Władysław Henryk Piotrowski
Piotrowscy ze Strachociny w Ziemii Sanockiej
1. Pierwsza połowa XX wieku - Początki wielkiej emigracji
Omówienie czasów |
Wołacze-Piotrowscy |
Berbecie-Piotrowscy
Piotrowscy „spod Stawiska” |
Giyry-Piotrowscy |
Rodzina Piotrowskich „z Kowalówki”
Kondy-Piotrowscy |
Piotrowscy „spod Mogiły” |
Błaszczychy-Piotrowscy
Frynie-Piotrowscy |
„Błażejowscy”-Piotrowscy |
„Jajasie”-Piotrowscy
Giyry-Piotrowscy
Dzieci Stanisława:
Spadkobiercami Stanisława Giyra-Piotrowskiego zostali jego dwaj synowie, Michał i Andrzej. Przedwczesna śmierć ojca (Stanisław zmarł gdy starszy z synów, Michał, miał 9 lat) spowodowała, że młodzi synowie szybko wchodzili w rolę gospodarzy. Wcześnie nauczyli się powozić, orać, siać, czy kosić. Sprawy gospodarstwa domowego mniej ich obchodziły, dbały o to starsze siostry. One także na co dzień opiekowały się młodszymi braćmi od ich najmłodszych lat. Dzięki temu dzieciństwo i wczesna młodość Michała i Andrzeja upływała raczej beztrosko i pogodnie. Później było już inaczej, ich młodzieńcze lata przypadły na okres I wojny światowej.
Starszy syn Stanisława,
Michał , wziął udział w I wojnie światowej, mimo że w momencie jej wybuchu miał zaledwie 17 lat. Jako 18-latek został zmobilizowany i po przeszkoleniu wysłany na front włoski jak większość Strachockich rodaków. Wziął udział w ciężkich walkach nad Piawą, gdzie Włosi zatrzymali wojska austriackie po natarciu znad Soczy (Isonzo). Zginęło tam wielu Polaków, nie tylko od kul armii włoskiej, ale także od spadających z gór kamieni. Właśnie Michał został ranny w wyniku lawiny skał, wywołanej ostrzałem artyleryjskim. Po latach Michał wspominał, że woda w Piawie była czerwona od ludzkiej krwi. Losy wojenne rzuciły Michała, poprzez Węgry i Rumunię, aż do Francji, gdzie wstąpił do formującej się Armii Polskiej gen. Józefa Hallera. Z generałem Hallerem wrócił do Polski, wziął udział w Bitwie Warszawskiej z Sowietami 1920r. („cud nad Wisłą”), później w pościgu za armią Budionnego, a także w nowej ofensywie polskiej jesienią 1920 roku. Jego oddział dotarł aż do rzeki Zbrucz, gdzie zakończył swój szlak bojowy.
Do Strachociny Michał powrócił w 1921 roku, w niebieskim mundurze „Halerczyka”.
Krótko potem ożenił się ze strachocką rodaczką, Marianną Galant (ur. 7.09.1903r.), córką Andrzeja Galanta i Salomei z Buczków.
Ród Galantów przedstawiano już wielokrotnie wcześniej, należał on do pierwszych w Strachocinie co do znaczenia, pod względem liczebności rywalizował przez długi okres z Piotrowskimi o drugie miejsce we wsi. Najstarszym znanym przodkiem Marianny był Józef Galant, żyjący w połowie XVIII wieku, który jako wdowiec ożenił się 5.02.1762 roku z Katarzyną Cecułą. Józef i Katarzyna mieli 3 dzieci, Antoniego (ur. 4.06.1764r.), Agnieszkę (ur. 23.10.1766r.) i Zofię (ur. 11.03.1770r.). Z Agnieszką ożenił się Ignacy Piotrowski, syn Kazimierza I, wnuk Stefana. Józef posiadał gospodarstwo położone na prawym brzegu Potoku Różowego, na północ od posiadłości Błażejowskich, jego dom nosił później numer 35. Katarzyna Cecuła była siostrą Jana Cecuły „z Kowalówki”, ciotką Anny, żony Szymona Piotrowskiego „z Kowalówki”. Prapradziadek Marianny, syn Józefa, Antoni, ożenił się z Konstancją Julią Radwańską, córką Kazimierza Radwańskiego i Marianny z Adamskich-Adamiaków (córka Stefana i Agnieszki). Ślub Kazimierza z Marianną odbył się 1.03.1772r., Konstancja była ich najstarsza córką, urodziła się 18.02.1773r. Małżeństwo Antoniego z przedstawicielką rodu Radwańskich świadczyło o wysokiej pozycji Galantów w strachockiej hierarchii. Antoni i Konstancja mieli 9 dzieci, 7 synów i 2 córki. Pradziadek Marianny, Wawrzyniec, był czwartym z kolei synem, urodził się 21.07.1803r. Wawrzyniec ożenił się z Franciszką Agnieszką Romerowicz, sąsiadką Giyrów-Piotrowskich, córką Sebastiana Romerowicza-juniora, i Magdaleny Sitek. Franciszka Agnieszka (w życiu dorosłym używała imienia Agnieszka) urodziła się 2.03.1806r. Jej dziadkiem był Sebastian Romerowicz (Rymarowicz)-senior, żonaty z Barbarą Antoszyk-Woźniak, córką Jana Antoszyka-Woźniaka i Marianny. Ród Romerowiczów (Rymarowiczów) przedstawiano już kilkakrotnie wcześniej, Sebastian mieszkał w górnej części wsi, w domu nr 13. Sebastian-junior Romerowicz, ojciec Franciszki Agnieszki, urodził się 10.01.1766r. Ożenił się z Magdaleną Sitek, córką Jana i Anny Szmyt, ur. 21.07.1776r.
