Władysław Henryk Piotrowski
 
Piotrowscy ze Strachociny w Ziemii Sanockiej

 

1. Pierwsza połowa XX wieku - Początki wielkiej emigracji

Omówienie czasów |  Wołacze-Piotrowscy |  Berbecie-Piotrowscy
Piotrowscy „spod Stawiska” |  Giyry-Piotrowscy |  Rodzina Piotrowskich „z Kowalówki”
Kondy-Piotrowscy |  Piotrowscy „spod Mogiły” |  Błaszczychy-Piotrowscy
Frynie-Piotrowscy |  „Błażejowscy”-Piotrowscy |  „Jajasie”-Piotrowscy

      Piotrowscy „spod Mogiły”

      Starszy syn Jana Piotrowskiego „spod Mogiły”, syn pierwszej żony, Katarzyny z Maślanych, Piotr (ur. 7.09.1885r.), w młodości przebywał przez jakiś czas na „saksach” w Ameryce ale po kilku latach wrócił do rodzinnych stron. To spowodowało, że ożenił się bardzo późno. Długo szukał odpowiedniej dla siebie kandydatki na żonę. Powtarzała się znana sytuacja, możliwości majątkowe Piotra były, mimo pobytu w Ameryce, bardzo skromne, tak więc bogatsze panny nie wchodziły w grę przy wyborze, z kolei na biedne Piotr nie bardzo miał ochotę. Tak więc ożenił się bardzo późno, w wieku grubo po 30-tce, z Cecylią Cecułą (ur. 21.02.1898r.), córką Jana Cecuły i Marianny Giyr-Piotrowskiej.
      O rodzie Cecułów powiedziano już bardzo wiele wcześniej przy okazjach małżeństw Piotrowskich z Cecułami. Jan pochodził z tej rodziny rodu Cecułów, która mieszkała w dole wsi, w domu nr 70. Jego dziadkiem był Franciszek Cecuła, żonaty z Katarzyną Radwańską (ur. 26.09.1790r.), córką Andrzeja Radwańskiego i Agnieszki Galant. Ojcem Jana był Wojciech Cecuła (ur.18.04.1826r., zm. 4.12.1891r.), najmłodszy z trzech synów Franciszka (pozostali to Bartłomiej i Wawrzyniec). Oprócz braci Wojciech miał 6 sióstr. Wojciech ożenił się z Heleną Buczek, córką Michała Buczka i jego drugiej żony, Marii Ciupickiej. O Buczkach także wielokrotnie wspominano wcześniej. Najstarszym znanym przodkiem Heleny był Wojciech Buczkowski, żonaty z Zofią, gospodarz na włościach położonych na wprost posiadłości Piotrowskich, po drugiej stronie Potoka Różowego (jego dom nosił później numer 42). Dziadek Heleny, Kazimierz (ur. 4.03.1763r.), nosił już nazwisko Buczek. Żonaty był z Agnieszką Adamiak (ur. 9.01.1761r.), córką Stefana Adamiaka i Agnieszki. Ojciec Heleny, Michał Buczek (ur. 7.09.1791r.), żonaty był najpierw z Konstancją Adamiak, z którą miał czwórkę dzieci. Po śmierci Konstancji Michał ożenił się powtórnie, z Marią Ciupicką. Maria nie pochodziła ze Strachociny, nic bliżej niewiadomo o jej rodzinie. Wojciech Cecuła i Helena z Buczków mieli 9 dzieci, 5 synów (Franciszek, Jan, ojciec Cecylii, Michał, Andrzej i Wawrzyniec) i 4 córki (Marianna, Katarzyna, Wiktoria i Agnieszka). Jan urodził się 14.05.187r. Ożenił się z Marianną Piotrowską, córką Stanisława Giyra-Piotrowskiego.
      Jan i Marianna Cecułowie zamieszkali w domu rodzinnym Cecułów, doczekali się tylko dwójki dzieci, Grzegorza (ur. 15.02.1895r.) i Cecylii (ur. 21.02.1898r.), żony Piotra. Nie wiadomo nic pewnego o losach brata Cecylii, Grzegorza. Prawdopodobnie zabrał się z falą emigracyjną Strachocza i wyjechał do Stanów.
      Po ślubie Piotr zamieszkał z żoną przez pewien czas w domu Cecułów (dom nr 70), tam przyszła na świat jego córka Marianna Agnieszka (ur. 21.01.1924r.). Wkrótce po urodzeniu Marianny Piotr wprowadził się do nowego domu, który wybudował za swoje amerykańskie oszczędności w górze wsi. Dom położony był na wprost „Górki”, po drugiej stronie Potoka Różowego, nad jego dopływem płynącym z Gór Kiszkowych. Patrząc od strony rodzinnego domu (i większości dziedzin Piotrowskich), dom stał „za potoczkiem”. Stąd wziął się przydomek rodziny Piotra – Piotrowscy „zza Potoczka”. Nowy dom był bardzo skromny, na nic większego i reprezentacyjnego nie było Piotra stać. Rodzina Piotra żyła bardzo skromnie, niewielkie gospodarstwo dawało bardzo skromne dochody, a właściwie jedynie żywność na potrzeby rodziny. Na wszystkie inne wydatki musiały wystarczyć niewielkie pieniądze zarabiane przez Piotra dorywczo. Piotr doczekał się jeszcze dwójki dzieci oprócz starszej córki Marianny, była to Leokadia Paulina (ur. 23.01.1927r.) i Stanisław Władysław (ur. 15.10.1930r.).

