O Tatarach w dawnej Rzeczypospolitej
Wypisy z książki Piotra Borawskiego:
"Tatarzy w dawnej Rzeczypospolitej"
LSW. Warszawa 1986.
str. 86
(...)
Ludność tatarska zamieszkująca ziemie Wielkiego księstwa Litewskiego należała do sześciu grup plemiennych zwanych chorąstwami. Istniały następujące chorąstwa: baryńskie, jałoirskie, juszyńskie, kondrackie, najmańskie i ułańskie. Nazwy ich pochodzą od czternastowiecznych ułusów (plemion). Jedynie dla chorąstwa ułańskiego nie znajdujemy odpowiednika wśród plemion Złotej Ordy. Nazwa jego pochodzi bowiem od tytułu książęcego ułan, który nosili potomkowie Czyngiz-chana. Na Litwie tytuł ten był używany początkowo jedynie przez kniaziów Assanczukowiczów. Pochodzili oni od żyjącego w pierwszej połowie XV wieku kniazia Assańczuka, prawdopodobnie jednego z licznych potomków chana Dżoczego.
str. 87
(...)
Do połowy XVI wieku ludność tatarska na ziemiach litewskich dzieliła się na trzy kategorie różniące się zarówno prawami, jak i majątkiem. Pierwszą grupę, najbardziej uprzywilejowaną pod względem prawnym i majątkowym, stanowili potomkowie ordyńskich sołtanów i mirzów. Tytuł sołtan przysługiwał na Litwie jedynie dwom rodom tatarskim: Ostryńskim i Puńskim. Stale tytułowano ich carewiczami jako potomków panujących chanów. Pozostałe rody tatarskie, należące do tej warstwy, wywodziły się od ordyńskich murzów. Przysługiwał im na Litwie tytuł kniazia. Na czoło tatarskich rodów kniaziowskich wysuwali się: Assanczukowicze, Bahryńscy, Juszyńscy, Kadyszewicze, Koryccy, Kryczyńscy, Łostajscy, Łowczyccy, Smolscy, Szyryńscy, Talkowscy, Taraszewscy, Ułanowie i Zawaccy. Potomkowie ordyńskich sołtanów i murzów posiadali na Litwie rozległe włości i poddanych chłopów. Zobowiązani byli jedynie do konnej służby wojskowej. Cieszyli się prawami szlachty hospodarskiej. W szesnastowiecznych dokumentach nazywano ich Tatarami hospodarskimi. Wystawiali oni na ziemską służbę wojskową po jednym lub kilku konnych wojowników, w zależności od liczby posiadanych służb, czyli gospodarstw chłopskich.
str. 90
(...)
Do 1563 roku ich położenie prawne różniło się niewiele od położenia bojarów w państwie litewskim. Tak jak bojarzy, Tatarzy zobowiązani byli do konnej służby wojskowej. Obowiązek ten wypływał z dziedzicznego użytkowania ziemi. (...) Tatarzy mieli prawo posiadłości swoje dziedziczyć, ale nie mogli ich sprzedawać. Ziemie tatarskie bowiem stanowiły własność hospodara. Na sprzedaż ziemi musiano uzyskać specjalne zezwolenie królewskie. Mimo zakazu Tatarzy swe posiadłości masowo sprzedawali szlachcie litewskiej.
(...)
W 1566 sejm brzeski uznał wszystkie ziemie bojarskie za dobra prywatne. Postanowienie to jednak nie dotyczyło posiadłości tatarskich. Mimo to Tatarzy sprzedając ziemie w drugiej połowie XVI wieku niejednokrotnie powoływali się na postanowienia tego sejmu.
str. 91
(...)
Szlachcic kupując ziemię tatarską za pozwoleniem królewskim przyjmował wszystkie obowiązki jakie na niej ciążyły, a więc musiał osobiście odprawiać służbę wojskową w chorągwiach Tatarów litewskich.
str. 92
(...)