Wawrzyniec i Agnieszka Galantowie nie zamieszkali w domu rodzinnym Galantów (nr 35) lecz w domu nr 2. Jak już wspomniano wcześniej, sprawa z domem nr 2 nie jest do końca jasna. Prawdopodobnie stał on w najbliższym otoczeniu dworu i służył jako mieszkanie „służbowe” dla osoby pełniącej jakąś funkcję we dworze. Wskazuje na to ogromna „rotacja” mieszkańców tego domu, na przestrzeni stu lat (1780-1880) mieszkali tam Mormolowie, Cecuły, Kuźniarscy, Błaszczaki, Chylińscy, Pielechy, Woźniaki, wreszcie Wawrzyniec Galant i jego syn Ludwik. Pełnienie funkcji we dworze nie oznaczało, że Wawrzyniec był ubogim sługą. W „Księdze Metrykalnej” konsekwentnie określany jest jako kmieć (cmeto), tzn. należący do bogatszych gospodarzy. Wawrzyniec i Agnieszka mieli 6 dzieci, 4 synów i dwie córki. Wawrzyniec zmarł 20.01.1855r., Agnieszka przeżyła męża o 9 lat, zmarła 29.03.1864r. Dziadek Marianny, Michał, (ur. 8.09.1847r.), był najmłodszym synem Wawrzyńca.
Michał Galant ożenił się z Marianną Radwańską (ur. 3.12.1854r., zm. 10.01.1883r.), córką Jana Radwańskiego i Anny Berbeć i zamieszkał w domu teściów (dom nr 96). Marianna pochodziła z tej samej rodziny Radwańskich, z której pochodziła babka Michała, Konstancja Radwańska, starsza siostra dziadka Marianny, Józefa. Józef Radwański (ur. 25.03.1787r.) był prawdopodobnie jedynym synem Kazimierza i jego następcą na funkcji zarządcy (?) we dworze Giebułtowskich. Posiadał także swoje gospodarstwo w górze wsi (dom nr 20). Żonaty był z Marianną Buczek (ur. 29.07.1791r.), córką Józefa Buczka-Buczkowskiego i Katarzyny Galant. Józef Buczek-Buczkowski (ur. 03.1767r.) był synem Zofii i Wojciecha Buczkowskiego, gospodarza w domu noszącym później numer 42, położonym w środkowej części wsi, na wprost pierwotnych posiadłości Piotrowskich, na lewym brzegu Potoku Różowego. Katarzyna Galant (ur. 5.03.1772r.) była córką Zofii i Jana Galanta, gospodarza w domu nr 63, w dole wsi. Ojciec Marianny, Jan Radwański (ur. 11.07.1819r.), był jednym z czterech synów Józefa, głównym spadkobiercą i dziedzicem rodzinnego domu nr 20. Ożenił się z Anną Berbeć (ur. 23.07.1825r.), córką Michała Berbecia-Szczepańskiego i Zofii. Rodzinę Szczepańskich-Berbeciów i ich zmianę nazwiska opisano wcześniej, przy okazji omawiania małżeństwa starszej siostry Anny, Katarzyny Berbeć, z Kacprem Pawłem Piotrowskim. Michał Berbeć-Szczepański był synem Jana Szczepańskiego i Anny z Galantów, gospodarzem w domu nr 10 w górze wsi.
W małżeństwie z Marianną Radwańską Michał Galant miał trójkę dzieci, Andrzeja (ur. 3.11.1875r.), ojca Marianny, Wiktorię (ur. 14.12.1878r.) i Kazimierza (ur. 28.02.1882r.). Po śmierci Marianny (ok. 1882r.) Michał ożenił się ponownie, z Katarzyną Mielecką, córką Pawła Radwańskiego i Elżbiety Radwańskiej, z którą miał jeszcze dwie córki, Mariannę, późniejszą żonę Stanisława Frynia-Piotrowskiego, i Paulinę. Zarówno pierwsze małżeństwo Michała Galanta, jak i drugie, z przedstawicielkami znaczących strachockich rodów, świadczy o jego wysokiej pozycji we wsi.
Andrzej Galant, ojciec Marianny, żony Michała Giyra-Piotrowskiego, ożenił się z Salomeą Buczek (ur. ok. 1878r.), córką Franciszka Buczka i Katarzyny z Buczków. Genealogia Salomei wyglądała następująco:
Najstarszym znanym przodkiem był Wojciech Buczkowski, wielokrotnie już wspominany wcześniej. Jego syn, Kazimierz Buczek (ur. 4.03.1763r.), ożenił się z Agnieszką Adamiak (ur. 9.01.1761r.), córką Stefana Adamskiego-Adamiaka i Agnieszki Błażejowskiej. Posiadłość Kazimierza położona była w środkowej części wsi, na lewym brzegu Potoku Różowego, na wprost posiadłości Piotrowskich, dom nosił numer 42. Kazimierz był wspólnym przodkiem rodziców Salomei. Ojciec Salomei, Franciszek Buczek (ur. 29.09.1839r.) był wnukiem Kazimierza, synem jego średniego syna, Michała Buczka (ur. 7.09.1791r.), i Marii z Dąbrowskich. Maria była drugą żoną Michała (pierwszą była Konstancja Adamiak, córka Tomasza i Anny).
Sprawa z Marią jest tajemnicza, zapisy w „Księdze Metrykalnej” są sprzeczne, trudne do interpretacji. Żyjąca w tym czasie we wsi jedyna Marianna z Dąbrowskich (ur. 14.01.1804r.), córka Macieja, była żoną Józefa Winnickiego. Być może chodzi o Katarzynę Dąbrowską (ur. 22.02.1806r.), młodszą siostrę Marianny, pomyłkowo wpisaną przez księdza jako Maria. Matka Salomei, Katarzyna Buczek (ur.25.11.1843r.), była prawnuczką Kazimierza, wnuczką jego najstarszego syna i dziedzica rodzinnej posiadłości, Jana Buczka (ur. 16.05.1789r.). Jan był żonaty z Marianną Galant, córką Wojciecha Galanta. Ojciec Katarzyny, Stanisław Buczek (ur. 8.05.1813r., zm. 28.01.1881r.), syn Jana, był więc kuzynem jej męża Franciszka. Stanisław był żonaty z Rozalią Daszyk (ur. 7.08.1818r.). Rozalia była córką Andrzeja Daszyka (ur. 19.11.1763r.) i Agnieszki Woźniak, wnuczką Józefa Woytowicza alias (inaczej) Daszyka i Anny Romerowicz. O rodach Galantów, Woytowiczów-Daszyków i Romerowiczów wspominano już wielokrotnie wcześniej. Także o zmianie nazwiska Woytowiczów na Daszyków.
