Władysław Henryk Piotrowski
 
Piotrowscy ze Strachociny w Ziemii Sanockiej

 

1. Pierwsza połowa XX wieku - Początki wielkiej emigracji

Omówienie czasów |  Wołacze-Piotrowscy |  Berbecie-Piotrowscy
Piotrowscy "spod Stawiska" |  Giyry-Piotrowscy |  Rodzina Piotrowskich "z Kowalówki"
Kondy-Piotrowscy |  Piotrowscy "spod Mogiły" |  Błaszczychy-Piotrowscy
Frynie-Piotrowscy |  "Błażejowscy"-Piotrowscy |  "Jajasie"-Piotrowscy

      Frynie-Piotrowscy

      Potomkowie Jana to ta część "klanu" Fryniów-Piotrowskich, o której zachowało się najmniej informacji wśród strachockich Piotrowskich. Przyczyną była wczesna wyprowadzka całej rodziny z rodzinnej wsi.
      Przykład dał najstarszy syn Jana, Paweł (ur. 22.03.1900r.). Paweł jako młody chłopak został zmobilizowany i wziął udział w I wojnie światowej. Walczył na froncie rosyjskim, gdzie dostał się do niewoli. W Rosji wziął udział w wojnie domowej, na początku lat 20-tych powrócił szczęśliwie do kraju. Nie wrócił jednak do rodzinnej wioski, osiadł w okolicach Gródka Jagiellońskiego koło Lwowa. Ożenił się z młodziutką Marią Kornagą (ur. 15.07.1909r.), ślub odbył się 7.02.1926r. Maria była córką Jana i Marii Kornagów, nic bliżej nie wiadomo o rodzinie Kornagów. Z Marią Paweł doczekał się czwórki dzieci, synów Mieczysława i Pawła, oraz córek, Kazimiery (ur. 18.08.1943r.) i Zofii (ur. 10.09.1946r.).

      Paweł posiadał duże gospodarstwo rolne. Prowadził je w sposób nowoczesny, znał się na uprawie roli i hodowli. Był przykładem dla innych miejscowych gospodarzy w tej dziedzinie. Poza tym Paweł był znanym społecznikiem, organizował życie miejscowej ludności, zajmował się szkolnictwem, założył towarzystwo kulturalne, organizował różne formy samopomocy sąsiedzkiej. Był bardzo szanowany i lubiany przez współmieszkańców, miejscowi chłopi nazywali go swoim "ojcem". Po aneksji tych terenów przez Związek Radziecki 17 września 1939r. Paweł został z rodziną zesłany na Syberię w ramach akcji "rozkułaczania". Właśnie na Syberii urodziła się starsza córka Pawła, Kazimiera. Po wojnie rodzinie Pawła udało się wyrwać z zesłania i wrócić do kraju. Osiedli na Ziemiach Odzyskanych (Zachodnich), tam urodziła się najmłodsza córka Pawła, Zofia.

      Młodszy syn Jana, Józef (ur. 5.11.1902r.) ożenił się z Władysławą Kawalec z Sanoka, ślub odbył się 7.11.1927r. Nic bliżej nie wiadomo o pochodzeniu Władysławy, jedynie tyle, że miała brata Józefa i siostrę Leokadię i mieszkała w Sanoku "na Posadzie za rampą". Po ślubie Józef zamieszkał w domu rodzinnym Władysławy, pracował w Sądzie w Sanoku.
      Kilka lat po ślubie Józef i Władysława doczekali się córki Leokadii. Po wojnie Józef i Władysława wyprowadzili się z domu Kawalców i zamieszkali w "kamienicy przy rampie" w Sanoku (przy obecnej ulicy Jagiellońskiej). Siostra Władysławy, Leokadia, prowadziła restaurację w tym budynku. Pod koniec lat 40-tych Józef i Władysława Piotrowscy wyprowadzili się z córką do Szczecina, gdzie mieszkali do śmierci.

      Nie znamy żon kolejnych synów Jana, Władysława (ur. 17.05.1906r.) i Andrzeja Ludwika (ur. 26.01.1915r.), wiemy jedynie że obydwaj byli żonaci. Władysław doczekał się dwójki dzieci, Leszka i Janiny, Andrzej Ludwik był bezdzietny. Inny syn Jana, Stanisław, jak już wspomniano, zapewne zmarł w dzieciństwie, podobnie jak jedna z córek Jana, Helena.

* * *

      O losach najstarszej córki Jana, Mariannie (ur. 17.12.1896r.), niewiele wiemy, prawdopodobnie jako jedyna z dzieci Jana pozostała w rodzinnej wsi.

      Najmłodsza córka Jana, Cecylia (17.05.1911r.), wyszła za mąż prawdopodobnie w sąsiednich Kostarowcach, jej mąż nosił nazwisko Piotrowski (czyżby to był potomek Antoniego, wnuka Stefana?). Cecylia doczekała się trójki dzieci, Jadwigi, Jana i Bronisława. Jadwiga wyszła za mąż za Jana Olszańskiego i mieszka z rodziną we Wrocławiu. Także we Wrocławiu mieszka Bronisław. O ich rodzinach nie mamy więcej wiadomości. O Janie nie mamy żadnych wiadomości, być może pozostał w Kostarowcach.

      Dzieci Stanisława Frynia-Piotrowskiego:

      Najstarszy syn Stanisława Frynia-Piotrowskiego, Władysław (ur. 22.08.1908r.), nie wiązał swojej przyszłości z małym ojcowskim gospodarstwem i już jako młody (13-letni) chłopak szukał pracy poza rodzinną wsią, przede wszystkim w Sanoku. Rozpoczął naukę zawodu ogrodnika u Radwańskiego. Radwański był ogrodnikiem miejskim w Sanoku, pochodził ze Strachociny i był spokrewniony z Piotrowskimi. Po wyuczeniu się zawodu Władysław podjął pracę w majątku Wiktorów w Zarszynie, po kilku latach przeniósł się do Fabryki Gumy w Sanoku (właścicielem fabryki był Austriak Schmidt).
      W 1935r. ożenił się z Zofią Kenar z Ladzina (mała miejscowość koło Rymanowa). Zofia urodziła się 11.04.1914r., była córką Jakuba Kenara i Marii Trygar. Ślub odbył się w kościele w Rymanowie (Ladzin należy do parafii Rymanów).
      Rodzina Kenarów, z której pochodziła Zofia, wywodzi się z Iwonicza koło Krosna. Należy (podobnie jak rodzina matki Zofii, Trygarowie) do tej warstwy osiedleńczej, o której wspomniano już w I rozdziale. Tradycja rodzinna mówi, że Kenarowie są pochodzenia szwedzkiego. Ojciec Zofii, Jakub Kenar, był znanym i cenionym "naftowcem" (wiertaczem), pracującym w ekipach poszukiwawczych ropy naftowej na całym świecie. Jakub miał duże doświadczenie i przysłowiowego "nosa", dlatego wysyłano go chętnie na nowe tereny roponośne. Zaczynał na Podkarpaciu, w okolicach Krosna, później przebywała w Drohobyczu i Borysławiu (polskim "Clondike"), wreszcie w Albanii i w Argentynie (we wschodniej Patagonii). Żona Jakuba, Maria z Trygarów, wędrowała po świecie razem z mężem, dlatego ich dzieci (mieli ich 9) rodziły się w najróżniejszych miejscach.
      Po latach wędrówek Jakub powrócił w rodzinne strony i tutaj urodziła się dwójka jego najmłodszych dzieci, Kazimierz i Zofia (ur. 11.04.1914r.), żona Władysława. Zagraniczne kontakty ojca sprawiły, że trzej bracia Zofii i jeden ze szwagrów wyemigrowali do Argentyny. Po ślubie młodzi Piotrowscy zamieszkali w Sanoku, Władysław prowadził gospodarstwo ogrodnicze Schmidta na Białej Górze pod Sanokiem (na terenach dzisiejszego Skansenu). W 1937 roku urodził się Piotrowskim syn Zbigniew.
      Po wybuchu wojny (Władysław nie wziął w niej udziału, nie został zmobilizowany) Piotrowscy wyprowadzili się z Sanoka do Zarszyna. Władysław ponownie podjął pracę w ogrodzie Wiktorów. Nie trwało to długo, w roku 1940-tym Piotrowscy osiedli w pobliskim Besku, gdzie Władysław poprowadził gospodarstwo ogrodnicze Schmidtowej, żony właściciela Fabryki Gumy w Sanoku. W 1941r. Piotrowskim urodziła się córka Łucja (w Rymanowie, u siostry Zofii). W gospodarstwie Schmidtów byli zatrudnieni także bracia Władysława, Jan i Franciszek,a także szwagier, Władysław Galant. Traktowali to jako zabezpieczenie przed wywózką na roboty do Niemiec, Schmidtowie byli rodziną niemiecką i ich gospodarstwo podlegało ochronie.
      W 1944 roku, w obawie przed Ukraińcami i UPA (Besko było wsią w większości ukraińską), Piotrowscy przenieśli się do pobliskiego Mymonia, małej wioski leżącej 2 km od Beska w górę Wisłoka. Tutaj zastał ich front. W wyniku ostrzału z granatnika zginął właściciel domu w którym Piotrowscy się zatrzymali, a siedem osób zostało rannych, w tym mały Zbigniew. Ze względu na brak środków opatrunkowych i pomocy medycznej Piotrowscy postanowili przedostać się przez linię frontu (przebiegającej wzgórzami równolegle do linii kolejowej Krosno - Sanok, na południowy zachód od niej) do Strachociny, leżącej już po stronie radzieckiej,szukać ratunku dla rannego synka. "Operacja" się udała i cała rodzina szczęśliwie dotarła do domu dziadka Stanisława w wolnej już Strachocinie. Jedynie przelatujące nad głowami pociski artyleryjskie i huk "Katiusz" świadczyły, że trwa wojna i niebezpieczeństwo ciągle jeszcze trwa.
      We wrześniu 1944r., kiedy do Strachociny dotarła wiadomość o wycofaniu się Niemców z Beska, Władysław wybrał się razem z bratem Franciszkiem i trzecim kolegą do swojego mieszkania w Besku ratować resztki swojego dobytku pozostawionego po ucieczce do Mymonia. Po drodze spotkała ich smutna przygoda, znaleźli niewystrzelony niemiecki "pancerfaust" (ręczny granat przeciwpancerny). Przy jego rozbrajaniu nastąpił wybuch, kolega ze Strachociny zginął na miejscu, a brat Franciszek został rany w nogę. Władysław udał się z rannym bratem do Beska, ale okazało się, że natknął się na linię okopów niemieckich. Niemcy wzięli ich do niewoli, traktując jako rosyjskich szpiegów. Do Strachociny dotarły jedynie niejasne informacje, według jednych wszyscy trzej zginęli, według innych zginął kolega, a bracia Piotrowscy zostali przez Niemców powieszeni. Obydwaj zostali już przez najbliższych opłakani. W rzeczywistości Niemcy, wycofując się na południe zabrali braci ze sobą. Rannego Franciszka zostawili w szpitalu polowym w Rymanowie-Zdroju, a Władysława popędzili aż do Medzilaborca na Słowacji (stacja kolejowa za Przełęczą Łupkowską). Tam podczas postoju transportu Władysławowi udało się zbiec (uciekł z ubikacji). Dzięki pomocy Słowaków i Polaków udało mu się przedostać przez góry, do Królika Polskiego (wieś pomiędzy Rymanowem-Zdrojem a Jaśliskami). Tam dostał od znajomego leśniczego zaświadczenie pracownika leśnego, które pozwoliło mu dotrzeć bez przeszkód do Rymanowa. Stąd po dwóch dniach (Rymanów był bombardowany) przedostał się do rodziny w Strachocinie. Jego "odyseja" trwała aż 6 tygodni.
      Po uspokojeniu się sytuacji Władysław z rodziną najpierw zamieszkał przejściowo u siostry Zofii w Rymanowie, a po zakończeniu wojny (w maju 1945r.) powrócił z rodziną do Sanoka. Tam objął ogrodnictwo miejskie po starym ogrodniku Radwańskim, który odszedł na emeryturę. Pod koniec lat 40-tych, przy wsparciu finansowym rodziny, najpierw wydzierżawił, a później zakupił kilkadziesiąt arów ziemi w Sanoku na Posadzie (od Stanisława Beksińskiego, ojca szeroko znanego współcześnie sanockiego malarza Zdzisława Beksińskiego) i założył własne ogrodnictwo. Z biegiem czasu (w latach 1955 - 57) pobudował tam dom. Władysław przez całe życie zajmował się pracą w ogrodnictwie, hodował kwiaty, uprawiał warzywa i drzewa owocowe. Bardzo lubił swoją pracę, przynosiła mu ona niezłe dochody. Jego ogrodnictwo było położone korzystnie, blisko centrum miasta, dzięki temu nie brakowało mu nigdy klientów. Jego produkty cieszyły się dużym popytem także ze względu na wysoką jakość. Władysław śledził postęp w ogrodnictwie, starał się wprowadzać u siebie nowości, zarówno w uprawie gleby, jak i nowe odmiany roślin. Przy tym był bardzo pracowity i dokładny w robocie. W małżeństwie z Zofią z biegiem czasu doczekał się, oprócz syna Zbigniewa i córki Łucji, jeszcze jednego syna, Mariana (ur. 1954r.). Praca w ogrodnictwie miała także swój wpływ na zdrowie Władysława, mimo 96 lat czuje się on doskonale, na Zjeździe Fryniów-Piotrowskich w 2002r. imponował wszystkim swoją kondycją fizyczną i psychiczną. Żona Władysława, Zofia z Kenarów zmarła stosunkowo wcześnie, w wieku 66 lat, 16 sierpnia 1980r.

      Młodszy syn Stanisława Frynia-Piotrowskiego, Jan-junior (w odróżnieniu od stryja Jana), urodzony 2.01.1913r., pozostał spadkobiercą i dziedzicem ojcowskiego gospodarstwa. Ożenił się ze strachocką rodaczką, Katarzyną Galant (ur. 24.11.1912r.), córką Franciszka Galanta i Tekli z Winnickich.
      Ród Galantów, z którego pochodziła Katarzyna, wielokrotnie już przedstawiano wcześniej, chociażby przy okazji małżeństwa rodziców Jana. Katarzyna była bardzo daleką kuzynką Jana, ich pradziadkowie byli braćmi. Najstarszym znanym przodkiem Katarzyny był Józef Galant, który jako wdowiec ożenił się 5.02.1762 roku z Katarzyną Cecułą. Józef i Katarzyna mieli 3 dzieci, Antoniego (ur. 4.06.1764r.), Agnieszkę (ur. 23.10.1766r.) i Zofię (ur. 11.03.1770r.). Z Agnieszką ożenił się Ignacy Piotrowski, syn Kazimierza, wnuk Stefana. Józef posiadał gospodarstwo położone na prawym brzegu Potoku Różowego, na północ od posiadłości Błażejowskich, jego dom nosił później numer 35. Katarzyna była siostrą Jana Cecuły "z Kowalówki", ciotką Anny, żony Szymona Piotrowskiego "z Kowalówki". Prapradziadek Katarzyny, syn Józefa, Antoni, ożenił się z Konstancją Julią Radwańską, córką Kazimierza Radwańskiego i Marianny z Adamskich-Adamiaków (córka Stefana i Agnieszki). Ślub Kazimierza z Marianną odbył się 1.03.1772r., Konstancja była ich najstarsza córką, urodziła się 18.02.1773r. Małżeństwo Antoniego z przedstawicielką rodu Radwańskich świadczyło o wysokiej pozycji Galantów w strachockiej hierarchii. Antoni i Konstancja mieli 9 dzieci, 7 synów i 2 córki. Pradziadek Katarzyny, Szymon Teodor (ur. 28.10.1813r.), był najmłodszym synem Antoniego. Jego starszy brat Wawrzyniec był pradziadkiem Jana Frynia-Piotrowskiego "po kądzieli". Szymon ożenił się z Marianną Woytowicz (ur. 20.03.1816r.), córką Kazimierza Woytowicza i Marianny Cecuła. Marianna była wdową, jej pierwszym mężem był Maciej Klimkowski. Z Maciejem Marianna miała dwu synów, Wawrzyńca i Augustyna. Ojciec Marianny, Kazimierz Józef Woytowicz (ur. 28.02.1766r.), był synem Józefa Woytowicza i Agnieszki. Matka Marianny, Marianna Cecuła (ur. ok. 1780r.), była córką Szymona Cecuły i Katarzyny. Po ślubie Szymon wprowadził się do domu Woytowiczów (dom nr 5) w górze wsi, gdzie mieszkała dotychczas Marianna z małymi synami. Z Marianną miał Szymon 5 dzieci, synów Stanisława (ur. 10.05.1844r.), dziadka Katarzyny, Józefa, Kazimierza i Feliksa, oraz córkę Wiktorię. Po 10 latach pobytu w domu Woytowiczów Szymon przeniósł się z rodziną do domu rodzinnego Galantów (dom nr 35), tutaj urodziły się najmłodsze dzieci, Feliks i Wiktoria. Wiązało się to zapewne ze śmiercią starszego brata Szymona, Stanisława, dotychczasowego gospodarza w domu Galantów.