Posiadanie dóbr ziemskich, odprawianie konnej służby wojskowej oraz pobieranie nawiązki na równi ze szlachtą litewską spowodowało, że Tatarzy hospodarscy stali się częścią stanu szlacheckiego. Ich szlachectwa dowodzono nieomal tak samo jak szlachty litewsko-ruskiej: świadectwem krewnych i sąsiadów oraz dokumentami.
str. 93
(...)
W drugiej połowie XVI stulecia różnica między szlachtą litewską a Tatarami hospodarskimi zaczęła się pogłębiać. (...) Tak więc ich posiadłości pozostały nadal formalnie własnością panującego. Także nie dopuszczono Tatarów hospodarskich do urzędów i udziału w sejmikach powiatowych. Jednak po przyjęciu któregoś z wyznań chrześcijańskich uzyskiwali pełnię praw szlacheckich łącznie z prawem piastowania urzędów i udziału w sejmikach.
str. 94
(...)
W drugiej połowie XVI wieku zaczął się powolny upadek ekonomiczny osadnictwa tatarskiego w Wielkim Księstwie Litewskim. Główną przyczyną tego zjawiska było rozdrobnienie gruntów na skutek ciągłych podziałów rodzinnych.
str. 95
(...)
W drugiej połowie XVI stulecia Tatarzy litewscy różnią się od swoich pobratymców z Ordy językiem, obyczajem i przynależnością państwową. Zbliżają się coraz bardziej do szlachty litewskiej, korzystając z wielu jej przywilejów. (...) Związki muzułmanów litewskich z krajami Wschodu stopniowo ulegają rozluźnieniu.
str. 124
(...)
„Oprócz Zasula sporo siedzib w powiecie mińskim należało do tatarskich kniaziów, mirzów i ułanów, w ogóle szlachty tatarskiej, szczególnie w parafii krasnosielskiej, i tak: w Nowosiółkach siedzieli kniaziowie Nowosielscy, w Mustapiczach-Adamowiczach - kniaziowie Adamowicze, w Wiewiórach - kniaziowie Juszyńscy, w Wojcieszewie - kniaziowie Jurewicze, w Bulewszczyźnie - kniaziowie Siehgdzińscy, w Janowszczyźnie - kniaziowie Piotrowscy, w Muślewiczach - kniaziowie Assanowicze, w Ratomkach - kniaź Juchowski, w Ułanowszczyźnie - kniaziowie Dawidowiczowie, Sulimanowiczowie, w Witkowszczyźnie - kniaziowie Jurewicze, w Starzynkach - kniaziowie Bohdanowicze i Juszyńscy, w Sierkiejewiczach - kniaziowie Zeckiewicze-Sulimanowicze, w Starzynkach - kniaziowie Achmetowicze i Starzyńscy.” (Borawski nie pisze z czego to cytat)
str. 141
(...)
Najazd rosyjski na Wielkie Księstwo Litewskie w 1654 roku spowodował emigrację znacznej części ludności tatarskiej do ruskich ziem Korony - na Wołyń, Podole i Ukrainę. Tatarzy zdobywali tam utrzymanie służąc u magnatów ruskich lub zaciągając się do wojska koronnego. Aby zahamować rozwój osadnictwa tatarskiego w Koronie, pod naciskiem szlachty polskiej, wznowiono istniejące już dawniej, ale nie przestrzegane ograniczenia prawne ludności muzułmańskiej. Dotyczyły one przede wszystkim wojskowości oraz wolności religijnych.
str. 145
(...)
Na zakończenie rozdziału należy zapoznać czytelnika z postacią, która w latach siedemdziesiątych XVII wieku odegrała znaczną rolę w dziejach polskich wyznawców islamu. Chodzi tu oczywiście o późniejszego przywódcę buntu Tatarów koronnych, rotmistrza Aleksandra Kryczyńskiego.
(...)