Młodzi Piotrowscy po ślubie zamieszkali w domu rodzinnym Michała. Zasadniczo sytuacja w domu niewiele się zmieniła, prawdziwą głową rodziny pozostawała matka Wiktoria, tyle że do pracy w domu przybyła jeszcze jedna para rąk. Takie były realia tego czasu w Strachocinie i tak działo się w ogromnej większości strachockich domów. Dopiero z biegiem lat młode synowe, po urodzeniu dzieci, uzyskiwały pełne prawa gospodyni. Nie inaczej było w domu Michała.
Michał i Marianna doczekali się piątki dzieci,
Michał był z charakteru człowiekiem pogodnym, wesołego usposobienia, przy tym bardzo pracowitym i solidnym. Sąsiedzi, i nie tylko, bardzo go lubili. Był zawsze duszą towarzystwa, już jako starszy mężczyzna, stateczny ojciec rodziny, był zapraszany przez młodszych do kompanii, aby bawić innych. Miał piękny głos i lubił śpiewać. Michał całe życie pracował na roli. Jego gospodarstwo nie było duże, ale dzięki umiejętnej gospodarce, wystarczało na utrzymanie rodziny. Chociaż życie rodziny było skromne, bardzo oszczędne, rodzina Michała zaliczała się do co najmniej średnio zamożnych rodzin we wsi. W II wojnie światowej Michał już nie wziął udziału ze względu na wiek. We wrześniu 1939r. doradzał sąsiadom, żeby nie uciekali na wschód przed Niemcami, bo „ci są narodem kulturalnym i cywilom nic nie zrobią”. Dobrą opinię o Niemcach opierał o doświadczenia z poprzedniej wojny. W tym konkretnym okresie miał rację, kampania wrześniowa nie dała się we znaki mieszkańcom Strachociny. Zdecydowanie gorsze przeżycia mieli ci Strachoczanie, którzy zdecydowali się na tzw. „ucieczkę” (ewakuację młodych mężczyzn na południowy wschód Polski), podczas powrotu przeżyli horror, atakowani przez Ukraińców z UPA. Michał dożył „słusznego” wieku, jako pierwszy mężczyzna w historii „klanu” Giyrów-Piotrowskich przekroczył wiek 80-ciu lat, zmarł 1.03.1979r. Został pochowany na strachockim cmentarzu. Marianna przeżyła męża 10 lat, zmarła w wieku 86 lat, w dniu swoich urodzin, 7.09.1989r. Pochowana została obok męża.
Andrzej (ur. 18.11.1900r.), najmłodszy z dzieci Stanisława Giyra-Piotrowskiego, był za młody aby brać udział w I wojnie światowej, ale „załapał” się na wojnę polsko-bolszewicką. Na szczęście, były to ostatnie miesiące, bez ostrych walk. Wrócił do domu cały i zdrowy.
Ożenił się dość wcześnie, ze strachocką rodaczką, Marianną Adamiak (ur. 30.12.1904r.), córką Jana Adamiaka i Anieli z Szymańskich.
Ród Adamiaków, z którego pochodziła Marianna przedstawiano wielokrotnie wcześniej przy innych okazjach. Najstarszym znanym przodkiem Marianny był Michał Adamski, żyjący w połowie XVIII wieku, osiadły na gospodarstwie w dolnej części wsi, jego dom nosił później numer 66. Dopiero potomkowie Michała otrzymali nazwisko Adamiak, prawdopodobnie od któregoś z księży. Proces zmiany nazwiska Adamski w Adamiak został omówiony szerzej wcześniej, przy innej okazji.
Michał żonaty był z Agnieszką Radwańską, ich ślub odbył się 13.01.1765r. Michał i Agnieszka mieli 6 córek (Zofię, Katarzynę, Mariannę, Konstancję Agnieszkę i Zofię) i jednego syna, Wojciecha (ur. ok. 1782r., dla tego okresu brak zapisów w „Księdze Metrykalnej”), pradziadka Marianny. Z najstarszą siostrą Wojciecha, Zofią, ożenił się Kazimierz Józef Piotrowski, syn Wojciecha, przodek Fryniów-Piotrowskich. Wojciech został dziedzicem Michała na włościach Adamiaków-Adamskich (Wojciech już konsekwentnie nosi nazwisko Adamiak a nie Adamski w „Księdze Metrykalnej”). Ożenił się z Konstancją Scholastyką Radwańską (ur. 10.02.1777r.), córką Andrzeja Radwańskiego (ur. 25.11.1753r., syn Józefa i Katarzyny Piotrowskiej, wnuczki Stefana I Piotrowskiego) i Agnieszki Galant (ur. 15.01.1758r., córka Jana Galanta i Zofii). Konstancja była starsza od Wojciecha, pochodziła jednak z jednej z bogatszych rodzin Radwańskich. Wojciech i Konstancja mieli 12 dzieci w tym aż 8 synów (Ignacy, Kazimierz, Stanisław, dziadek Marianny, Antoni, Wincenty, Florian, Jan i ponownie Jan) i 4 córki (Joanna, Katarzyna, Maria i Łucja). Stanisław (ur. 3.05.1812r., zm. 8.04.1883r.) był trzecim z kolei synem Wojciecha i nie mógł liczyć na wiele przy podziale ojcowskiego majątku. Ożenił się z Franciszką Romaną Klimkowską (ur. 20.02.1814r., zm. 24.01.1881r.), córką Marcina Klimkowskiego i Marianny Adamiak. Marcin Klimkowski był synem Ewy i