      Dziadek Katarzyny, Stanisław Galant, ożenił się z Brygidą Radwańską (ur. 2.10.1851r.), córką Michała Radwańskiego i Magdaleny Adamiak.
      Brygida pochodziła z niezbyt bogatej rodziny Radwańskich. Co prawda, jej pradziadek Andrzej był rodzonym bratem Szymona Radwańskiego "z Górki", najbogatszego gospodarza we wsi, ale z biegiem pokoleń, w wyniku podziałów rodzinnego majątku pomiędzy synów i posagów córek, majątek rodziny mocno ucierpiał. Ojciec Brygidy, Michał Radwański (ur. 19.09.1809r.), był synem Fabiana Radwańskiego (ur. 20.01.1773r., syn Andrzeja Radwańskiego i Reginy Lisowskiej) i Anny Pisuli (córka Andrzeja). Miał dwanaścioro rodzeństwa, z którego zdecydowana większość dożyła wieku dorosłego (i udziału w majątku rodzinnym). Matka Brygidy, Magdalena Adamiak (a właściwie Joanna Magdalena, ur. 16.05.1820r., zm. 9.11.1884r.), była córką Wojciecha Adamiaka (ur. ok. 1782r., syn Michała Adamskiego-Adamiaka i Agnieszki Radwańskiej) i Konstancji Radwańskiej (ur. 10.02.1777r.). Rodzicami Konstancji byli Andrzej Radwański (ur. 25.11.1753r., syn Józefa i Katarzyny Piotrowskiej) i Agnieszka Galant (ur. 15.01.1758r., córka Jana Galanta i Zofii). Rodowód Brygidy przedstawiono poniżej.

      Stanisław i Brygida Galantowie doczekali się trójki dzieci, Marianny, Katarzyny i Franciszka (ur. 21.01.1876r.), ojca Katarzyny. Stanisław gospodarzył w rodzinnym domu Galantów (do nr 35), po nim dom i gospodarstwo przejął syn Franciszek. Franciszek ożenił się z Teklą Winnicką (ur. ok. 1878r.), córką Michała Winnickiego i Wiktorii Cecuła.
      O rodzie Winnickich, z którego pochodził Michał, mówiono już wielokrotnie wcześniej przy okazji innych małżeństw Piotrowskich z Winnickimi. Było ich kilka, m.in. młodsza siostra Michała, Katarzyna, była kolejno żoną dwóch Piotrowskich, Szymona Szuma-Piotrowskiego i Floriana Giyra-Piotrowskiego, a z ciotką Michała, Anną, ożenił się Franciszek Fryń-Piotrowski. Najstarszym znanym przodkiem Michała był Jan Winnicki żyjący w połowie XVIII wieku, gospodarz w domu nr 49, żonaty z Marianną. Jego synem był dziadek Michała, Józef Winnicki (ur. 13.03.1767r.), żonaty z Agnieszką Adamiak, córką Sebastiana Adamskiego-Adamiaka i Katarzyny Radwańskiej. Ojciec Michała, Wojciech Winnicki (ur. 18.02.1807r.) był najmłodszym synem Józefa. Żonaty był z Heleną Cecułą (ur. 4.03.1830r.), córką Tomasza Cecuły "Cara" i Marianny Piotrowskiej. Wojciech i Helena Winniccy przejściowo mieszkali w domu rodziców Heleny, Cecułów "Carów" (dom nr 46). Mieli czwórkę dzieci, Jana, Michała (ur. 15.10.1853r.),ojca Tekli, Katarzynę, i Józefa. Józef zmarł jako niemowlę, Jan dał początek nowej gałęzi rodu Winnickich w Strachocinie. Synem Jana był ksiądz Józef Winnicki, znany działacz polonijny z Buffalo (USA), oraz Bernard Winnicki, wieloletni wójt Strachociny, mąż Franciszki Piotrowskiej "z Kowalówki".

      Michał Winnicki ożenił się z Wiktorią Cecułą (ur. 21.12.1852r., zm. 3.01.1899r.), córką Wawrzyńca Cecuły i Marianny Adamiak. O Cecułach wspominano wielokrotnie wcześniej, Wiktoria pochodziła z tej gałęzi Cecułów, której ojczyzną był dom nr 48, położony pomiędzy posiadłościami Piotrowskich (dom nr 47) i Winnickich (dom nr 49). Najstarszym znanym jej przodkiem był Szymon Cecuła żyjący w drugiej połowie XVIII wieku, żonaty z Katarzyną Radwańską. Ich synem był dziadek Wiktorii, Franciszek Wojciech (ur. 1.04.1787r.), żonaty z Konstancją Lisowską (ur. 9.02.1787r.). Konstancja była córką Kazimierza Lisowskiego i Anny Woytowicz-Daszyk (ur. 17.06.1770r., córka Józefa Woytowicza-Daszyka i Anny Romerowicz), nosiła aż trzy imiona, Apolonia, Scholastyka, Konstancja, do chrztu trzymała ją czwórka rodziców chrzestnych, wszyscy "szlachetnie urodzeni", w tym Petronela i Konstancja Giebułtowskie. To świadczyło o wysokiej randze Lisowskich w strachockiej społeczności, ale także o znaczeniu Cecułów. Ojciec Wiktorii, Wawrzyniec Cecuła (ur. 1.08.1819r., zm. 1882r.), był czwartym synem Franciszka Wojciecha. Ożenił się z Marią Adamiak, córką Kazimierza Adamiaka i Marianny Radwańskiej (córka Jakuba). Sprawa pochodzenia Marii nie jest do końca jasna, prawdopodobnie pochodziła ona spoza Strachociny (może z Pakoszówki), chyba że zapis w "Księdze Metrykalnej" jest błędny i chodzi o Mariannę Magdalenę Adamiak (ur. 11.07.1820r.), córkę Józefa Adamiaka i Anny Radwańskiej (córka Józefa). Ale wydaje się to mało prawdopodobne, co prawda, w "Księdze Metrykalnej" z tego okresu aż roi się od pomyłek, ale w tym wypadku byłoby ich zbyt dużo. Wawrzyniec i Maria Cecułowie mieli trójkę dzieci, Katarzynę, Wiktorię (ur. 21.12.1852r., zm. 3.01.1899r.), żonę Michała, i Aleksandra. Kilka lat później Maria zmarła i Wawrzyniec ożenił się powtórnie, z Marianną Mielecką, która zaopiekowała się małymi dziećmi Wawrzyńca.
      Ślub Michała Winnickiego z Wiktorią odbył się 13.02.1876r., jednym ze świadków był Florian Piotrowski, szwagier Michała. Michał z Wiktorią doczekał się tylko dwu córek, Tekli (ur. ok. 1878r., dla tego okresu brak zapisów w "Księdze Metrykalnej) i Marianny (ur. 1880, zmarła w 1885r.). Wiktoria zmarła dość wcześnie, w wieku 47 lat Po śmierci żony Michał ożenił się powtórnie, z Łucją Dąbrowską, z którą miał jeszcze czwórkę dzieci, Jakuba, Katarzynę, Magdalenę i Stanisława. Wszyscy oni dożyli wieku dojrzałego i pozakładali rodziny w Strachocinie.