„Aleksander Kryczyński” - według biografii sporządzonej w okresie międzywojennym - „należał do wołyńskiej gałęzi tatarsko-kniaziowskiego rodu Kryczyńskich przydomku Murza Najmański a herbu Radwan. Protoplastą rodu był Najman-beg, krewniak dynastii chanów Złotej Ordy. Przybył on na Litw niewątpliwie w latach 1409- 1411 w związku z zamieszkami w Ordzie i emigracją synów chana Tochtamysza, z których najstarszy Dżelal ed-Din, protegowany przez Witolda na tron chański, wziął ze swojem wojskiem udział w bitwie pod Grunwaldem. Syn Najmana Konrad otrzymał w nadaniu około roku 1440 wieś Kryczyn mad Berezyną w powiecie orszańskim, a potomkowie jego przybrali od dóbr tych nazwisko Kryczyńskich. Rozrodzili się oni w ciągu XVI i XVII wieku nie tylko w orszańskim, ale i w oszmiańszczyźnie, gdzie Dowcibuszki z meczetem, istniejącym już w roku 1598 i Łostaje były głównymi centrami ich zasiedlenia.” (znowu nie wiadomo kogo Borawski cytuje)
Wypisy z książki Juliana Talko-Hryncewicza:
"Muślimowie czyli tak zwani Tatarzy litewscy"
Nakładem Księgarni Geograficznej "Orbis". Kraków. 1924.
Cały tekst książki prof. Juliana Talko-Hryncewicza obenie jest tutaj:
"Muślimowie czyli tak zwani Tatarzy litewscy"
str. 5-6
(...)
Słowo "Tatar" jest synonimem "Turka", a przyszło do nas z Dalekiego Wschodu. Imieniem tem w starożytności Chińczycy nazywali swych północnych sąsiadów, słowo więc "tatar" nie oznaczało narodowości, a było pogardliwie stosowanem do barbarzyńców, niepokojących napadami i grabieżami państwo niebieskie, kraj zaś przez nich zamieszkiwany przeżywano "Tatarją lub Tartarją".
Przeciw tym oto barbarzyńcom Chińczycy w IX w. wznoszą wielki mur chiński na północy. I dziś jeszcze zbiorową nazwą "tatarów" przezywają ludy pierwotne, koczujące nad Amurem i Usuri: Goldów i Gilaków, Oroczów, lub Ajnów. W XIII w. Temuczyn, przezwany Czingis-Chanem (potężnym chanem), połączył koczujące na południu Azji środkowej drobne rody rasy żółtej, a potem na północ od nich zamieszkałe inne hordy tatarskie i zorganizował z nich groźną armję. Spowodowało to zmianę w rozmieszczeniu koczowisk ludów Azji środkowej i wypchnęło na północ hordy tatarskie. Potem nastąpiło najście i zajęcie przez ich zwycięskie hufce omal że nie całej Azji i części Europy. Wówczas to w Chinach słowo "mongoł" zastąpiło nazwę tatara dla północnego sąsiada, oznaczając najeźdźcę i barbarzyńcę, a nazwa tatarów przeszła na inne koczujące hordy Azji i wschodniej Europy jak niemniej i na utworzone przez Czingis-Chana i jego dynastję carstwa i chaństwa: na Syberji, Kaukazie, Krymie, nad Wołgą lub nad Donem.
str. 32
(...)
Wł. Syrokomla powiada, że najdawniejsze dokumenty, które miał w ręku, datują się z czasów Władysława IV o nadanie gruntów tatarowi Tursowi Skinie, mówi o nazwiskach tatarskich w Niemieży, o ich pracy ciężkiej, jak kniaź krwią oblany rynsztunek po wojnie zrzucał, biorąc za sochę, a kniahini zamiast gnuśnieć w haremach, jak ich krymskie rodaczki, kopała ziemię, uprawiała warzywo lub prządła kądziele.
str. 38-44
(...)
Wiadomości, jakie do nas przeszły o Tatarach, pochodzą z Kroniki Bielskiego; w r. 1835 pisze o nich Tadeusz Czacki; wreszcie Muchłiński, prof. wydziału wschodnich języków w Petersburgu, przytacza dane z metryki litewskiej. Nie mniej interesujące są zapiski pozostałe dwóch Tatarów o swoich współwyznawcach, jednego z XVI w., drugiego z czasów nam już współczesnych, bo z wieku XIX.