Szymona Klimkowskiego, gospodarza na posiadłości z domem nr 56 w dole wsi. Marianna Adamiak (ur. 26.01.1793r.) była córką Jana Adamiaka (ur. 17.06.1754r., syn Stefana Adamskiego i Agnieszki Błażejowskiej) i Zofii Ceculanki (ur. 29.02.1772r., córka Szymona Cecuły i Katarzyny). Po ślubie Stanisław i Franciszka Adamiakowie zamieszkali w domu nr 26 należącym do dziadka Franciszki, Jana Adamiaka. Tam urodzili się dwaj starsi synowie Stanisława, Józef i Mateusz. Prawdopodobnie po 1840 roku Stanisław i Franciszka mieszkali przez jakiś okres poza Strachociną, tam urodził się Jan (ur. ok. 1855r.), ojciec Marianny, i jego siostra, Marianna, żona Wawrzyńca Romerowicza. Ich urodzeń i chrztów nie odnotowano w strachockiej „Księdze Metrykalnej”. Być może Stanisław i Franciszka mieli więcej dzieci, ale nie zamieszkały one później w Strachocinie, tak jak się stało w przypadku Jana, i nic o nich nie wiadomo. Rodowód Jana przedstawia się następująco:
Jan Adamiak ożenił się Anielą Szymańską (ur. 26.11.1863r.), córką Filipa Szymańskiego i Małgorzaty Woźniak. Filip Szymański (ur. 15.05.1836r.) to przyrodni brat Jana Giyra-Piotrowskiego, Andrzejowego dziadka, syn wdowy po Szymonie Giyrze-Piotrowskim, Katarzyny z Galantów, i Wojciecha Szymańskiego, jej drugiego męża. O historii Szymańskich w Strachocinie niewiele wiadomo, właśnie Wojciech jest pierwszym Szymańskim, który zjawia się na kartach strachockiej „Księgi Metrykalnej”. To oczywiście o niczym nie świadczy, Szymańscy mogli mieszkać w Strachocinie wcześniej, tyle że ich dzieci były chrzczone poza Strachociną. Filip był najmłodszym synem Wojciecha i Katarzyny. Ożenił się z Małgorzatą Woźniak (ur. 6.06.1842r.), córką Wojciecha Woźniaka i Marii z Galantów. Ojciec Małgorzaty, Wojciech Woźniak, był synem Antoniego Antoszyka (ur. 7.06.1770r.) i Agnieszki Stanik i urodził się jeszcze jako Antoszyk. Antoni zmienił nazwisko razem ze swoimi braćmi później, już po urodzeniu się Wojciecha. Antoni był synem Jakuba Antoszyka i Marianny, bogatego gospodarza do którego należała duża posiadłość na końcu Strachociny, pod Widaczem. Ród Antoszyków-Woźniaków przedstawiono wcześniej, przy okazji małżeństwa Michała Piotrowskiego z Kowalówki z Katarzyną Antoszyk-Woźniak, bratanicą Antoniego. Żona Antoniego, Agnieszka Stanik, córka Antoniego Stanika, pochodziła spoza Strachociny. Nic bliżej o niej i jej rodzinie nie wiadomo. Matka Małgorzaty Woźniak, babka Anieli, Maria Galant (ur. 3.08.1809r.), była córką Tomasza Galanta i Marianny Sitek. Nie wiadomo z której rodziny Galantów pochodził Tomasz, prawdopodobnie z tej która miała posiadłości w środku wsi, na lewym brzegu Potoku Różowego, na wprost Piotrowskich, ale to nie jest pewne. Marianna Sitek (ur. 15.12.1770r.) była córką Jana Sitka, gospodarza w domu nr 31, i Anny Szmyd.
Jan i Aniela Adamiakowie mieli co najmniej trójkę dzieci, synów, Kazimierza i Władysława, oraz córkę Mariannę, żonę Andrzeja. Prawdopodobnie kilka lat po ślubie wyprowadzili się ze Strachociny, ich młodszy syn, Władysław, urodził się w Prusieku k. Sanoka, tylko chrzczony był w Strachocinie, dlatego znalazł się w strachockiej „Księdze Metrykalnej”. Marianna nie widnieje w „Księdze”, urodziła się i została ochrzczona poza Strachociną.
Andrzej i Marianna Giyry-Piotrowscy doczekali się w małżeństwie 5 dzieci, Jadwigi (ur. 19.10.1925r.), Tadeusza Jakuba (ur. 22.07.1928r.), Stefanii (ur. 25.09.1931r.), Stanisława (ur. 2.10.1936r.) i Kazimierza (ur. 1950r.).
Z biegiem czasu Andrzej wybudował dom na działce rodzinnej, w którym zamieszkał z rodziną. Andrzej przez pewien czas pracował w fabryce w Sanoku. Po wojnie podjął pracę w Kopalni Strachocina, gdzie pracował aż do przejścia na emeryturę w 1965r. Oprócz tego miał gospodarstwo rolne. Praca na Kopalni i gospodarstwo, chociaż niezbyt duże, pozwalały na, w miarę dostatnie, utrzymanie rodziny. Andrzej z natury był towarzyski, cieszył się dużą popularnością wśród mieszkańców wioski, miał wielu przyjaciół. Ale przez całe życie najlepszy przyjacielem był brat Michał. Jakimś symbolicznym dowodem na to była śmierć obydwu braci w tym samym roku. Andrzej zmarł pół roku po swoim starszym bracie, 12.10.1979r. Został pochowany na strachockim cmentarzu. Żona Marianna przeżyła Andrzeja 9 lat, zmarła 16.12.1988r., została pochowana obok męża.