      Piotr zmarł dość wcześnie, w wieku niewiele ponad 50 lat. Cecylia po kilku latach wyszła powtórnie za mąż, za Władysława Hyleńskiego, który już wcześniej pomagał wdowie w prowadzeniu gospodarstwa. Z Władysławem Cecylia nie miała już dzieci.

      Młodszy syn Jana Piotrowskiego „spod Mogiły”, syn drugiej żony, Marty z Żyłków, Tomasz (ur. 28.12.1896r.), jako młody chłopak wziął udział w I wojnie światowej. Skierowany na front włoski, w jednej z potyczek dostał się do niewoli. Przewieziony do obozu jenieckiego na Sycylii przebywał w niewoli aż siedem lat. Przeżywał tam ciężkie chwile. Chorował na malarię, na szczęście młody organizm był na tyle silny, że pokonał chorobę. Po latach Tomasz wspominał jak ratował innym chorym na malarię życie, mając doświadczenie w zmaganiu się z nią. Wrócił do kraju okrężną drogą, statkiem do rumuńskiego portu Konstanca, stamtąd pociągiem do Polski.
      Wojenne perypetie spowodowały, że ożenił się dość późno. Jego wybór padł na Paulinę Radwańską (ur. 18.01.1899r.), córkę Feliksa Radwańskiego i Wiktorii z Cecułów.
      Jak już wcześniej wielokrotnie podkreślano, ród Radwańskich, z którego pochodziła Paulina, to przez wieki pierwszy ród w Strachocinie pod każdym względem. Z biegiem czasu część splendoru „spłynęło” z niego, wiele rodzin Radwańskich popadło w tarapaty materialne, ale każde małżeństwo Piotrowskich z Radwańskimi było wydarzeniem. Nie inaczej było i tym razem. Co prawda, Paulina nie pochodziła z bogatej rodziny, ale rodzina ta posiadała piękne tradycje, kiedyś należała do pierwszych wśród Radwańskich.
      Najstarszym znanym przodkiem Pauliny był Józef Radwański żonaty z Katarzyną Piotrowską, córką Stanisława I Piotrowskiego. Józef i Katarzyna mieli co najmniej 7 dzieci, Andrzeja (ur. 25.11.1753r.), przodka Pauliny, Mikołaja, Stefana,Mariannę, Błażeja, Walentego i Magdalenę (wyszła za mąż za Wawrzyńca Kiszkę-Rogowskiego i zamieszkała w najstarszym znanym domu Piotrowskich, domu Stefana). Andrzej odziedziczył ojcowskie gospodarstwo i dom (dom nr 68). Ożenił się z Agnieszką Galant (ur. 15.01.1758r.), córką Jana Galanta i Zofii, miał 7 dzieci, Konstancję Scholastykę, Józefa, Katarzynę, Annę, Magdalenę, Rozalię i Franciszka (ur. 10.10.1803r.), pradziadka Pauliny. Franciszek ożenił się z Marianną Klimkowską (ur. 3.03.1802r.), nieślubną córką Marianny Klimkowskiej (ur. 20.02.1774r.), córki Wawrzyńca Klimkowskiego i Agnieszki Galant. Nie jest to do końca pewne, przy zapisie niektórych dzieci Marianna jest wpisana jako „Marianna, córka Wawrzyńca Klimkowskiego”. Jedynie przy zapisie urodzenia Jana Marianna jest wpisana jako „nieślubna córka Marianny, córki Wawrzyńca”. Ten ostatni zapis jest jedynym do przyjęcia, Marianna, córka Wawrzyńca Klimkowskiego była starsza od Franciszka aż 29 lat i nie mogła być matką jego dzieci. Do tego miała nieślubną córkę Mariannę. Wawrzyniec był synem Józefa Klimkowskiego, strachockiego organisty, i Jadwigi. Franciszek i Marianna Radwańscy mieli 5 dzieci, Katarzynę, Jana (ur. 23.06.1830r.), dziadka Pauliny, Marcjannę, Tomasza i Walentego. Jan ożenił się z Joanną Filip (ur. 20.08.1832r., zm. 31.12.1906r.), córką Józefa.

