili oni trzon ekip poszukiwawczych we wszystkich tego typu przedsiębiorstwach w kraju. Adolf miał bardzo udaną karierę zawodową. Był pracownikiem ogólnie szanowanym i cenionym. Wielokrotnie otrzymywał najróżniejsze nagrody i odznaczenia, m.in. Odznakę „Zasłużony dla Górnictwa Naftowego”, Złoty Krzyż Zasługi (drugi raz), a także Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.
Adolf ożenił się w 1948r. z Janiną Suwała (ur. 17.05.1926r.), grabownicką rodaczką. O rodzinie Janiny i jej przodkach nie mamy bliższych wiadomości.
Adolf i Janina doczekali się trójki dzieci, Marii, Jana i Jacka.
Prowadzenie domu Piotrowskich i ciężar wychowania dzieci spoczywał przez całe życie na Janinie, Adolf był tylko gościem w domu. Udało mu się jednak wybudować nowy dom na działce rodzinnej. Trudy życia w terenie, ciągle w warunkach nieledwie polowych, podkopały siły witalne Adolfa. Niedługo po przejściu na emeryturę zmarł (25.03.1990r.), został pochowany na grabownickim cmentarzu.
Młodszy syn Jana, Władysław (ur. 8.10.1925r.), w młodości po ukończeniu Technikum Energetycznego w Bytomiu podjął pracę na Kopalni w rodzinnej Grabownicy, pracował na stanowisku Głównego Energetyka. Z biegiem czasu przeszedł do pracy w Sanoku, początkowo w Kopalnictwie Naftowym, później w Zakładzie Energetycznym.
W 1960r. ożenił się z Zofią Starzak (ur. 1.03.1936r.). Zofia pochodzi z Posady Zarszyńskiej, o jej rodzinie i przodkach nie mamy wiadomości. Ukończyła Technikum Ekonomiczne w Sanoku, z zawodu jest księgową, całe życie przepracowała w spółdzielczości.
Władysław i Zofia zamieszkali w Sanoku, doczekali się dwóch synów, Jerzego (ur. 23.01.1962r.) i Wojciecha (ur. 27.09.1963r.). Władysław miał udaną karierę zawodową, chociaż nie na miarę swoich oczekiwań. W energetyce pracował na różnych stanowiskach, przez ostatnie 21 lat przed emeryturą na stanowisku Zastępcy Dyrektora Zakładu Energetycznego d/s ekonomicznych. Wyżej nie mógł awansować, całe życie pozostawał człowiekiem bezpartyjnym, o poglądach nie pasujących do ówczesnych porządków w Polsce. W tak małym środowisku jak Sanok było to przeszkodą nie do pokonania na drodze awansu, mimo że był pracownikiem cenionym i szanowanym. Wielokrotnie był nagradzany za dobrą pracę odznaczeniami resortowymi i państwowymi, Złotą Odznaką „Zasłużony dla Energetyki”, Odznaką „Zasłużony dla Miasta Sanoka”, Złotym Krzyżem Zasługi. Od 1990 roku przebywa na emeryturze, mieszka z żoną w Sanoku, udziela się w pracy społecznej, jest wolontariuszem w Towarzystwie im. Brata Alberta, pełnił przez pewien czas funkcję ławnika w sądzie, ciągle uprawia działkę warzywną. Ze względu na zdrowie i wiek, rodzinną Grabownicę odwiedza rzadko, ale interesuje się życiem rodzinnym Piotrowskich „z Wileńszczyzny”.
Kolejny syn Jana, Józef (ur. 19.06.1935r.), ukończył szkołę zawodowa i powędrował śladem starszego brata Adolfa do Piły, do przedsiębiorstwa poszukiwań naftowych. Pracował tam kilka lat, jeżdżąc po całej północnej Polsce. Z biegiem czasu przeniósł się do pracy w Zielonej Górze, gdzie osiadł na stałe. Ożenił się z Czesławą Zacharską. Czesława pochodzi z kresów wschodnich, zza Buga, o jej rodzinie i przodkach nic nie wiemy. Józef i Czesława doczekali się córki Bogusławy. Józef dość wcześnie zmarł, mając zaledwie 44 lata (1.12.1979r.). Żona z córką mieszkają w Zielonej Górze.