Pierwszym jest rękopis, przetłumaczony z tureckiego przez Muchlińskiego i wydany w r. 1858. Jest to memorjał, pisany przez niejakiego Tatara litewskiego i złożony Rustemowi Paszy, zięciowi sułtana Sulejmana. W nim stara się autor zapoznać sułtana z położeniem Tatarów na Litwie, ich życiem i potrzebami. Autor, gorący muzułmanin, sercem oddany pierwotnej swej ojczyźnie, chciałby ją znaleść na Litwie, zachęca Padyszacha do przysłania tu swych misjonarzy i kaznodziei, wierząc, że oniby cały kraj nawrócili prędko na swą wiarę, a przy tem, jeżeliby sam tu przybył, znalazłby cudne odaliski, gdyż kobiety polskie są znane ze swych wdzięków i wiele ich posiada w haremach. Czcząc sułtana jako namiestnika Mahometa i zwierzchnika wiary, autor udał się w drogę do Męki z towarzyszem, który mu był tłumaczem, i po drodze zatrzymał się w Stambule ażeby złożyć hołd sułtanowi i sprawozdanie o jednowiercach, żyjących w Polsce. Chociaż oddaje sprawiedliwość tolerancji złotego wieku Zygmuntów, to jednak mówi o ubóstwie swych współwyznawców, o biednych drewnianych i niskich meczetach, pozbawionych minaretów (wież), nie mogących się porównać ze wspaniałemi świątyniami Stambułu.
(...)
Autor chwali króla za jego tolerancję w rzeczach wiary i powiada, że szczególną opieką otaczał Tatarów.
(...)
Wszyscy mówili po polsku i po rusku, króla lubili "duszą i sercem" i "używali prawdziwego pokoju"; przy przyjeździe króla na Litwę, Tatarzy zwykle występowali zbrojno na koniach, jako pełniący służbę rycerską, składając osobne wojsko i posiadając swych dowódzców. Przyjmowali udział w wojnie Inflanckiej i Moskiewskiej w przednich strażach, uganiając się za. łupieżą i zdobyczą, stanowiąc lotne oddziały. Rzadko ginęli w bitwach, zwykle wracali żywi i ze zdobyczą. Służbę rycerską pełnili konno, bo na Litwie i w Polsce innej nie znano. Powoływanie na służbę, podobnie jak szlachty, Tatarzy uważali dla siebie za zaszczyt, którego żydzi nie mieli. Razu pewnego przyjechał król na Litwę i wezwawszy do siebie tatarskich beków, w przywilejach nazywając ich kniaziami a w statutach mirzami, wychwalał wobec bardzo licznego zgromadzenia wiarę i wierność Muślimów, mówiąc im, że kocha ich i ich religję, bo zasadza się na czystości nauki i obyczajów. Ziemi używali Tatarzy z całą swobodą: kto siadał na koń ten był zwolniony od podatków, kto zaś zajmował się rzemiosłem lub jakimbądź przemysłem (wyprawą skór safjanowych, ogrodnictwem, chowem i handlem koni) lub furmanką, musiał opłacać i podatki. Kupiectwem zajmowali się osiadli bliżej Krymu, gdyż przywozili z tamtąd na sprzedaż materje, płótna, ręczniki, chustki i inne wyroby tureckie, które sprzedawali swym współwyznawcom litewskim, nie płacąc cła.