      Z Joanną sprawa jest zupełnie zagadkowa. Przy narodzinach swoich dzieci z Janem zapisywana jest 7 razy jako „Joanna Piotrowska, córka Józefa Piotrowskiego i Rozalii Lisowskiej, córki Andrzeja Lisowskiego”, 3 razy jako „Joanna Filipowna, córka Józefa Filipa i Rozalii Lisowskiej, córki Andrzeja Lisowskiego”. Co gorsze, dzieje się to naprzemian, raz jest taki wpis, drugi raz inny. Z pewnością chodzi więc o tę samą Joannę i prawdopodobnie tego samego Józefa, tyle, że nie wiadomo czy to był Józef Piotrowski czy Józef Filip. Jednym z rozwiązań tej zagadki może być przyjęcie, że ojcem Joanny był Józef Piotrowski (ur. 2.03.1804r.), syn Wojciecha Marka Jerzego Piotrowskiego i Marianny Dąbrowskiej, córki Michała Dąbrowskiego i Jadwigi. Józef Piotrowski ożenił się z Rozalią Lisowską, zamieszkał w domu Lisowskich w górze wsi (dom nr 7) i z niewiadomego powodu zmienił nazwisko Piotrowski na Filip. Ale nie jest to do końca pewne, w tym samym roku 1804, 8 dni po Józefie Piotrowskim (10.03.1804r.) urodził się Józef Fill, syn Jana Filla i Anny Maślanej. Może to on zmienił nazwisko na Filip i był ojcem Joanny. Ta druga możliwość wydaje się bardziej prawdopodobna i logiczniejsza. Bo niby dlaczego Piotrowski miałby zmieniać nazwisko? W przypadku jednak gdyby tak się stało, dlaczego Filipowie nie dziedziczyli ziemi i domu (nr 47) po Wojciechu Marku Jerzym Piotrowskim. Tak więc Joanna zapewne była córką Józefa Filipa, ale jakąś „przygodę” z Piotrowskim musiała przeżyć jej matka, Rozalia Lisowska. Być może była najpierw zamężna za Józefa Piotrowskiego, który zmarł wcześnie nie mając z nią dzieci i drugi mąż, Józef Filip, był mylony z pierwszym. Ślad tego spotykamy jeszcze po latach, gdy przy zapisie w „Księdze Metrykalnej” urodzeń bratanka Joanny, młodszego syna jej młodszego brata Antoniego, Piotra (ur. 14.07.1873r.), wpisano ojca Antoniego jako „Antoni Piotrowski, syn Filipa Piotrowskiego i Rozalii z Lisowskich”. Jak widać z tego, sprawa pochodzenia Joanny jest dość tajemnicza, przyjmujemy jednak, że ojcem jej był Józef Filip.
      Jan i Joanna Radwańscy doczekali się 10 dzieci, Marianny, Katarzyny, Andrzeja, Antoniego, Pawła, Wiktorii, Stanisława, Józefa, Feliksa (ur. 17.05.1871r., zm. 18.04.1927r.), ojca Pauliny, i Jakuba. Jak już wspomniano powyżej, matka Joanna jest wpisywana raz jako Joanna Filip, innym razem jako Joanna Piotrowska. Zawsze jednak jako córka Józefa i Rozalii z Lisowskich.
      Feliks Radwański ożenił się z Wiktorią Cecułą (ur. 17.09.1869r., zm. 29.01.1911r.), córką Wojciecha Cecuły i Heleny Buczek. Wiktoria Cecuła to młodsza siostra Jana Cecuły, teścia brata Tomasza, Piotra „spod Mogiły”. Najstarszym znanym przodkiem Wiktorii w linii ojca był Franciszek Cecuła, żyjący w domu nr 70 na początku XIX wieku. Franciszek był żonaty z Katarzyną Radwańską (ur. 26.9.1790r.), córką Andrzeja Radwańskiego i Agnieszki Galant. Najstarszym znanym przodkiem Wiktorii w linii matki był Wojciech Buczkowski, żonaty z Zofią, żyjący w połowie XVIII wieku. Szczegółowy rodowód Wiktorii przedstawiono poniżej.