* * *
Córki Stanisława Giyra-Piotrowskiego, mimo niezbyt obiecujących perspektyw na bogaty posag, powychodziły za mąż w Strachocinie za przedstawicieli znanych strachockich rodów (z wyjątkiem Franciszki). Było to jeszcze jednym dowodem znaczenia rodu Piotrowskich we wsi, w tym wypadku klanu Giyrów-Piotrowskich.
Najstarsza córka Stanisława, Maria (ur. ok. 1877r.) wyszła za mąż za strachockiego rodaka, Jana Cecułę (ur. 14.05.1867r.), syna Wojciecha Cecuły i Heleny z Buczków.
Jan pochodził z tej rodziny rodu Cecułów, która mieszkała w dole wsi, w domu nr 70. Jego dziadkiem był Franciszek Cecuła, żonaty z Katarzyną Radwańską (ur. 26.09.1790r.), córką Andrzeja Radwańskiego i Agnieszki Galant.
Jan i Maria Cecułowie zamieszkali w domu rodzinnym Cecułów, doczekali się w Strachocinie tylko dwójki dzieci, Grzegorza (ur. 15.02.1895r.) i Cecylii (ur. 21.02.1898r.).
Cecylia wyszła za mąż za starszego od siebie o 13 lat Piotra Piotrowskiego „spod Mogiły” i urodziła mu trójkę dzieci, Mariannę, Leokadię i Stanisława. Piotr dał początek nowej gałęzi Piotrowskich – Piotrowskim „zza Potoczka”. Przydomek pochodził od miejsca, w którym Piotr pobudował dom.
Po przedwczesnej śmierci Piotra Cecylia wyszła ponownie za mąż (w 1944 roku), za Władysława Hyleńskiego. Z Władysławem nie miała już dzieci. O losach syna Marii, Grzegorza, nie zachowały się żadne wiadomości. Bardzo możliwe, że wyemigrował śladem innych Strachoczan za ocean.
Młodsza córka Stanisława, Małgorzata (ur. 16.09.1883r.), wyszła za mąż także za strachockiego rodaka, za Stanisława Lisowskiego (ur. ok. 1878r.), syna Antoniego Lisowskiego i Jadwigi z Mieleckich, przedstawiciela jednego z najznakomitszych strachockich rodów, który przedstawiono już wcześniej przy okazji innych małżeństw pomiędzy Piotrowskimi i Lisowskimi.
Najstarszym znanym przodkiem Szymona był Wojciech Lisowski, żonaty z Anną, żyjący w pierwszej połowie XVIII wieku. Jego synem był Andrzej Lisowski (ur. ok. 1750r.), pradziadek Szymona. Andrzej ożenił się z Marianną Piotrowską (ur. ok. 1752r.), córka Michała. Posiadał gospodarstwo w górnej części wsi, jego dom nosił numer 7. Dziadek Szymona, Andrzej Lisowski (ur. ok. 1781r.), ożenił się z Konstancją Dąbrowską, a po jej śmierci z Konstancją Woźniak, córką Andrzeja Woźniaka i Zofii. W sumie z dwoma żonami miał 12 dzieci, co tradycyjnie już, mocno podkopało pozycję ekonomiczną tej rodziny Lisowskich. Mimo tego, ojciec Sstanisława, Antoni Lisowski (ur. 6.06.1827r.), najstarszy syn z drugiego małżeństwa, ożenił się nieźle, z Jadwigą Mielecką (ur. 13.10.1836r., zm. 2.07.1879r.), przedstawicielką innego znanego strachockiego rodu. Agnieszka była wnuczką Wawrzyńca Mieleckiego i Anny, córką Jana Mieleckiego (ur. 14.08.1791r.) i Agnieszki z Woytowiczów (ur. 3.01.1809r., córka Kazimierza i Marianny Cecuły). Stanisław był najmłodszym synem Antoniego Lisowskiego.
Stanisław i Małgorzata Lisowscy doczekali się 6 dzieci, Jana (ur. 21.08.1903r.), Władysława (ur. 6.01.1908r.), Bronisławy (ur. 3.03.1909r.), Piotra (ur. 26.07.1919r.), Kazimierza (ur. 20.03.1921r.) i Tadeusza (ur. 28.03.1924r.).
Jan ożenił się w Strachocinie z Marianną Klimkowską i miał cztery córki, Władysławę (ur. 11.11.1937r.), Janinę (ur. 24.12.1939r.), Leokadię (ur. 12.10.1941r.) i Zdzisławę (zginęła w wypadku samochodowym kilka lat temu w Warszawie, gdzie mieszkała, nie była zamężna).
Władysław ożenił się także ze Strachoczanką, Marianną Cecułą. Miał syna Stanisława Czesława (ur. 20.11.1947r.) i córkę Janinę.
Bronisława wyszła za mąż za Teofila Pucza.
Piotr został zakonnikiem, franciszkaninem. Piotr Lisowski to prawdopodobnie najbardziej znany w świecie Strachoczanin. W zakonie Franciszkanów doszedł do najwyższych godności, był profesorem Seminarium w Krakowie, przez pewien czas pełnił najwyższą w kraju funkcję zakonną, prowincjała zakonu Franciszkanów.
Kolejna córka Stanisława Giyra-Piotrowskiego, Balbina (ur. 21.02.1889r.), wyszła za mąż za Ignacego Winnickiego (ur. 2.02.1887r.), syna Jakuba Winnickiego i Marianny Zielonki.
Jakub Winnicki (ur. 25.07.1839r., zm. 14.05.1901r.) był synem Józefa Winnickiego (ur. 14.03.1799r.), gospodarza z domu nr 49, i Marianny Dąbrowskiej (ur. 14.01.1804r., córka Macieja Dąbrowskiego i Agnieszki Radwańskiej). Dziadkiem Jakuba był Józef Winnicki-senior (ur. 13.03.1767r., syn Jana i Marianny), żonaty z Agnieszką Adamiak, córką Sebastiana. Matka Ignacego, Maria Zielonka, córka Jana i Agnieszki Kogut, pochodziła z Pakoszówki. O jej rodzinie nic bliżej nie wiadomo.