* * *
Córka Jana „z Wileńszczyzny”, Elżbieta (ur. 2.02.1928r.), ukończyła Szkołę Pielęgniarską i została pielęgniarką. W 1951 roku wyszła za mąż za Bronisława Tympalskiego (ur. 3.07.1926r.). Bronisław urodził się w Borysławiu a dzisiejszej Ukrainie, o jego rodzinie nie mamy żadnych informacji. Jako młody chłopak został zmobilizowany do wojska i przeszedł cały szlak bojowy aż do Berlina. Na szczęście, wrócił z wojny cały i zdrowy. Całe życie zawodowe pracował w Kopalni Ropy Naftowej w Grabownicy. Elżbieta i Bronisław doczekali się szóstki dzieci, Kazimierza, Stanisława, Józefa, Henryka, Jerzego i Anny.
Tympalscy pobudowali dom na rodzinnej działce Piotrowskich, w którym mieszkają do dzisiaj. Synowie Elżbiety wyprowadzili się z rodzinnej Grabownicy, pożenili się i pozakładali rodziny. Jedynie córka Anna pozostała w rodzinnej wsi, mieszka w domu rodziców.
Dzieci Józefa
Syn Józefa Piotrowskiego „spod Stawiska”, Zbigniew (ur. 28.08.1947r.), tak jak większość strachockich Piotrowskich, dał się także ponieść powojennej fali „exodusu” i wyjechał z rodzinnej wsi do nieodległego Sanoka. W młodości przejawiał uzdolnienia artystyczne. Wśród Piotrowskich to prawdziwa rzadkość, Zbigniew odziedziczył zdolności po ojcu. Przysłuchując się próbom muzycznym w rodzinnym domu (ojciec Józef był muzykiem w strachockim zespole „Wesoła Paka”), szybko zaczął grać na instrumentach, jego ulubionym została gitara, tak bardzo modna wśród młodzieży w tym czasie. Interesował się nie tylko popularną muzyką rockową, ale także muzyką klasyczną. Posiadał jeden z pierwszych we wsi adapterów ze wzmacniaczem i dużą kolekcję płyt z najróżniejszą muzyką. Przejawiał także inne zainteresowania artystyczne, pięknie rysował i malował, jego grafiki brały udział w wystawach. Jednocześnie Zbigniew miał umysł ścisły, od dzieciństwa świetnie grał w szachy, z czasem stał się prawdziwym ekspertem w tej dziedzinie. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Sanoku ukończył Wydział Matematyczno-Fizyczny Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie. Jak widać, przy wyborze zawodu górę wzięła wrodzona roztropność Piotrowskich, a nie wrodzone uzdolnienia artystyczne. Pracę nauczyciela rozpoczął w Mrzygłodzie nad Sanem koło Sanoka. Z biegiem czasu przeniósł się do Sanoka, do Liceum nr 2 (dawnego „żeńskiego”).
Ożenił się z Ewą Traczewską. Ślub ich odbył się 4.12.1976r. Ewa urodziła się 3 czerwca 1950r. Jej rodzice, Stanisław i Maria z Kądzielów Traczewscy, byli bogaci, posiadali duży dom w Sanoku. Ojciec Stanisław był inżynierem budowlanym, pracował w Sanockim Przedsiębiorstwie Budowlanym. Matka Maria była magistrem farmacji, przez wiele lat pracowała w sanockich aptekach. Obydwoje już nie żyją. Zbigniew poznał Ewę przy okazji pobytów w internacie żeńskim Liceum, którego kierowniczką była babcia Ewy. Zbigniew jadał tam obiady i wpadł „w oko” babci, która upatrzyła go sobie na męża wnuczki. Ewa ukończyła Wydział Prawa Uniwersytetu im. Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Po studiach pracowała (w latach 1973 – 76) w Sądzie Wojewódzkim w Rzeszowie jako kurator. W 1976r. powróciła do rodzinnego Sanoka i rozpoczęła pracę jako radca prawny w Rejonie Dróg Publicznych w Sanoku (pracuje tam do dziś).