      Franciszek i Tekla Galantowie doczekali się trójki dzieci: Katarzyny (ur. 24.11.1912r.), Anny Cecylii (ur. 14.06.1916r.) i Ludwika (ur. 27.03.1922r.).
      Właśnie z Katarzyną ożenił się Jan Fryń-Piotrowski, młodszy syn Stanisława Frynia. Jan z Katarzyną doczekali się trójki dzieci, Józefa (ur. 19.11.1941r.), Elżbiety Agaty (ur. 14.12.1946r.) i Anny. Jan po wojnie podjął pracę na Kopalni i pracował tam aż do przejścia na emeryturę w 1978r. Oprócz tego posiadał niewielkie gospodarstwo, którym zajmowała się głównie Katarzyna. Dochody z pracy w Kopalni i z gospodarstwa były na tyle duże, że wystarczały na w miarę dostatnie życie rodzinie. Oczywiście, na jakieś duże wydatki Jana nie było stać, określenie "dostatnie" trzeba odnosić do strachockiej rzeczywistości, gdzie np. kupno samochodu było traktowane już jako ekstrawagancja. Po przejściu na emeryturę Jan nie pożył długo, zaledwie 4 lata. Zmarł 20.01.1982r. Katarzyna przeżyła męża 7 lat, zmarła 13.06.1989r. Obydwoje zostali pochowani na strachockim cmentarzu, w imponującym grobowcu przy głównej alei cmentarza.

      Najmłodszy syn Stanisława, Franciszek Piotr (ur. 9.04.1921r.), wychowywał się w towarzystwie starszych braci, którzy byli jego życiowymi przewodnikami i wzorcami do naśladowania. W czasie wojny podjął pracę w ogrodnictwie Schmidtowej w Besku, razem ze starszymi braćmi. Dzięki temu mógł uniknąć wywózki na roboty do Niemiec. Pod koniec wojny, po wejściu do Strachociny Rosjan, wstąpił do wiejskiej "milicji". Dumnie paradował po wsi z karabinem i biało-czerwoną opaską na ramieniu (mundurów milicja nie miała). Krótko potem przeżył przykrą przygodę w drodze do Beska ze starszym bratem Władysławem. Ranny przy rozbrajaniu "pancerfausta" i wzięty do niewoli przez Niemców wylądował w niemieckim szpitalu polowym w Rymanowie-Zdroju. Stamtąd zabrała go siostra szwagierki Zofii do swojego domu w Rymanowie. Po wojnie ożenił się ze Stanisławą Skubel z Beska, którą poznał w czasie pracy w ogrodnictwie Schmidtów. Stanisława pochodziła z dobrej rodziny, jej matką była Józefa z Potockich. Stanisława miała rodzeństwo, siostrę Marię i brata Józefa. Młodzi Piotrowscy po ślubie zamieszkali w Sanoku. Franciszek i Stanisława doczekali się dwóch córek, Joanny (ur. 22.05.1948r.) i Barbary (ur. 21.11.1950r.).

      Franciszek pracował w powiatowym więzieniu w Sanoku jako strażnik, mieszkał do końca życia przy ulicy Kolejowej. Zmarł młodo, nagle, w wieku 43 lat (9.03.1964r.). Stanisława mieszka do dzisiaj w starym mieszkaniu przy ul. Kolejowej w Sanoku.

* * *

      Najstarsza córka Stanisława, Katarzyna (ur. 5.05.1911r.), wyszła za mąż za strachockiego rodaka, Józefa Woźniczyszyna (ur. 20.11.1903r.), syna Wojciecha Woźniczyszyna i Franciszki z Winnickich.
      Ród Woźniczyszynów, sądząc z nazwiska, był pochodzenia rusińskiego (ukraińskiego), ale jego pierwszy przedstawiciel w Strachocinie, Wawrzyniec Woźniczyszyn, już od początku XIX wieku mieszkał tutaj i był "łacińskim" katolikiem. Wżenił się on w rodzinę Galantów, jego żoną została Agnieszka Galant (ur. ok. 1782r.), córka Wojciecha Galanta i Franciszki, gospodarza w domu nr 30 na lewym brzegu Potoku Różowego, w środku wsi. Najstarszy syn Wawrzyńca i dziedzic jego gospodarstwa, pradziadek Józefa, Marcin Woźniczyszyn (ur. 29.07.1801r.), ożenił się z Teklą Buczek (ur. 27.08.1804r.), córką Kazimierza Buczka i Agnieszki Adamiak. Z Teklą Marcin miał czwórkę dzieci. Po przedwczesnej śmierci Tekli (w wieku ok. 40 lat), Marcin ożenił się powtórnie, z Salomeą Radwańską (ur. 14.11.1822r.), córką Fabiana Radwańskiego (ur. 20.01.1773r, syn Andrzeja Radwańskiego i Reginy Lisowskiej) i Anny Pisuli (córka Andrzeja). Dziadek Józefa, Filip Woźniczyszyn (ur. 13.05.1850r.), był najstarszym dzieckiem Salomei, jedynym synem Marcina, który dożył wieku dojrzałego i został jego następcą. Filip ożenił się z Wiktorią Buczek (ur. 21.09.1857r., zm. 9.05.1903r.), córką Stanisława Buczka i Rozalii Daszyk.
      Stanisław Buczek (ur. 8.05.1813r., zm. 28.01.1881r.) był prawnukiem Wojciecha Buczkowskiego i Zofii, wnukiem Kazimierza Buczka (ur. 4.03.1763r.) i Agnieszki Adamiak (ur. 9.01.1761r., córka Stefana Adamiaka i Agnieszki Błażejowskiej, wdowy po Tomaszu Kuźniarskim), synem Jana Buczka (ur. 16.05.1789r.) i Marianny Galant (córka Wojciecha Galanta i Marianny Błażejowskiej). Rozalia Daszyk (ur. 7.08.1818r.) była wnuczką Józefa Woytowicza-Daszyka i Anny Romerowicz, córką Andrzeja Woytowicza-Daszyka (ur. 19.11.1763r.) i Agnieszki Woźniak (Agnieszka była drugą żoną Andrzeja). Stanisław był gospodarzem w domu nr 42 leżącym w środku wsi, na lewym brzegu Potoku Różowego, naprzeciwko posiadłości Piotrowskich "z Kowalówki". Razem z Rozalią mieli 5 córek, Marię, Katarzynę, Anastazję, Agnieszkę i najmłodszą Wiktorię, żonę Filipa Woźniczyszyna.
      Filip Woźniczyszyn odziedziczył po ojcu rodzinne gospodarstwo Woźniczyszynów i dom nr 30. Z Wiktorią doczekali się trójki dzieci, Wojciecha (ur. 10.02.1876r., zm. 10.03.1946r.), ojca Józefa, Józefa i Katarzyny.