Tatarzy w większych miastach zamieszkiwali osobne dzielnice i ulice, zwane końcami (za naszych czasów tatarami)) gdzie trudnili się handlem i mieli swe ogrody warzywne. Książę Konstanty Ostrogski poobsadzał jeńcami tatarskimi przedmieście Ostroga (w r. 1508), a kniaź Gliński po klęsce Tatarów pod Kleckiem (w r. 1510). W Pińsku osadzeni jakoby od czasów Witołda zasłynęli swemi dzielnemi wyprawami na całą Polskę i Litwę. W początkach XVI w. ludność tatarska miała wynosić w całej Polsce według Beczewiego w r. 1558 do 200000. Znaczniejsza ich część przypada na miasta, a zapomniawszy swego języka mówili już po polsku. Niektórzy z nich jeżdżą na nabożną wędrówkę do Mekki, a nie znając języka miejscowego, przyłączali się do mówiących po arabsku. W Stambule spotykano niekiedy Tatarów polskich; różnili się oni ubraniem, a choć zostawali na służbie tureckiej, wspominali swe strony rodzinne. W czasach późniejszych Litwini wziętych do niewoli Tatarów posyłali do osad, nie brali ich jednak jako niewolników, do robót nie sprzedawali ich i jeńcy używali wszelkich praw, przysługujących wolnym ludziom. Prędko przyzwyczajali się do obcej ziemi i do warunków miejscowych, ucząc się rzemiosł.
Po połączeniu Litwy z Polską stan Tatarów zaczął się pogarszać.
Za Zygmunta Augusta używają co prawda wszystkich praw, król otaczał ich opieką, królowa Bona jednak wymagała od nich bezpłatnej robocizny, przy przejazdach darmowej furmanki i t. d. Za jej przykładem szli niektórzy panowie, namiestnicy królewscy, urzędnicy i starostowie, biorąc nawet opłatę od córek mirzów, wychodzących zamąż, kunicę, i dopuszczając się innych nadużyć. Jeszcze Zygmunt I upominał przeciw nadużyciom wojewodę Trockiego. Stan posiadania Tatarów był ubogi, gdyż praca ciężka wystarczała zaledwie na utrzymanie. Każda rodzina z pokolenia na pokolenie odziedziczała pewien przemysł. Kobiety zajmowały się chowem krów, kóz i owiec.
W wyżej przytoczonym memorjale autor opowiada, że niedawno na Litwę przyjeżdżał poseł od wielkiego Padyszacha dla poznania swych współwyznawców, zwiedzał ich domy i przypatrywał się ich życiu i serce mu się ściskało, widząc ich nędzę. W lepszych warunkach pozostawali trudniący się po wsiach rolnictwem i używający równych praw z Litwinami i Rusinami.
Wszyscy Tatarzy, nawet zamożniejsi, byli jednożenni. Na to wpływało oprócz niezamożności współżycie z chrześcijanami i brak początkowy kobiet mahometanek; małżeństwa z chrześcijankami mogłyby nietolerować wielożeństwa. Potem prawo miejscowe obowiązywało do jednożenstwa. Syrokomla przytacza wypadek, jak jeden Tatar, wychodźca ze wsi Niemieży, w XVII w. pojął drugą żonę na Wołyniu, wówczas współwyznawcy go instygowali w grodzie na gardło jako przestępcę.
Od żon Tatarzy brali nieraz nazwiska a naśladując zwyczaj słowiański, praktykowany na Litwie przez ruskich, do imienia swego dodawali imię ojca z zakończeniem na icz, które stawało się rodowem, jak: Azulewicz, Józefowicz, Achmatowicz, Abrahamowicz i t. d. Niektóre nazwiska wzięte są od posiadłości, jak Sobolewski, Kijeńskii Kryczyński, Baranowski, Korycki i t. d. Często nazwiska rodowe polszczały, jak Ułanów, Bajbusów, Bielaków i z rozkazu króla pod takiemi nazwiskami wciągano ich do ksiąg ludności, a to dało początek rodom szlacheckim wśród Tatarów. Polacy, Rusini i Litwini przybierają nazwiska tatarskie Bałabanów, Aksaków, Kierdejów. Ochrzczeni Tatarzy stają się protoplastami rodów szlacheckich, nie zmieniając nieraz nazwisk, które stają się polskiemi, jak, Bułhak, Furs (biskup Chełmski) lub Hutowicz (biskup Smoleński). Po nazwisku nieraz trudno poznać pochodzenie tatarskie, a tylko po imieniu, które zostało muzułmańskiem.
Tatarzy pomiędzy sobą rządzili się koranem, w stosunkach zaś z chrześcijanami używali miejscowego prawa. Na tem kończą się wywody wspomnianego Tatara.
str. 78 - 81
(...)