Zbigniew i Ewa zamieszkali po ślubie w Sanoku, wkrótce doczekali się syna Marcina (ur. 17.09.1978r.). Zbigniew żył bardzo intensywnie. Zmieniał zainteresowania, ciągle szukał nowych wyzwań w życiu. Pracując jako nauczyciel fizyki i matematyki dodatkowo ukończył zaocznie studia w zakresie astronomii. Praca nauczyciela matematyki, fizyki i astronomii był jego prawdziwą pasją. Był doskonałym nauczycielem, kochanym przez młodzież. Był także znanym społecznikiem, dla młodzieży organizował letnie obozy wędrowne, ze swoimi uczniami przewędrował wiele szlaków turystycznych w całej Polsce. Burzliwe i intensywne życie podkopało jego siły, Zbigniew zmarł dość młodo, na zawał serca (wcześniej miał wylew). Żona Ewa żyje w Sanoku, syn Marcin studiuje w Gliwicach.
* * *
Starsza córka Józefa, Janina Władysława (ur. 24.09.1936r.), ukończyła Liceum Ogólnokształcące (Żeńskie) w Sanoku, później pomaturalną Szkołę Łączności w Łodzi. Zapewne na taki wybór zawodu decydujący wpływ miał fakt wychowywania się pod „jednym dachem” z urzędem pocztowym, znajdującym się w jej rodzinnym domu. Tutaj też znalazła pracę po powrocie z Łodzi.
Kilka lat później Janina wyszła za mąż za strachockiego rodaka, Kazimierza Galanta, syna Pawła i Franciszki z Adamiaków.
O rodzie Galantów powiedziano już wcześniej bardzo wiele. Małżeństwo Janiny z Kazimierzem to kolejny element długiej historii wzajemnych relacji tych dwu strachockich rodów.
Ojciec Kazimierza, Paweł, pochodził z tej gałęzi Galantów, która miała swoją siedzibę na lewym brzegu Potoku Różowego, w środku wsi. Jego najstarszym znanym przodkiem był Jan Galant, gospodarz w domu nr 40, żonaty z Agnieszką. Dziedzicem Jana został jego najstarszy syn, Stanisław Kostka Galant (ur. 18.11.1771r.), żonaty z Franciszką Radwańską (ur. ok. 1781r.), córką bogatego gospodarza, Wawrzyńca Radwańskiego i Zuzanny Skubiszowskiej. Małżeństwo Stanisława z przedstawicielką rodu Radwańskich świadczyło o wysokiej pozycji rodziny Stanisława w strachockiej społeczności. Jak wielokrotnie podkreślano, Radwańscy to pierwszy ród Strachociny, a rodzina Wawrzyńca należała do bogatszych rodzin wśród Radwańskich. Stanisław i Franciszka Radwańscy mieli co najmniej 12 dzieci, najmłodszym ich synem był pradziadek Kazimierza, Tomasz Galant (ur. 18.12.1826r., zm. 24.04.1901r.). Mimo że najmłodszy, to właśnie Tomasz był dziedzicem Stanisława w domu nr 40. Tomasz ożenił się z Elżbietą Sitek (ur. 2.07.1833r., zm. 1.12.1896r.), córką Andrzeja Sitka i Agnieszki Galant. Andrzej Sitek (ur. 15.11.1799r.) był synem Sebastiana Sitka (syn Wojciecha Sitko) i Katarzyny Pielech (ur. 10.1755r., córka Józefa Pielecha i Zofii). Agnieszka Galant (ur. 19.11.1806r.) była córką innego Jana Galanta (ur. 19.06.1775r., syn Jana Galanta i Zofii), gospodarza w dole wsi, w domu nr 63. Matką Agnieszki była Katarzyna Cecuła (ur. 26.01.1787r.), córka Piotra Cecuły i Marianny Daszyk-Woytowicz. Tomasz i Elżbieta Galantowie mieli 8 dzieci, Pawła, Antoniego, Jana, Mariannę, Józefa, Franciszka (ur. 27.01.186r., zm. 9.12.1948r.), dziadka Kazimierza, Wiktorię i Katarzynę. Najstarsi dwaj synowie Tomasza, Paweł i Antoni, zmarli w dzieciństwie, a Józef zmarł tuż po urodzeniu, na gospodarstwie pozostali Jan i Franciszek. Wnuczka Jana, Kazimiera, wyszła za mąż za Stanisława Piotrowskiego „zza Potoczka”. Rodowód Franciszka przedstawiono poniżej.