      Wojciech Woźniczyszyn, ojciec Józefa, ożenił się z Franciszką Winnicką (ur. 10.10.1882r.), córką Jana Winnickiego i Marianny Radwańskiej.

      Ojciec Franciszki, Jan Winnicki (ur. 6.06.1850r.), był prawnukiem Jana Winnickiego seniora i Marianny, wnukiem Józefa Winnickiego (ur. 13.03.1767r.) i Agnieszki Adamiak (ur. ok. 1782r., córka Sebastiana Adamiaka i Magdaleny Liwocz), synem Wojciecha Winnickiego (ur. 18.02.1807r.) i Heleny Cecuła (ur. 4.03.1830r., zm. 30.11.1908r.). Helena była prawnuczką Jakuba Cecuły i Katarzyny, wnuczką Pawła Cecuły (ur. 22.01.1765r.) i Marianny Sitek, córką Tomasza Cecuły Cara (ur. 29.12.1798r.) i Marianny Piotrowskiej (ur. 15.02.1804r., córka Michała Piotrowskiego "Szuma"). Matka Franciszki, Marianna Radwańska (ur. 1.09.1857r., zm. 21.12.1942r.), była prapraprawnuczką Macieja Radwańskiego i Katarzyny, praprawnuczką Franciszka Radwańskiego (ur. 6.10.1755r.) i Marianny Cecuła, prawnuczką Tomasza Radwańskiego (ur. 28.12.1779r.) i Marianny Swicznikowej, wnuczką Józefa Radwańskiego (ur. 19.03.1804r.) i Magdaleny Radwańskiej (ur. 29.05.1797r.), córką Grzegorza Radwańskiego (ur. 10.03.1828r., zm. 15.02.1907r.) i Antoniny Szmyt (ur. 2.06.1836r., zm. 19.01.1908r., II żona Grzegorza). Babka Marianny, Magdalena Radwańska, była wnuczką Józefa Radwańskiego i Katarzyny Piotrowskiej, córką Andrzeja Radwańskiego (ur. 25.11.1753r.) i Agnieszki Galant (ur. 15.01.1758r., córka Jana Galanta i Zofii). Matka Marianny, Antonina Szmyt, była wnuczką Macieja Szmyta i Agnieszki Antoszyk, córką Wojciecha Szmyta (ur. 23.04.1790r.) i Marianny Adamiak.

      Jan i Marianna Winniccy mieli 6 dzieci, Cecylię, Piotra, Franciszkę, żonę Wojciecha, Józefa, Bernarda i Małgorzatę. Młodszy brat Franciszki, Józef, został księdzem, był przez wiele lat proboszczem polskiej parafii w Buffalo w USA, znanym działaczem polonijnym. Pomagał finansowo parafii w Strachocinie, kupił m.in. trzy dzwony, zrabowane później przez Niemców. Księdzem został także bratanek Franciszki, Józef, syn brata Bernarda i Franciszki Piotrowskiej "z Kowalówki"
      Franciszka Winnicka po ślubie wprowadziła się do domu rodzinnego Woźniczyszynów (dom nr 30). Wojciech i Franciszka z Winnickich Woźniczyszynowie doczekali się 8 dzieci, Józefa, męża Katarzyny, Piotra, Franciszka, Władysława, Bronisława, Kazimierę, Anielę i Zofię. Rodzinę Wojciecha nazywano we wsi "Skoczami", pochodzenie tego przydomku nie jest jasne.
      Katarzyna i Józef Woźniczyszynowie zamieszkali początkowo w rodzinnym domu Józefa. Z biegiem czasu Józef pobudował dom na ojcowiźnie. Nie doczekali się dzieci. Katarzyna zmarła 21.10.1990r., Józef zmarł krótko po niej, 11.01.1993r. Obydwoje zostali pochowani na strachockim cmentarzu.

      Młodsza córka Stanisława Frynia-Piotrowskiego, Teofila (ur. 28.02.1917r.), wyszła za mąż za Stanisława Berbecia-Piotrowskiego (ur. 7.11.1904r.), syna Antoniego Berbecia-Piotrowskiego i Wiktorii Kwolek, jego drugiej żony. Ślub Teofili i Stanisława odbył się 11.09.1947r. w strachockim kościele. Więcej informacji o tym małżeństwie podano w opisie "klanu" Berbeciów-Piotrowskich.

      Kolejna córka Stanisława, Paulina (ur. 2.12.1919r.), wyszła za mąż za strachockiego rodaka, Władysława Galanta (ur. 25.09.1914r.), syna Andrzeja Galanta i Salomei z Buczków. Władysław to młodszy brat Marianny, żony Michała Giyra-Piotrowskiego. Rodowód Marianny i Władysława omówiono przy opisie "klanu" Giyrów-Piotrowskich. Po ślubie Paulina i Władysław zamieszkali w domu rodzinnym Galantów. Wkrótce potem doczekali się córki Elżbiety Joanny (ur. 29.06.1943r.). Elżbieta wyszła za mąż w Strachocinie, za Władysława Marka Sitka (ur. 25.04.1940r.). Ślub odbył się 20 lipca 193r. w strachockim kościele. Władysław był potomkiem Wojciecha Sitko, gospodarza w domu nr 22. Jego praprapradziadkiem był Jan Sitek (ur. 4.1.1764r.), żonaty z Agnieszką Adamiak, prapradziadkiem Jan Sitek junior (ur. 18.8.1809r.), żonaty z Marianną, pradziadkiem Michał Sitek (ur. ok. 1839r.), żonaty z Łucją Pisulą (córka Marcina i Zofii Zielonka), dziadkiem Jan Sitek (ur. 24.6.1869r.), żonaty z Magdaleną Szymańską (córka Filipa i Małgorzaty Woźniak), ojcem Stanisław Sitek (ur. 28.01.1912r.), żonaty z Katarzyną Buczek (ur. 25.11.1912r.), córką Józefa Buczka (syn Franciszka i Katarzyny) i Marianny Filip (córka Grzegorza). Elżbieta i Władysław Sitkowie doczekali się trójki dzieci, Beaty, Barbary (ur. 18.11.1966r.) i Piotra (ur. 25.01.1971r.). Elżbieta zmarła 6 maja 1999r.

      Starsza córka Elżbiety, Beata (ur. 24.07.1964r.), wyszła za mąż za Wojciecha Knotta (ur. w sierpniu 1960r.). Knottowie mają dwoje dzieci, Damiana (ur. 23.02.1985r.) i Katarzynę (ur. 22.03.1989r.), mieszkają w Sanoku. Młodsza córka Elżbiety, Barbara, wyszła za mąż za Wiesława Ciska (ur. 17.11.1959r.). Ciskowie mają dwóch synów, Konrada (ur. 14.04.1987r.) i Dawida (ur. 15.07.1988r.). Mieszkają w Strachocinie. Syn Elżbiety, Piotr, ożenił się z Beatą Stabryłą (ur. 16.02.1974r.), córką Józefa i Janiny. Sitkowie mają dwie córki, Dianę (ur. 2.08.1992r.) i Jowitę (ur. 17.07.1996r.), mieszkają także w Strachocinie, w domu rodzinnym Piotra razem z jego ojcem.