Rząd rosyjski po r. 1863 - rozpocząwszy rusyfikację Litwy, prześladując miejscową ludność polską i litewską pod względem religijnym i narodowym, a uważając Muślimów za żywioł dla siebie życzliwy - chciał ich zjednać, nadając im te prawa, które odjął krajowcom. Przyjmował do szkół, przyznawał bez wyjątku wszystkim mahometanom szlachectwo i dopuszczał do służby państwowej, pozwalał im nabywać ziemię, uwalniał od opłat kontrybucji za nieruchomość ziemską i miejską, która obowiązywała katolików. Korzystając z uprzywilejowanego stanowiska mahometanie, nie mający nawet odpowiednich kwalifikacji, zajmowali urzędy sędziow i w policji, władze rosyjskie nieraz oddaway im pierwszeństwo przed prawosławnymi, gdyż byli sumienniejsi i trzeźwi.
W pewnych latach policja rekrutowała się przeważnie z Muślimów. Jakkolwiek trudne było ich połozenie wobec swych współobywateli Polaków, to jednak umieli i z tego się wywiązać godnie, zostawiwszy dobrą pamięć o sobie; nie słychać było, aby który z urzędników t. z. Tatarów był szpiegiem, denuncjował, brał łapówki, lub sprzeniewierzał powierzoną sobie kwotę pieniężną. Każdy z nich dla kawałka chleba spełniał swój obowiązek starannie, ale i w nadmiernej gorliwości nie robił z siebie rosyjskiego patrioty dla kariery.
Takie wrażenie wyniosłem z moich wspomnień z lat dziecinnych i później przy spotkaniu się z Tatarami - urzędnikami. W Kownie, w gimnazjum jeszcze będąc w czasach największej rysyfikacji i prześladowania, miałem w klasie kilku kolegów, mahometanów, a kiedy za język polski najsilniej prześladowano, mówiliśmy z niemi zwylke po polsku i oprócz święcenia piątku, nie było między nami różnicy, traktowaliśmy ich jako swoich, nie tak jak Rosjan i Żydów. Wyrażano się zwykle: "to Tatar, interes z nim łatwiej pójdzie i można mu jako urzędnikowi zaufać".
W pamięci z lat młodych pozostał mi Tatar Piotrowski, pułkownik-intendent, jako zamożny i amator sztuki scenicznej, był pierwszym dyrektorem teatru rosyjskiego w Kownie. Cieszył się powszechną sympatią jako człowiek, obcy wszelkim tendencjom rusyfikatorskim i mówił z Polakami zwykle po polsku.
(...)
str. 72 - 84
(...)
Szlachtę tatarską, osiadłą licznie na folwarkach powiatu Nowogródzkiego, współmieszkańców swych stron rodzinnych, prof, Benedykt Dybowski tak charakteryzuje: mają wzrost mierny, ciemne, gęste włosy na głowie, słaby zarost na twarzy, oczy piwne, rzęsy długie czarne, brwi szerokie ciemne, nos prosty, regularny, ręce i nogi małe.
Badani przez nas Muślimowie byli co do swej profesji albo drobni rzemieślnicy, garbarze, ogrodnicy, mieszkańcy miast i miasteczek, lub szlachta okoliczna w okolicy Wilna, Mińska Litewskiego, Słonima, Butrymaniec, Mirz, Rejź, Wysokiego Dworu i innych miast. Nosili nazwiska następujące: Asanowicz, Alexandrowicz, Bohdanowicz, Bajraszewski, Ohalecki, Charbijewicz, Dowgiałło, Gewlicki, Jasiński, Jakubowski, Konopacki, Korsak, Krynicki, Lebed, Makowiecki, Makułowicz, Mikkomanowicz, Połturzycki, Rajecki, Radkiewicz, Selimowicz, Smajkiewicz, Szemikiewicz, Szymkiewicz, Szczucki, Sulkiewićz i inni. Ogólna liczba zbadanych osobników 91.