Dziadek Kazimierza, Franciszek Galant ożenił się z Franciszką Klimkowską (ur. 25.08.1864r., zm. 4.07.1942r.), córką Wawrzyńca Klimkowskiego i Marianny Woytowicz. Najstarszym znanym przodkiem Franciszki był Józef Klimkowski, żonaty z Jadwigą. Jego synem był Wawrzyniec Klimkowski, urodzony przed 1753r., żonaty z Agnieszką Galant (córka Józefa i Agnieszki). Dziadek Franciszki, Maciej Klimkowski (ur. 7.02.1808r.), był nieślubnym dzieckiem Marianny (ur. 20.02.1774r.), córki Wawrzyńca. Z młodszą siostrą Marianny, Rozalią Klimkowską, ożenił się Michał Szum-Piotrowski. Maciej Klimkowski ożenił się z Marianną Woytowicz (ur. 20.03.1816r.), córką Kazimierza Józefa Woytowicza (ur. 28.02.1766r., syn Józefa Woytowicza i Agnieszki) i Marianny Cecuła (ur. ok. 1780r., córka Szymona Cecuły i Katarzyny Radwańskiej). Maciej i Marianna Klimkowscy po ślubie zamieszkali u Woytowiczów w górze wsi. Mieli trójkę dzieci, Teklę (zmarła w dzieciństwie), Wawrzyńca (ur. 14.08.1838r., zm. 4.02.1885r.), ojca Franciszki, i Augustyna.
Wawrzyniec Klimkowski ożenił się z Katarzyną Radwańską (1.12.1842r.), córką Michała Radwańskiego i Magdaleny Adamiak. Ojciec Katarzyny, Michał Radwański (ur. 19.09.1809r.), był synem Fabiana Radwańskiego (ur. 20.01.1773r., syn Andrzeja Radwańskiego i Reginy Lisowskiej) i Anny Pisuli (córka Andrzeja). Matka Katarzyny, Magdalena Adamiak (a właściwie Joanna Magdalena, ur. 16.05.1820r., zm. 9.11.1884r.), była córką Wojciecha Adamiaka (ur. ok. 1782r., syn Michała Adamskiego-Adamiaka i Agnieszki Radwańskiej) i Konstancji Radwańskiej (ur. 10.02.1777r.). Rodzicami Konstancji byli Andrzej Radwański (ur. 25.11.1753r., syn Józefa i Katarzyny Piotrowskiej) i Agnieszka Galant (ur. 15.01.1758r., córka Jana Galanta i Zofii).
Wawrzyniec i Katarzyna z Radwańskich Klimkowscy mieli 5 dzieci, Franciszkę (ur. 25.08.1864r., zm. 4.07.1942r.), żonę Franciszka Galanta, Bartłomieja, Mariannę, Michała i Szymona.
Franciszek i Franciszka z Klimkowskich Galantowie mieli czwórkę dzieci, Annę, Jana, Pawła (ur. 6.01.1895r.), ojca Kazimierza, i Mariannę. Rodowód Pawła Galanta, ojca Kazimierza, przedstawiono poniżej.