      Najmłodsza córka Stanisława Frynia-Piotrowskiego, Cecylia (ur. 4.05.1924r.), wyszła za mąż także za strachockiego rodaka, Jana Bronisława Radwańskiego (ur. 6.05.1915r.). Ślub miał miejsce 21 listopada 1945r.
      Jan Bronisław pochodził z tej gałęzi rodu Radwańskich, której początek dał Maciej Radwański, żonaty z Agnieszką, jego praprapradziadek. Prapradziadkiem Jana był Andrzej Radwański (ur. 22.11.1757r.), żonaty z Agnieszką Woytowicz-Daszyk (córka Józefa i Agnieszki Romerowicz), pradziadkiem Jan Radwański (ur. 10.06.1804r.), żonaty z Agnieszką Pączek (córka Wojciecha Pączkowskiego-Pączka i Katarzyny Cecuła), dziadkiem Maciej Radwański (ur. 22.2.1846r.), żonaty z Małgorzatą Adamiak (córka Józefa i Zuzanny Rachwalskiej), ojcem Franciszek Radwański (ur. 13.12.1890r.), żonaty z Małgorzatą Galant (ur. 10.6.1892r.), córką Jana Galanta (ur. 12.04.1857r., syn Tomasza i Elżbiety Sitek) i Anny Mogilanej (ur. 18.06.1863r., córka Jana i Marianny Woytowicz).
      Cecylia i Jan Radwańscy doczekali się trójki dzieci, Lucyny (ur. 18.08.1946r.), Andrzeja (ur. 7.01.1951r.) i Stanisława (ur. 7.08.1957r.). Z biegiem czasu Radwańscy pobudowali nowy dom w dolnej części Strachociny, przy drodze do Kostarowiec, pomiędzy kościołem i cmentarzem. Tę nową część wsi, wybudowaną na ziemi podworskiej, nazywano potocznie "kolonią".
      Córka Cecylii, Lucyna, wyszła za mąż za Kazimierza Kluskę (ur. 10.03.1944r.) ze Strachociny, doczekała się z nim dwójki dzieci, Jacka (ur. 29.12.1969r.) i Agnieszki (ur. 7.03.1974r.). Syn Lucyny, Jacek Kluska, ożenił się z Iwoną Jarzyną, córką Własysława i Janiny z Drwięgów, i doczekał się dwójki dzieci, Kingi (ur. 05.1993r.) i Konrada (ur. 5.04.2001r.).
      Starszy syn Cecylii, Andrzej Radwański, ożenił się z Sabiną Florek (ur. 26.06.1955r., córka Leopolda i Janiny z Wojnarowiczów) i osiadł w Strachocinie. Z biegiem czasu wybudował dom na działce rodzinnej Fryniów-Piotrowskich, w pobliżu stojącego do dziś starego domu dziadka Stanisława. Andrzej doczekał się dwójki dzieci, Mariusza (ur. 17.01.1975r.) i Joanny (ur. 23.09.1978r.). Mariusz Radwański ożenił się z Agnieszką Kozieradzką (ur. 25.10.1976r., córka Zdzisława i Kazimiery Goleń), ma dwóch synów, Nikodema (ur. 13.09.1998r.) i Daniela (ur. 09.2002r.). Mariusz pracuje w Sanoku, w dawnym "Stomilu". Mieszka w starym domu zbudowanym kiedyś przez Jana Frynia-Piotrowskiego, starszego brata jego pradziadka Stanisława. Aktualnie (2004r.) Mariusz rozpoczął budowę nowego domu, zlokalizowanego prawie dokładnie na miejscu dawnego domu rodzinnego Fryniów-Piotrowskich, domu Antoniego. Wnuczka Cecylii, córka Andrzeja, Joanna Radwańska, wyszła za mąż za Sebastiana Mileckiego (ur. 9.08.1979r.), pracuje w Sanoku, ma córkę Sandrę (ur. 05.2003r.).

      Młodszy syn Cecylii, Stanisław, ożenił się z Danutą Haduch (ur. 11.03.1963r., córka Władysława i Zofii Tomasik). Z biegiem lat Stanisław na działce obok rodziców wybudował nowoczesny dom, z wyposażeniem technicznym zgodnym ze współczesnymi standardami, bieżącą wodą, łazienkami, centralnym ogrzewaniem, garażem, itd. Stanisław ma dwóch synów, Marka Aureliusza (ur. 18.06.1982r.) i Arkadiusza (ur. 12.01.1984r.). Marek jest aktualnie (2004r.) studentem Politechniki Rzeszowskiej, Arek uczniem Technikum w Sanoku.

      Córka Józefa Frynia-Piotrowskiego:

      Jedyna córka Józefa Frynia-Piotrowskiego, Zofia (ur. 14.05.1910r.), wyszła za mąż za strachockiego rodaka, Kazimierza Galanta (ur. 4.02.1911r.), syna Andrzeja Galanta i Magdaleny Piotrowskiej.
      O rodzie Galantów powiedziano już wcześniej bardzo dużo przy okazji częstych małżeństw pomiędzy przedstawicielami tego rodu i Piotrowskich, w tym także Fryniów-Piotrowskich. Kazimierz Galant pochodził z tej gałęzi licznego rodu Galantów, któremu dał początek w XVIII wieku Jan Galant, gospodarz w domu nr 63 w dole wsi, żonaty z Zofią. Prapradziadek Kazimierza, Jan Galant junior (ur. 19.06.1775r.), był jednym z 7 dzieci Jana. Ożenił się z Katarzyną Cecułą (ur. 2.01.1787r.), córką Piotra i Marianny Woytowicz-Daszyk. Jan i Katarzyna mieli 9 dzieci, pradziadek Kazimierza, Franciszek Galant (ur. 15.09.1825r., zm. 20.01.1902r.), był ich najmłodszym dzieckiem. Ze starszą siostrą Franciszka, Wiktorią, ożenił się Wojciech Marcin Szum-Piotrowski. Franciszek ożenił się z Teresą Galant (ur. 24.09.1826r.), córką Jakuba Galanta i Magdaleny Kucharskiej.
      Teresa pochodziła z innej gałęzi Galantów, tej której początek w XVIII wieku dał Stefan Galant, bogaty gospodarz w domu nr 41 w środku wsi, żonaty z Marianną Dąbrowską. Dziadek Teresy, Stefan Galant junior (ur. 25.03.1757r.), był najstarszym dzieckiem Stefana seniora (z piątki dzieci). Żonaty był z Marianną Piotrowską (ur. 15.01.1764r.), córką Wojciecha I Piotrowskiego i Magdaleny Woytowicz. Ojciec Teresy, Jakub Galant (ur. 6.07.1793r., zm. 20.09.1875r.), był jednym z 8 dzieci Stefana juniora, najstarszym synem i dziedzicem. Jakub ożenił się z Magdaleną Kucharską (ur. 27.03.1799r.), córką Jana Kucharskiego i Tekli Wroblowskiej. To kolejny znakomity mariaż w rodzinie Galantów, po pannach Dąbrowskiej i Piotrowskiej, Kucharska. Ojciec Magdaleny, Jan Kucharski (ur. 13.07.1759), był synem Michała Kucharskiego i Marianny, matka, Tekla Wroblowska (ur. 29.03.1761r.), była córką Józefa Wroblowskiego, strachockiego organisty, i Reginy. O rodzinach Kucharskich i Wroblowskich wspominano wielokrotnie wcześniej.
      Franciszek i Teresa Galantowie mieli 8 dzieci, Jana (ur. 10.10.1849r., zm. 4.01.1895r.), dziadka Kazimierza, Karola, Wojciecha, Mariannę, Magdalenę, Katarzynę, Józefa i Wiktorię. Drugi syn Karol zmarł we wczesnym dzieciństwie, a Katarzyna i Wiktoria w młodości. Kolejnym gospodarzem w domu nr 63 został pierworodny syn Jan, dziadek Kazimierza.