Badania moje zestawiam z badaniami, dokonanemi przezemnie nad nadwołżańskimi tatarami (Kazańskiej i Ufimskiej gubernji), Czuwaszami nadwołżańskimi (gub, Kazańskiej), przedstawiających metyzację Finów z Tatarami, ze szlachtą litewską i z krajowcami obok nich zaimieszkałymi: Białorusinami, Litwino-łotyszami i Ukraińcami.
Wzrost przeciętny naszych Muślimów litewskich - 161,4 cm równa się wzrostowi Tatarów nadwołżańskich (161,8 cm) a niewiele ustępuje Czuwaszom (162,4 cm) i Białorusinom (162,2 cm), natomiast jest znacznie niższy niż u Litwino-łotyszów (164,4 cm), szczególnie u Ukraińców (166,7 cm) i u Szlachty litew. (168,5 cm). Podzieliwszy wypadki wzrostu na dwa działy, okazuje się, że u Muślimów na wzrost niski do 160 cm przypada 59%, a na wzrost wysoki 41%, u Tatarów nadwołżańskich 62 '9% i 37,1%. U Czuwaszów 55% i 45°/, u Białorusinów 54,3% i 45,7%, u Litwino-łotyszów 47 5% i 52,5%, u szlachty litew. 29,8% i 70,2%, a u Ukraińców 38,8% i 61,2%. Widzimy więc z tego, że Muślimowie i Tatarzy nadwołżańscy mają najwięcej ludzi wzrostu niskiego, mniej ich nieco u Czuwaszów, u Białorusinów i u Litwino-łotyszów. Wzrost wysoki nieco przeważa u Ukraińców, a szczególnie u szlachty litew. jest dominującym. Barwa skóry ciemna jest nieco częstsza (55,6%) niż jasna (44,4%), skórą ciemna przeważa u Tatarów nadwołżań. (65,7%) i u Czuwaszów (70%); u innych ludów zaś i grup pospolitą jest jasna [u Białorusinów (w 74,6%), u Ukraińców (74,5%) i u szlachty litews. (73,0%), a szczególnie u Litwino-łotyszów (86,1%)].
Włosy ciemne, są częstsze (58%) niż. jasne (42%), podobnie jak i u Czuwaszów (60%), u Tatarów nadwołżań. obie barwy występują jednakowo (po 50%); u wszystkich innych grup przeważają włosy jasne [u Ukraińców (63,6%); szlachty litew. (68,4%) a w szczególności u Białorusinów (76,7%) i Litwino-łotyszów (83,6%)].
Oczy ciemne przeważają, też (61,5%), podobnie jak u Tatarów nadwołż. (67,1%) i u Czuwaszów (70%); .u wszystkich zaś innych naszych grup krajowych przeważają barwy oczu jasne: u Szlachty litew. (73%), Białorusinów (74,6%), Ukraińców (74,5%), a szczególnie u Litwino-łotyszów (86,1%).
Widzimy z przytoczonego, że nasi Muślimowie mają typ przeważający ciemny, podobnie jak Tatarzy nadwołżańscy i Czuwasze, kiedy u wszystkich innych naszych grup krajowych przeważa pierwiastek jasny. Zebrawszy rozproszone liczby różnych odmian kómbinacyj barw skóry, włosów i oczu w.3 typy: jasny, ciemny i mieszany, przekonywujemy się, że Muślimowie są grupą najbardziej mieszaną (w 78,4%), z nimi można tylko częściowo zestawić Białorusinów (74,8%) i Czuwaszów (71,2%), kiedy u innych grup typ mieszany występuje o wiele słabiej: u Szlachty litew. (67,1%), u Litwino-łotyszów (68,9%), u Tatarów nadwołż. (61,4%) i u Ukraińców (59,2%).
(...)
str. 89 - 96
(...)