Paweł ożenił się z Franciszką Adamiak, córką Józefa Adamiaka i Katarzyny z Buczków.
Ród Adamiaków i sprawę pochodzenia Adamiaków od Adamskich przedstawiono już wcześniej. Najstarszym znanym przodkiem Franciszki w linii męskiej był Sebastian Adamiak, który jako wdowiec ożenił się 13.06.1763 roku z Katarzyną Winnicką. Jego syn, Tomasz Adamiak, ur. 11.12.1768r., ożenił się z Anną Piotrowską (ur. 5.06.1767r.), córką Szymona i Katarzyny Liwocz. Ich synem był Józef Adamiak (ur. 9.03.1803r.), średniozamożny gospodarz mieszkający w dolnej części wsi, w domu nr 66. Józef ożenił się z Anną Dąbrowską, przedstawicielką jednego z pierwszych rodów w Strachocinie. Najstarszym znanym przodkiem Anny w linii męskiej był dziadek, Franciszek Dąbrowski, żonaty z Marianną, żyjący w poł. XVIII wieku. Jego syn Maciej, ojciec Anny, ur. się ok. 1782r. Żonaty był z Agnieszką Radwańską (ur. ok. 1782r.), córką Mikołaja Radwańskiego (ur. 6.12.1756r.) i Marianny Romerowicz (ur. 16.10.1759r.). Mikołaj Radwański był synem Józefa Radwańskiego i Katarzyny Piotrowskiej (córki Stanisława), Marianna była córką Michała Romerowicza i Anny Woytowicz. Anna Dąbrowska urodziła się 11.07.1810r., miała 3 braci i 3 siostry. Józef i Anna Adamiakowie mieli 8 dzieci, 4 synów, Jana, Kacpra (ur. 6.01.1844r., zm. 17.02.1881r.), dziadka Franciszki, Filipa i Macieja, i 4 córki, Mariannę, Magdalenę, Helenę i Rozalię. Młodsza siostra Kacpra, Magdalena, wyszła za mąż za Antoniego Frynia-Piotrowskiego.
Kacper Adamiak ożenił się z Marianną Pielech (ur. 7.09.1845r., zm. 8.12.1883r.), córką Jakuba i Agnieszki Buczek.
Ród Pielechów, z którego pochodziła Marianna, należał do najstarszych i licznych we wsi. Pielechowie przybyli do Strachociny ze wschodu, wskazuje na to ich wschodnio brzmiące nazwisko. W połowie XVIII wieku we wsi mieszkała prawdopodobnie tylko jedna rodzina Pielechów, ale szybko ich przybywało. Najstarszym znanym przodkiem Marianny był jej pradziadek, Józef Pielech, żonaty z wdową, Zofią Berbeć (ślub odbył się 12.10.1754r. w Strachocinie). Jego gospodarstwo leżało w górnej części wsi, dom nosił później numer 21. Dziadkiem Marianny był Jan, urodzony 22.05.1762r., najmłodszy z dzieci Józefa. Jan ożenił się z Zofią Lisowską (ur. 27.02.1774r.), córką Andrzeja Lisowskiego i Marianny Piotrowskiej, córki Michała i Katarzyny. Jan i Zofia Pielechowie mieli trójkę dzieci. Po śmierci Zofii Jan ożenił się ponownie, z Katarzyną Pucz-Adamską (ur. 7.02.1769r.), córką Michała Pucza-Adamskiego i Agnieszki Radwańskiej, i miał z nią kolejnych dziewięcioro dzieci. W sumie Jan miał 12 dzieci, z których co najmniej dziewiątka dożyła wieku dorosłego. Ojciec Marianny, Jakub, urodził się 29.07.1808r. (zmarł 7.04.1880r.). W wyniku podziałów rodzinnego majątku Jakub ostał się z niewielkim gospodarstwem i spadł do kategorii wiejskich „zagrodników” (hortulanus - tak jest odnotowany w „Księdze Metrykalnej”). Żona Jakuba Agnieszka Buczek (urodzona jako Agata!), urodzona 4.02.1823r. (zm. 11.03.1894r.), była córką Michała Buczka (ur. 7.09.1791r.) i Konstancji Adamiak (ur. 12.01.1799r.). Michał był synem Kazimierza Buczkowskiego (ur. 4.03.1763r., syn Wojciecha Buczkowskiego i Zofii) i Agnieszki Adamiak (ur. 9.01.1761r., córka Stefana Adamskiego i Agnieszki). Konstancja Adamiak była córką Tomasza Adamiaka (ur. 11.12.1768r., syn Sebastiana i Katarzyny Radwańskiej) i Anny Piotrowskiej (ur. 5.06.1767r., córka Szymona i Katarzyny Liwocz). Jakub i Agnieszka Pielechowie mieli cztery córki, Mariannę, żonę Kacpra, Wiktorię (żona Franciszka Piotrowskiego „z Kowalówki”), Katarzynę i Magdalenę (zmarła w wieku 15 lat).