      Gospodarstwo, które miał odziedziczyć Jan było już zdecydowanie mniejsze niż gospodarstwo pradziadka Jana. Duża ilość dzieci w każdym pokoleniu, podziały majątku i posagi córek, spowodowały mocną pauperyzację rodziny. Mimo tego Jana było jeszcze stać na dobrą partię małżeńską, ożenił się z Wiktorią Dąbrowską (ur. 1.03.1858r., zm. 27.11.1918r.), córką Stanisława Dąbrowskiego i Małgorzaty Kucharskiej.
      Ojciec Wiktorii, Stanisław Dąbrowski (ur. 12.05.1826r., zm. 17.09.1891r.), bogaty gospodarz z domu nr 8 w górze wsi, był prawnukiem Franciszka Dąbrowskiego i Marianny, wnukiem Tomasza Dąbrowskiego (ur. 11.12.1768r.) i Franciszki Antoszyk (ur. 6.03.1776r., córka Jakuba i Marianny), synem Tomasza Dąbrowskiego juniora (ur. 13.12.1799r., zm. 19.04.1880r.) i Rozalii Radwańskiej (ur. 18.05.1800r.), córki Andrzeja Radwańskiego i Agnieszki Galant. Andrzej Radwański (ur. 25.11.1753r.) był synem Józefa Radwańskiego i Katarzyny Piotrowskiej, a Agnieszka Galant (ur. 15.01.1758r.) była córką Jana Galanta i Zofii, starszą siostrą prapradziadka Kazimierza, Jana Galanta juniora.
      Matka Wiktorii, Małgorzata Kucharska (ur. 10.06.1828r., zm. 18.04.1902r.), była córką Szymona Kucharskiego (ur. 1790, zm. 13.04.1862r., syn Jana), starszego brata Magdaleny Kucharskiej, babki Jana Galanta. Matką Małgorzaty była Wiktoria Buczek (ur. 17.12.1798r.), córka Józefa Buczkowskiego-Buczka i Katarzyny Galant. Józef Buczek (ur. 03.1767r.) był synem Wojciecha Buczkowskiego i Zofii, Katarzyna Galant (ur. 5.03.1772r.) to kolejna córka Jana Galanta i Zofii, starsza siostra prapradziadka Kazimierza, Jana Galanta juniora, młodsza siostra Agnieszki Radwańskiej z Galantów. Tak więc Wiktoria była spokrewniona ze swoim mężem, zarówno ze strony Galantów jak i Kucharskich. Nie było to coś nadzwyczajnego w Strachocinie, wiosce niedużej i trzymającej się w izolacji do sąsiadów.
      Jan i Wiktoria z Dąbrowskich Galantowie doczekali się prawdopodobnie czwórki dzieci, Andrzeja (ur. 21.11.1874r., zmarł jako 2-letni dzieciak 22.02.1877r.), ponownie Andrzeja (ur. 1878r.), ojca Kazimierza, Heleny i Katarzyny. Sprawa nie jest pewna jeżeli chodzi o siostry Andrzeja, Katarzyna nie widnieje w strachockiej "Księdze chrztów", jest to co najmniej dziwne, jeżeli nawet urodziła się przypadkowo poza rodzinną wsią to chrzest powinien mieć miejsce w Strachocinie. Nie wykluczone, że Katarzyna to Helena, której przy wpisach urodzeń jej dzieci wpisano używane na co dzień imię Katarzyna.

      Andrzej Galant ożenił się z Magdaleną Piotrowską, córką Andrzeja i Marianny Kossar. Sprawa z pochodzeniem Magdaleny jest tajemnicza. W strachockiej "Księdze Metrykalnej" nie ma zapisu jej urodzin i chrztu, ale w "Księdze" występuje luka w zapisach w latach 1877 - 79. Prawdopodobnie Magdalena urodziła się w tym okresie. Trudno powiedzieć kto był ojcem Magdaleny. Imię Andrzej było rzadkie wśród Piotrowskich, właściwie w grę wchodzi tylko jedna możliwość, ojcem Magdaleny był prawdopodobnie Andrzej Piotrowski z domu nr 12, syn Franciszka Jana Piotrowskiego, urodzony 14.11.1827r. W "Księdze Metrykalnej" nie ma także wzmianki o innych dzieciach Andrzeja i Marianny Kossar. Być może małżeństwo zostało zawarte bardzo późno, takie niecodzienne małżeństwa zdarzały się czasem. Marianna Kossar pochodziła z Pakoszówki, była zapewne Greko-katoliczką. Nie wykluczone, że Andrzej przyjął po ślubie wyznanie żony i chrzcili swoje dzieci w cerkwi w Lalinie.
      Andrzej i Magdalena Galantowie doczekali się 8 dzieci, Marianny, Stanisława, Jana, Władysława, Kazimierza (ur. 4.02.1911r.), męża Zofii, Katarzyny (ur. 10.11.1917r.), Józefa (ur. 1918r.), Anieli (ur. 1923r.).
      Marianna wyszła za mąż i wyprowadziła się po wojnie do Rzepedzi w Bieszczadach. Stanisław także wyprowadził się po wojnie w Bieszczady. Józef w czasie okupacji niemieckiej przebywał na przymusowych robotach w Austrii. Po wojnie powrócił do kraju, ożenił się, zamieszkał na Ziemiach Zachodnich, już nie żyje. Aniela zamieszkała z synem w Sanoku.
      Zofia z Fryniów-Piotrowskich i Kazimierz Galantowie po ślubie zamieszkali w starym domu Fryniów-Piotrowskich, Zofia odziedziczyła po zmarłym ojcu Józefie małe gospodarstwo, które było podstawą utrzymania rodziny. Galantowie byli określani przydomkiem "Seje", odziedziczonym także po Józefie. Zofia i Kazimierz doczekali się synów, Romana Antoniego (ur. 13.06.1944r.) i Piotra. Roman ożenił się w Strtachocinie, z Genowefą Kluską i zamieszkał w rodzinnej wsi. Piotr ożenił w Pakoszówce, jego żona pochodzi z rodziny Łańczaków. Piotr zamieszkał u teściów.

      Dzieci Wojciecha Frynia-Piotrowskiego:

      Starszy syn Wojciecha Frynia-Piotrowskiego, Kazimierz Błażej (ur. 2.02.1912r.), służbę wojskową odbył w wojskach pancernych w Żurawicy koło Przemyśla (jako załoga czołgu). Wziął udział w kampanii wrześniowej 1939r. Po klęsce przedostał się przez Węgry do Francji, gdzie zgłosił się do Polskich Sił Zbrojnych. Po klęsce Francji udało mu się przedostać do Anglii. Wziął udział w Bitwie o Anglię, prawdopodobnie jako pilot. W książce A. Brygidyna "Żołnierskimi rzuceni losami" (Sanok 1994) zamieszczono zdjęcie Kazimierza w mundurze lotnika, w skórzanej kurtce, typowej pilotce i charakterystycznych dla pilotów okularach. Po wojnie Kazimierz nie wrócił do kraju, pozostał w Anglii. Ożenił się z Angielką, miał córkę i syna. Utrzymywał do końca życia kontakt z rodziną w Strachocinie, pomagał jej przesyłając paczki. Pod koniec życia przebywał w domu opieki. Zmarł 2.08.2002r. Ostatnią jego wolą była prośba o powiadomienie o śmierci rodziny w Polsce. Uczyniła to córka, jednak nie podała żadnych danych o sobie. Obecnie nie ma żadnych kontaktów polskich Piotrowskich z potomkami Kazimierza.

      Młodszy syn Wojciecha Frynia-Piotrowskiego, Stanisław-junior (w odróżnieniu od stryja Stanisława), urodzony 13.04.1917r., wziął także udział w kampanii wrześniowej 1939r. Służył w jednostce pancernej. Dostał się do niewoli niemieckiej w okolicach Żurawicy pod Przemyślem. Do 1942r. przebywał w obozie jenieckim, później Niemcy przenieśli go do pracy w gospodarstwie rolnym u bauera (była to normalna praktyka Niemców). Tam poznał swoją żonę, młodziutką Lucynę Olczyk (ur. 8.09.1929r.), która została wywieziona na roboty do Niemiec z Łodzi. Po zakończeniu działań wojennych Stanisław i Lucyna pobrali się w Hanowerze w Niemczech (ślub odbył się 14 października 1945r.), po czym wrócili do Polski i osiedli w rodzinnym domu Fryniów. Stanisław i Lucyna doczekali się czwórki dzieci, Zdzisława Mariana (ur. 14.07.1946r.), Edwarda (ur. 20.01.1948r.), Teresy i Janusza (ur. 22.06.1960r.).