Ignacy i Balbina mieli dwie córki, Zofię (ur. 10.12.1911r.) i Bronisławę (ur. 27.01.1914r.). Mąż Balbiny, Ignacy Winnicki, zginął w I wojnie światowej.
Starsza córka Balbiny, Zofia, wyszła za mąż w Strachocinie za Józefa Adamiaka „Pączka” (ur. 9.01.1904r.), syna Jana i Anastazji Cecuła (brat Józefa, Antoni, żonaty był z kuzynką Balbiny, Katarzyną Giyr-Piotrowską, córką Floriana).
Józef i Zofia doczekali się 6 dzieci, Jadwigi (ur. 19.01.1931r.), Marianny (ur. 12.09.1933r.), Ireny (ur. 15.10.1935r.), Kazimiery (ur. 8.02.1940r.), Jana Ignacego (ur. 8.05.1944r.) i Władysława (ur. 24.06.1946r.).
Młodsza córka Balbiny, Bronisława, wyszła za mąż za Stanisława Dąbrowskiego (ur. 29.01.1908r.), syna wieloletniego wójta Strachociny, Macieja Dąbrowskiego (ur. 28.02.1868r., syn Stanisława i Małgorzaty Kucharskiej) i Marianny Radwańskiej (ur. 5.01.1871r., córka Stefana i Gertrudy Woytowicz).
Stanisław i Bronisława Dąbrowscy mieli czwórkę dzieci, Tadeusza Zygfryda (ur. 31.08.1934r.), Danielę Danutę (ur. 1939r.), Annę Józefę (ur. 16.3.1946r.) i Władysława (ur. 1954r.).
Tadeusz, lekarz weterynarii, ożenił się z Barbarą Błaszczychą-Piotrowską, i doczekał się dwójki dzieci, Dariusza (ur. 1964r.) i Moniki (ur. 1966r.).
Szczegóły o jego rodzinie przedstawiono w części związanej z Błaszczychami-Piotrowskimi. Danuta (takiego imienia używała na codzień), nauczycielka, wyszła za mąż za strachockiego rodaka, Kazimierza Adamiaka (ur. 3.03.1931r.), syna Jana Adamiaka (ur. 6.02.1899r., syn Józefa Adamiaka i Katarzyny Buczek) i Cecylii z Rogowskich (ur. 1.10.1896r., córka Jana Rogowskiego i Joanny z Radwańskich). Adamiakowie zamieszkali w Sanoku, obydwoje już zmarli. Ich córka Renata (ur. 1961r.) wyszła za mąż za Jacka Olberta, syna Stanisława i Ireny Żywiec, i doczekała się dwu synów, Jakuba (ur. 1984r.) i Macieja (ur. 1987r.). Olbertowie mieszkają w Sanoku. Młodsza córka Danuty, Joanna (ur. 1966r.), wyszła za mąż za Wacława Twardaka i zamieszkała w starym domu Dąbrowskich w Strachocinie. Ma dwójkę dzieci, Katarzynę (ur. 1989r.) i Pawła (ur. 1991r.). Twardakowie dojeżdżają do pracy w Sanoku.
Młodsza córka Bronisławy, Anna wyszła za mąż za Kazimierza Krukara i zamieszkała z rodziną w Rymanowie. Ma dwie córki, Katarzynę (ur. 1973r.) i Kingę (ur. 1976r.). Katarzyna wyszła za mąż (mąż Stanisław Farbaniec), ma córkę Jagodę (ur. 1999r.).
Najmłodszy syn Bronisławy, Władysław, ożenił się (żona Grażyna) i zamieszkał z rodziną w Sanoku. Ma dwie córki, Andżelikę (ur. 1981r.) i Annę.
O losie najmłodszej z córek Stanisława, Franciszce (ur. 15.12.1894r.), nie przechowały się w rodzinie żadne wiadomości.
Dzieci Floriana:
Florian Giyr-Piotrowski nie doczekał się męskiego następcy w Strachocinie. Jego starszy syn, z pierwszego małżeństwa, Piotr (ur. ok. 1877r.) na fali masowej emigracji wyjechał do Ameryki, nie powiodło mu się tam najlepiej, z biegiem czasu jego kontakty z rodziną w Polsce były coraz rzadsze, wreszcie całkiem ustały. Zapewne decydujący był tutaj fakt, że był tylko przyrodnim bratem młodszego rodzeństwa, do tego o wiele starszym. Grzegorz, jak już wspomniano, zmarł w młodości (w wieku ok. 16 lat) na gruźlicę. Najstarsza córka Floriana, Paulina (ur. 13.08.1892r.), wyszła za mąż wcześnie, jeszcze za życia ojca, w wieku 17 lat, za Jana Błaszczychę-Piotrowskiego. Szerzej na ten temat napisano w części poświęconej Błaszczychom-Piotrowskim.
Młodsze córki Floriana miały życiowego pecha, ich lata dojrzałego panieństwa przypadły na okres I Wojny Światowej, kiedy o kawalera było we wsi bardzo trudno (wszyscy chłopcy pomaszerowali na wojnę), a kawalera chętnego do ożenku z niezbyt urodziwą panną i do tego z marnym posagiem, praktycznie nie było. Mimo tego młodym Giyrczankom udało się znaleźć mężów, ale kolejne małżeństwa córek Floriana z pewnością nie były na miarę ambicji Giyrów-Piotrowskich.
Młodsza siostra Pauliny, Marianna (ur. 2.08.1895r.), znalazła kandydata do swojej ręki dopiero w sąsiedniej Bażanówce. Ożenił się z nią Ludwik Ćwiąkała, syn Tomasza Ćwiąkały i Franciszki z Żyłków. Ćwiąkałowie byli niezbyt zamożną rodziną, Ludwik nie miał szans na większy spadek w rodzinnej, tak więc po ślubie przeprowadził się do domu Piotrowskich i zamieszkał z żoną w domu rodzinnym Giyrów.