Kacper i Marianna Adamiakowie mieli 6 dzieci, Agnieszkę, Józefa (ur. 22.06.1867r., zm. 25.01.1906r.), ojca Franciszki, Małgorzatę, Wiktorię, Katarzynę i Wincentego.
Józef Adamiak został dziedzicem ojcowskiego gospodarstwa i domu nr 66. Ożenił się z Katarzyną Buczek (ur. 11.05.1864r.), córką Tomasza Buczka i Justyny Pielech.
O rodzie Buczków-Buczkowskich wspominano już wcześniej wielokrotnie. Najstarszym znanym przodkiem Katarzyny był Wojciech Buczkowski, żyjący w połowie XVIII wieku, bogaty gospodarz mieszkający w środkowe części wsi, w domu który później nosił nr 42. Wojciech żonaty był z Zofią. Jego dziedzicem był Kazimierz Buczkowski-Buczek (ur. 4.03.1763r.), żonaty z Agnieszką Adamiak (ur. 9.01.1761r.), córką Stefana Adamiaka i Agnieszki Błażejowskiej. Prawdopodobnie właśnie Kazimierzowi strachoccy księża zmienili nazwisko, zapewne potoczne przezwisko Buczkowskich „Buczek” któryś z nich wpisał do „Księgi Parafialnej” jako regularne nazwisko. Dziadek Katarzyny, Andrzej Buczek (ur. 24.11.1794r.), był jednym z 9 dzieci Kazimierza, najmłodszym synem. Andrzej ożenił się najpierw z Konstancją Pielech, z którą miał trójkę dzieci, a po jej śmierci z Katarzyną Sitek (ur. 13.11.1800r.), córką Sebastiana Sitka (syn Wojciecha Sitko i Katarzyny Cecuła) i Katarzyny Pielech (ur. 1755r., córka Józefa Pielecha i Zofii Berbeć). Z Katarzyną Andrzej miał jeszcze piątkę dzieci, Joannę, Tomasza (ur. 16.12.1835r., zm. 29.02.1912r.), ojca Katarzyny, żony Józefa Adamiaka, Michała, Anastazję i Walentego. Joanna, Michał i Walenty zmarli we wczesnym dzieciństwie. Tomasz ożenił się z Justyną Pielech (ur. 3.09.1834r., zm. 28.09.1873r.), córką Jana Pielecha (ur. 27.12.1794r.) i Anny Kiszka. Ród Pielechów przedstawiono bliżej powyżej, przy omawianiu małżeństwa Kacpra Adamiaka z Marianną Pielech. Ojciec Justyny, Jan Pielech, to przyrodni brat dziadka Józefa Adamiaka, Jakuba Pielecha ojca Marianny. Tak więc Katarzyna Buczek i Józef Adamiak byli dalszymi kuzynami. Babką Justyny była Zofia Lisowska (ur. 27.02.1774r.), córka Andrzeja Lisowskiego i Marianny Piotrowskiej (córki Michała i Katarzyny), pierwsza żona Jana Pielecha. Matka Justyny, Anna z Kiszków (ur. 10.07.1801r.), była córką Szymona Kiszki i Marianny Dąbrowskiej. Szymon był prawdopodobnie synem Kazimierza Kiszki-Rogowskiego, ale to nie jest pewne.