      Stanisław całe życie pracował na Kopalni Strachocina, jednocześnie prowadził gospodarstwo. Właściwie gospodarstwem zajmowała się Lucyna, ona wykonywała większość prac, ale prace typowo męskie wykonywał jednak Stanisław. W 1982r. Stanisław przeszedł na emeryturę. Nie korzystał z niej długo, zmarł 7 marca 1987r., pochowany został na strachockim cmentarzu. Lucyna po śmierci męża zamieszkała z rodziną swojego najmłodszego syna. Mieszka tam nadal.

      Córka Wojciecha Frynia-Piotrowskiego, Paulina (ur. 27.06.1914r.), wyszła za mąż za strachockiego rodaka, Stanisława Błażejowskiego (ur. ok. 1911r.), syna Jana Błażejowskiego (ur. 19.05.1887r., syn Tomasza Błażejowskiego i Marianny Galant) i Zofii z Pielechów (córka Mikołaja Pielecha i Anastazji z Woźniczyszynów). Paulina doczekała się ze Stanisławem córki, która zmarła w dzieciństwie. Stanisław po kilku latach zmarł i Paulina wyszła powtórnie za mąż, za Józefa Adamiaka (ur. 21.05.1913r.), syna Jana Adamiaka i Magdaleny Cecuła.
      Józef nosił w Strachocinie przydomek "Król". Trudno powiedzieć skąd takie "arystokratyczne" określenie i czy "dorobił" się go Józef, czy odziedziczył po ojcu. Józef pochodził prawdopodobnie z tej gałęzi Adamiaków, której początek dał Józef Adamski, ale to nie jest pewne. Prapradziadek Józefa, także Józef, był prawdopodobnie synem Józefa Adamskiego, urodzonym ok. 1782 roku (dla tego okresu brak zapisów w parafialnej "Księdze Metrykalnej"). Ożenił się z Agnieszką Błażejowską, dziedziczką gospodarstwa i domu nr 50, w dole wsi. Pradziadek Józefa, Kacper Sebastian Adamiak (ur. 6.01.1809r., używał drugiego imienia), żonaty był z Marianną Galant (ur. 2.10.1811r.), córką Mikołaja Tomasza Galanta (ur. 5.12.1780r., najmłodszy syn Jana Galanta i Zofii) i Marianny Piotrowskiej (ur. 9.03.1789r., córka Szymona Piotrowskiego "z Kowalówki" i Anny). Sebastian i Marianna Adamiakowie mieli 7 dzieci, Mikołaja, Stefana, Zofię, Agnieszkę, Katarzynę Józefa i Andrzeja (ur. 17.11.1843r., zm. 2.02.1887r.), dziadka Józefa. Andrzej ożenił się z Wiktorią Piotrowską (ur. 20.12.1845r.), córką Marcina Piotrowskiego, wnuczką Bartłomieja Jana. Andrzej i Wiktoria Adamiakowie zamieszkali w domu rodzinnym Adamiaków (dom nr 50), razem z rodziną starszego brata Andrzeja, Stefana. Mieli 5 dzieci, Jana (ur. 30.07.1871r.), ojca Józefa, Katarzynę, Agnieszkę, Annę i Mariannę. Rodowód ojca Józefa, Jana Adamiaka, przedstawiono poniżej.

      Jan Adamiak ożenił się z Magdaleną Cecułą (ur. 23.03.1891r.), córką Franciszka Cecuły i Marianny z Galantów. Magdalena pochodziła z tej gałęzi rodu Cecułów, której początek dał Franciszek Cecuła, gospodarz w domu nr 70 w dole wsi. Jego żoną była Katarzyna Radwańska (ur. 26.09.1790r.), córka Andrzeja Radwańskiego (ur.25.11.1753r., syn Józefa i Katarzyny Piotrowskiej) i Agnieszki Galant (ur. 15.01.1758r., córka Jana Galanta i Zofii). Dziadek Magdaleny, Wojciech Cecuła (ur. 18.04.1826r., zm. 4.12.1891r.), był jednym z 9 dzieci Franciszka i Katarzyny. Ożenił się z Heleną Buczek, córką Michała Buczka i Marianny Ciupickiej. Pochodzenie Heleny jest niejasne, w "Księdze Metrykalnej" nie ma córki Michała Buczka o tym imieniu, imię Helena (ur. 22.02.1825r.) nosi córka Andrzeja Buczka, brata Michała. Bardzo jednak możliwe, że córka Michała, Helena, urodziła się poza Strachociną, matka Heleny, Marianna Ciupicka, pochodziła spoza Strachociny. Michał Buczek (ur. 7.09.1791r.) był wnukiem Wojciecha Buczkowskiego i Zofii, synem Kazimierza Buczkowskiego-Buczka (ur. 4.03.1763r.) i Agnieszki Adamiak (ur. 9.01.1761r., córka Stefana Adamiaka i Agnieszki). Wojciech i Helena Cecułowie mieli 9 dzieci, w tym dwukrotnie bliźniaki. Ojciec Magdaleny, Franciszek (ur. 13.08.1860r.), był najstarszym ich dzieckiem. Młodszy brat Franciszka, Jan, ożenił się z Marianną Giyr-Piotrowską, córką Stanisława Giyra. Franciszek ożenił się z Marianną Galant (ur. 14.05.1864r.), córką Wincentego Galanta i Magdaleny Kaczmarskiej. Wincenty Galant (ur. 3.03.1841r., zm. 11.11.1907r.) był synem Wawrzyńca Galanta (ur. 11.08.1811r.) i Magdaleny Kwolek (ur. 23.06.1813r.). Wawrzyniec Galant był synem Stanisława Galanta (ur. 18.11.1871r., syn Jana Galanta i Agnieszki) i Franciszki Radwańskiej (ur. ok. 1782r., córka Wawrzyńca Radwańskiego i Zuzanny Skubiszowskiej). Magdalena Kwolek była córką Franciszka Kwolka (ur. 30.09.1776r., syn Jana Kwolka i Katarzyny) i Salomei Cecuły (ur. 1.09.1790r., córka Piotra Cecuły i Marianny Woytowicz-Daszyk). Rodowód matki Józefa, Magdaleny Cecuły, przedstawiono poniżej.

      Ślub Pauliny i Józefa Adamiaków odbył się 1.08.1943r. w Strachocinie. Paulina wprowadziła się do domu rodzinnego Józefa. Wkrótce przyszły na świat dzieci, Stanisław Wojciech (r. 16.04.1944r.), Krystyna Katarzyna (ur. 4.11.1946r.), Marian (ur. 04.1952r.) i Ryszard (ur. 14.06.1954r.).

      Z biegiem czasu Adamiakowie wyjechali ze Strachociny w Bieszczady, do Rzepedzi. Najstarszy syn Pauliny, Stanisław, wyemigrował do Kanady. Młodszy syn, Marian, ożenił się z Teresą Dziki i ma dwójkę dzieci, Ryszarda i Elżbietę. Najmłodszy syn Pauliny, Ryszard, ożenił się z Teresą Sokołowską, córką Władysława i Heleny. Ma dwójkę dzieci, Rafała (ur. 21.01.1975r.) i Kingę (ur. 9.08.1987r.). Córka Pauliny, Krystyna, nie wyszła za mąż, mieszka w Rzepedzi.

 
Do podrozdziału 'Błaszczycha-Piotrowscy'
Do spisu treści
Do podrozdziału 'Błażejowscy-Piotrowscy'

 
Do witryny Stowarzyszenia Piotrowskich ze Strachociny
Powrót do witryny Stowarzyszenia Piotrowskich ze Strachociny"