Marianna i Ludwik mieli pięciu synów, Stanisława (ur. 8.12.1919 r.), Bronisława ur. 25.05.1922 r.), Kazimierza (ur. 6.03.1931 r.), Władysława (ur. 15.08.1937 r.) i Zygmunta Mariana (ur. 2.05.1940 r.), oraz dwie córki, Weronikę (ur. 5.12.1925 r.) i Marcjannę (ur. 15.09.1928 r.).
W czasie wojny Ludwik zmarł na gruźlicę. Podczas frontu 1944r. stary dom Ćwiąkałów spłonął i Marianna z dziećmi zamieszkała w dawnej oficynie dworskiej, która pozostała po rozbiórce dworu.
Najstarszy syn Marianny, Stanisław, wyjechał ze wsi jako młody człowiek i osiedlił się we Wrocławiu. Tam się ożenił (21.2.1946r.) ze Stanisławą Bystrzanowską. Życie osobiste nie układało mu się, rozszedł się z żoną, z biegiem czasu stracił kontakt z rodziną w Strachocinie.
Młodszy syn Marianny, Bronisław, ożenił się (20.11.1946r.) z Aleksandrą Kwolek, wdową po Stanisławie Kwolku, po kilku latach wyjechał w Bieszczady i osiedlił się w Rzepedzi. Po jakimś czasie wrócił jednak do Strachociny, wybudował dom na działce rodzinnej Piotrowskich-Giyrów, gdzie zamieszkał z żoną i córką.
Kolejny syn Marianny, Kazimierz, ożenił się w Strachocinie, zamieszkał u teściów, doczekał się dzieci, jego rodzina mieszka w Strachocinie do dzisiaj. Kazimierz zmarł 5.03.1998r.
Jego młodszy brat, Władysław, wyruszył śladem najstarszego brata na Śląsk, ożenił się (29.10.1961r.) z Elżbietą Makowiak w Kochłowicach, założył rodzinę i osiadł na Śląsku.
Najmłodszy z synów Marianny, Zygmunt, najzdolniejszy, chluba rodziny, jedyny który zdobył wyższe wykształcenie (ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Katowicach), ożenił się (26.12.1962r.) z Anną Cichy i mieszka z rodziną gdzieś na Górnym Śląsku.
Starsza z córek Marianny, Weronika, także powędrowała śladem najstarszego brata na Zachód, osiadła we Wrocławiu, wyszła za mąż (ślub odbył się 25.03.1954r. w parafii Św. Stanisława) za Stanisława Trzebińskiego.
Młodsza córka Marianny, Marcjanna, wyszła za mąż w Strachocinie i tu osiadła z rodziną.
Marianna zmarła w wieku 64 lat, w 1959 roku. Została pochowana na strachockim cmentarzu.
O losie trzeciej córki Floriana, Magdalenie (ur. 16.05.1897r.), niewiele wiadomo, zmarła dość wcześnie, jako dziecko (przed 1913 r., prawdopodobnie w 1912r.).
Kolejna córka Floriana, Franciszka (ur. 5.03.1899r.), wyszła za mąż za Stefana Pisulę (ur. 30.12.1895r.), syna Walentego i Katarzyny z Hyleńskich.
Pisulowie byli niezbyt zamożna rodziną, pochodzili z sąsiedniej Woli Góreckiej. Do Strachociny prawdopodobnie przywędrował dziadek Stefana, Stanisław, żonaty z Agnieszką Klimkowską (ur. 23.01.1820r., córka Marcina Klimkowskiego i Marianny z Adamiaków). Syn Stanisława, Walenty, ojciec Stefana, ożenił się z Katarzyną Hyleńską (ur. 9.11.1853r.), córką Jana Chylińskiego i Katarzyny z Radwańskich. Jak z tego widać, Pisulowie dobrze wprowadzili się w strachocką społeczność, ich małżeństwa z przedstawicielkami znanych strachockich rodzin o tym świadczą. Starszy brat Stefana, Jan, ożenił się z Marianną Piotrowską „spod Stawiska”, córką Wincentego.
Pisulowie zamieszkali w górnej części wsi, w domu wybudowanym na „wsisku”, przy samej drodze.
Mieli sześcioro dzieci, czterech synów i dwie córki. Synowie to Józef (ur. 19.03.1922 r.), Jan (ur. 10.04.1925 r.), Stanisław (ur. 28.01.1938 r.) i Mieczysław Tomasz (ur. 1.01.1944 r.). Córki to Jadwiga (ur. 22.06.1925r.) i Aniela (ur. 5.06.1940r.).
Najstarszy syn Franciszki, Józef, ożenił się (11.02.1947r.) w sąsiednim Jaćmierzu z Władysławą Florczak i osiedlił z rodziną w Sanoku.
Młodszy jego brat, Jan, ożenił się w Strachocinie z Czesławą Winnicką (ur. 22.11.1936r.), córką Grzegorza Winnickiego i Pauliny z Cecułów, wnuczką Marianny z Fryniów-Piotrowskich. Jan wiele lat wędrował po Polsce w ekipie podkarpackich naftowców, w końcu także osiadł z rodziną w Sanoku.
Kolejny syn Franciszki, Stanisław, ożenił się (18.06.1966r.) z Zofią Milacz z Odrzechowej i zamieszkał w domu rodzinnym. Małżeństwo to nie było udane, Stanisław zrażony do życia popełnił samobójstwo (zm. 17.05.1970r.).
Najmłodszy syn Franciszki, Mieczysław, ożenił się (12.04.1971r.) w Strachocinie z Danutą Galant (ur. 20.09.1947r.), córką Jana Galanta i Marianny Niemiec. Mieczysław zmarł wcześnie na zawał serca w wieku zaledwie 36 lat (zm. 11.09.1980r.).
Starsza córka Franciszki, Jadwiga, wyszły za mąż (18.11.1948r.) za Mieczysława Wnorowskiego i zamieszkała z rodziną w Sanoku.