Tomasz i Justyna z Pilechów Buczkowie mieli 6 dzieci, Mariannę, Katarzynę (ur. 11.05.184r.), żonę Józefa Adamiaka, Jana, Michała, Wojciecha i Michalinę. Marianna, Jan i Michalina zmarli jako niemowlęta, Michał zmarł w wieku 11 lat.
Kazimierz ukończył Akademię Ekonomiczną w Krakowie i uzyskał tytuł magistra ekonomii obrotu towarowego. Janina i Kazimierz Galantowie po ślubie zamieszkali w Sanoku. Janina podjęła pracę w urzędzie pocztowym w pobliskim Zagórzu i pracowała tam aż do przejścia na emeryturę w 1990r. Kazimierz pracował w różnych placówkach handlowych w Sanoku, przez wiele lat był prezesem Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem” w Sanoku, zajmującej się handlem najróżniejszymi towarami.
Janina i Kazimierz doczekali się dwójki dzieci, Jerzego (ur. 1958r.) i Wioletty (ur. 1963r.).
Jerzy ukończył Akademię Ekonomiczną w Krakowie, później kilka kursów pedagogicznych. Podjął pracę w Zakładzie Karnym w Sanoku jako wychowawca.
A NAME="p3">Ożenił się w Sanoku z Grażyną Truszkiewicz.
Doczekał się dwu synów, Łukasza (ur. 1983r.) i Bartłomieja (ur. 1984r.). Mieszka do dzisiaj z rodziną w Sanoku.
Córka Janiny, Wioletta, ukończyła Wydział Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Powróciła do rodzinnego Sanoka, rozpoczęła pracę w szkole podstawowej nr 8.
A NAME="p6">Wyszła za mąż za Marka Hubiaka, górala z Ochotnicy Górnej koło Nowego Targu.
Doczekała się dwójki dzieci, córki Dominiki (ur. 1984r.) i syna Kacpra (ur. 1991r.). Do 1993r. rodzina Wioletty mieszkała w Ochotnicy Górnej, Wioletta i Marek pracowali w rodzinnym biznesie. W 1993r. Hubiakowie decydują się na emigrację do Australii, gdzie mieszkają do dzisiaj. Wioletta pracuje jako inspektor – wizytator szkół o przedszkoli. Utrzymuje bliskie kontakty z rodziną w Polsce, często odwiedza Polskę, także stary dom Piotrowskich „pod Stawiskami”.
Młodsza córka Józefa, Alicja, pozostała w rodzinnym domu w Strachocinie. W 1972r. wyszła za mąż za Józefa Piecucha z nieodległej Raczkowej. Piecuchowie zamieszkali w rodzinnym domu Piotrowskich. Alicja doczekała się dwóch córek, Agnieszki i Moniki.
Agnieszka wyszła za mąż za Sylwestra Mogilanego i doczekała się syna Miłosza. Monika wyszła za mąż za Tomasza Fedaka z Jasionowa koło Brzozowa i wyemigrowała z mężem do Anglii. Mąż Alicji, Józef, dość wcześnie zmarł. Alicja, młoda wdowa, mieszka z rodziną swojej córki Agnieszki do dzisiaj w starym domu „pod Stawiskiem”, kontynuując dobre tradycje Piotrowskich „spod Stawiska”, prowadząc otwarty i gościnny dom, często gości swoich krewniaków i przyjaciół nie tylko z Polski ale także z dalekiej Australii.
|
Powrót do witryny Stowarzyszenia Piotrowskich ze Strachociny" |