      Feliks i Wiktoria Radwańscy doczekali się 5 dzieci, Marianny (ur. 13.08.1897r.), Pauliny, żony Tomasza, Michała (ur. 25.09.1903r.), Piotra Pawła (ur. 27.06.1907r.) i Tadeusza (ur. 22.01.1909r.). Jak już wspomniano, rodzina Pauliny nie należała do bogatych. Podział rodzinnego majątku pomiędzy piątkę rodzeństwa sprawę tylko pogorszył, tak więc Paulina nie wniosła zbyt dużego posagu Tomaszowi.
      Tomasz i Paulina Piotrowscy po ślubie zamieszkali w domu rodzinnym Piotrowskich „spod Mogiły”. Tomasz odziedziczył po ojcu małe gospodarstwo, poza tym zajmował się przez całe życie szewstwem, podobnie jak jego ojciec Jan. Robił nowe buty na zamówienie, naprawiał stare. Z biegiem czasu zleceń na nowe buty ubywało, coraz częściej Strachoczanie kupowali gotowe obuwie produkcji fabrycznej. Ale popyt na naprawy utrzymywał się właściwie aż do końca aktywności zawodowej Tomasza.
      Z Pauliną Tomasz doczekał się trójki dzieci, Stanisława (ur. 7.05.1929r.), Józefa (ur. 19.03.1931r.) i Zofii (ur. 15.03.1933r.). Tomasz był człowiekiem niezwykle pracowitym, gospodarzem bardzo oszczędnym. Mimo skromnych dochodów ze swojego warsztatu i gospodarstwa, z biegiem czasu, przy pomocy syna Józefa, potrafił wybudować nowy dom, mniej więcej na tym samym miejscu gdzie stał stary dom ojca Jana. Dom był nieduży, ale rozwiązania miał już zupełnie nowoczesne, odpowiadające współczesnym wymaganiom. Tomasz dożył słusznego wieku, zmarł w wieku 81 lat, 1 października 1977r. Paulina przeżyła męża o pięć lat, zmarła 4 stycznia 1982r. Obydwoje zostali pochowani na strachockim cmentarzu.

* * *

      Los córek Jana Piotrowskiego „spod Mogiły” potoczył się bardzo różnie.
      Najstarsza Franciszka (ur. 9.09.1890r.) wyszła za mąż i zamieszkała w Grybowie, mały miasteczku na trasie Gorlice – Nowy Sącz. Zmarła dość wcześnie, o jej dzieciach nie mamy żadnych wiadomości.
      Średnia córka Jana, Zofia (ur. 26.01.1900r.), wyjechała do Francji. Tam wyszła za mąż, po mężu nosi nazwisko Kołodko. Doczekała się dwu synów, którzy żyją z rodzinami we Francji.
      Najmłodsza z córek Jana, Józefa (ur. 27.12.1903r.), nie wyszła za mąż. Miała nieślubnego syna Jana Antoniego (ur. 20.06.1939r.). Początkowo mieszkała w domu rodzinnym „pod Mogiłą”, z biegiem czasu wyprowadziła się do małego, starego domu na drugim brzegu Potoku Różowego. Był to w tym czasie prawdopodobnie najstarszy dom we wsi. Józefa utrzymywała się z małego gospodarstwa, które otrzymała z podziału ojcowizny. Poza tym pracowała zarobkowo u innych gospodarzy. Pomocą służył jej także Tomasz. Pod koniec życia syn Jan zabrał matkę do siebie, do Ustrzyk Dolnych.

 
Do podrozdziału 'Kondy-Piotrowscy'
Do spisu treści
Do podrozdziału 'Blaszczycha-Piotrowscy'

 
Do witryny Stowarzyszenia Piotrowskich ze Strachociny
Powrót do witryny Stowarzyszenia Piotrowskich ze Strachociny"