Młodsza córka, Aniela, wyszła za mąż (ślub odbył się 25.09.1958r. w Strachockim kościele) za Józefa Skoczółka i zamieszkała z rodziną w Zahutyniu koło Sanoka.
Potomkowie Franciszki żyją do dzisiaj w okolicach Sanoka i w samym Sanoku.
Mąż Franciszki zmarł stosunkowo wcześnie (w latach czterdziestych), Franciszka żyła długo samotnie w swoim domu, mocno w późniejszym okresie zaniedbanym i zrujnowanym, zmarła 22.06.1981r., została pochowana na strachockim cmentarzu, obok swojego najmłodszego syna Mieczysława.
Piąta córka Floriana, Zofia (ur. 10.07.1900r.), wyszła za mąż za brata swojego szwagra Ludwika Ćwiąkały, Michała Ćwiąkałę (ur. 1898r.). Tak samo biedny jak starszy brat, Michał wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r. jako ochotnik aby zdobyć majątek. Do końca życia wypominał marszałkowi Piłsudskiemu, że nie dotrzymał słowa i nie przydzielił ochotnikom obiecanej ziemi. Zamieszkał z Zofią w domu rodzinnym Giyrów, w latach późniejszych wybudował mały dom na działce rodzinnej Piotrowskich-Giyrów.
Ćwiąkałowie młodsi mieli trzy córki; Kazimierę (ur. 10.04.1924 r.), Mariannę (ur. 11.01.1928 r.) i Jadwigę (ur. 25.04.1932r.).
Najstarsza córka Zofii, Kazimiera, wyjechała śladem kuzynów na Śląsk, tam wyszła za mąż (31.01.1954r.) za Jana Kulika i zamieszkała z rodziną we Wrocławiu.
Średnia córka Zofii, Marianna, wyszła za mąż i zamieszkała z rodziną w Strachocinie.
Najmłodsza córka, Jadwiga, wyszła za mąż (23.02.1957r.) za Eugeniusza Pelczarskiego i zamieszkała z rodziną w ojcowskim domu w Strachocinie.
Zofia zmarła stosunkowo młodo, w 1962 roku, Michał przeżył żonę aż o 19 lat, zmarł w 1981 roku, obydwoje zostali pochowani na strachockim cmentarzu pod jednym nagrobkiem
Najmłodsza córka Floriana, Katarzyna (ur. 23.04.1903r.), wyszła za mąż za strachockiego rodaka, Antoniego Adamiaka (ur. 30.05.1898r.), syna Jana i Anastazji z Cecułów.
Antoni pochodził z tej gałęzi Adamiaków, która od XVIII wieku mieszkała w domu nr 25 w górze wsi, a którą we wsi nazywano Pączkami. Nie wiadomo skąd ten przydomek przylgnął do nich. W Strachocinie w XIX wieku mieszkała rodzina Pączków, potomków Pączkowskich (nazwisko ewoluowało z Pączkowskich, poprzez Pączkiewiczów do Pączków), ale nieznane są jakiekolwiek relacje pokrewieństwa pomiędzy Pączkami a Adamiakami – przodkami Antoniego. Jedyny ślad to fakt zamieszkiwania przez Andrzeja Pączka w domu Adamiaków na początku XIX wieku (tu w latach 1815-26 urodziły się jego dzieci, Grzegorz, Anna i Ignacy). Nie wiadomo w jakim charakterze Andrzej występował w domu Adamiaków, może lokatora, może parobka w gospodarstwie (to raczej mało prawdopodobne, jako parobków zatrudniano z reguły kawalerów). Bardzo prawdopodobne, że prababka Antoniego, Tekla z Dąbrowskich, po śmierci męża Jana Adamiaka, wyszła powtórnie za mąż za Andrzeja Pączka, który też w tym czasie był już wdowcem. Ale żadnych dowodów na to nie ma, jeżeli było takie małżeństwo, to bezdzietne. Dziadek Antoniego, Jakub Adamiak (ur. 15.07.1832r., zm. 5.02.1881r.) żonaty był z Marianną Sitek (ur. 16.08.1836r.), córką Michała Sitka i Katarzyny Daszyk (ur. 1.11.1812r., córka Andrzeja Daszyka i Agnieszki Woźniak). Ojciec Antoniego, Jan Adamiak (ur. 22.07.1862r., zm. 23.04.1910r.), był najstarszym synem Jakuba i został jego następcą w domu nr 25. Matka Antoniego, Anastazja Cecuła (ur. 27.03.1869r.) była córką Wawrzyńca Cecuły i Marianny Mieleckiej (ur. 28.01.1843r., córka Jana Mieleckiego i Agnieszki Woytowicz).
Po ślubie Katarzyna i Antoni zamieszkali w domu rodzinnym Adamiaków-Pączków (dom nr 25).
Doczekali się trójki dzieci; Tadeusza Karola (ur. 5.11.1922 r.), Ludwiki (ur. 11.09.1926r.) i Stanisława (ur. 1927 r.).
Tadeusz nie ożenił się, długo szukał odpowiedniej kandydatki na żonę, ale żadna dziewczyna w Strachocinie i najbliższej okolicy nie spełniała założonych przez niego kryteriów, został więc starym kawalerem.
Ludwika wyszła za mąż (14.02.1950r.) za Pawła Maślanego z sąsiednich Kostarowiec i tam zamieszkała z rodziną.
Stanisław ożenił się (16.11.1957r.) ze strachocką rodaczką, Zofią Pielech, i zamieszkał z rodziną w Strachocinie. Stanisław był cenionym we wsi zdunem, poza tym posiadał małe gospodarstwo.
Katarzyna wcześnie została wdową. Po wyprowadzeniu się z domu Ludwiki i Stanisława długo gospodarzyła w starym domu razem z Tadeuszem, zmarła jako ostatnia z córek Floriana, po 1980 roku. Została pochowana na strachockim cmentarzu.
|
Powrót do witryny Stowarzyszenia Piotrowskich ze Strachociny" |