Bezwzględna szerokość twarzy i stosunek jej długości, wyrażony w setnych częściach jej, największej szerokości, czyli wskaźnik twarzowy tak się przedstawia u Muślimów litewskich w porównaniu z innemi grupami: u Muślimów litew. szerokość twarzy śr. m. 117,2 mm czyli w stosunku do długości śr. m. = 87,3, u Tatarów nadwołżańskich 117,4 mm czyli 92,6; u Czuwaszów 129,.3 mm czyli = 92,0, u Białorusinów 118,6 mm czyli 91,6, u Litwłno-łotyszów 119,3 mm czyli = 89,8, u Ukraińców 132,4 mm czyli =97,7 i u szlachty litew. 132,8 mm czyli = 88,8. Muślimowie więc tak bezwzględną jak też i stosunkową szerokością twarzy mało wyróżniają się od Tatarów nadwołżańskich, Czuwaszów, Białorusinów, Litwino-łotyszów, szlachty litewskiej, ustępując szerszym twarzom Ukraińców.
Podzieliwszy liczby wskaźników twarzowych na dwa działy: twarzy niskich, odpowiadających twarzom szerokim, i wąskich, t. j. wydłużonych, otrzymaliśmy u Muślimów najczęściej twarze niskie (62,6), podobnie jak u Czuwaszów (71,2%) i w części u szlachty litewskiej (57,9%), kiedy u innych grup przeważają twarze wąskie u Tatarów nadwołżańskich (62,7%), u Białorusinów (61,1%), u Ukraińców (91%) i tylko u Litwino-łotyszów spotykają się jednakowo często niskie i wydłużone (po 50%).
Wskaźnik nosa, czyli stosunek jego szerokości do długości wynosi u Muślimów śr. m. = 69 4, u szlachty litewskiej = 67,8. Gdy zbierzemy rozproszone liczby wskaźników w osobne grupy, okaże się, że Muślimowie są pospolicie wąskonosi (47,1%) jak i średnionosi (44,7%) i niczem prawie nie wyróżniają się od szlachty litewskiej, u których wąskonosych jest 44,8%, a średnionosych 46,6%.
Co do opisowych cech twarzy to Muślimowie mają twarze przeważnie podłużne (62,6%) i rzadziej długie (30,8%), u Tatarów występują stalej podłużne (70%) obok innych, u Białorusinów przy częstszych podłużnych (59,7%) występują okrągłe (22,4%) i długie (17,9%), podobnie u Litwino-łotyszów podłużne (54,4%) a rzadziej okrągłe (25%) i długie (20,6%), u szlachty litewskiej najczęściej podłużne (54,5%) i rzadziej długie (31%).
Kształt nosa prosty (47,2%) rzadziej płaski (26,4%); w tej ostatniej okoliczności widzimy pewną cechę mongoloidną, występującą u Tatarów nadwołżańskich, przy częstym prostym (50%) i rzadziej zadartym .(25,7%) nosie, pod-czas gdy u nich nos płaski występuje tylko w 20%. U wszystkich innych grup nos najczęściej jest prosty (od 51,3 - 64,3%); występują nierzadko formy zadarte, które u szlachty przeważają.
Wargi u Muślimów najczęściej równe, wąskie i ostro ścięte (49,4%), a potem częściej wydatna dolna (23,5%), u szlachty litewskiej przeważnie równe i szerokie (55,3%) i rzadziej inne. Bródka Muślimów szeroka (55,3%) i rzadziej okrągła (40%), u szlachty litewskiej przeważa okrągła (46%) nad szeroką (38,1%). Uszy częściej przypłaszczone (63,5%), nie wielkie, z rozwiniętemi zwykle płatkami usznemi. Zęby pospolicie małe (48,2%) lub mierne (45,9%) równe, częściej bez przedziałek międzyzębowych (61,2%). Dosyć często w wieku po latach 50 tracą część zębów. Trwałość włosów jest nieco znaczniejszą niż u innych krajowców. Starość nie jest zbyt wczesną. Jedną z pierwszych jej cech jest wczesne lekkie posiwienie włosów głowy, zupełne posiwienie następuje rzadko i w wieku późnym,
Ogólna charakterystyka Muślimów litewskich wypada następująca: wzrost mają pospolicie mierny, jak i krajowcy, przyczem u nich, jak i u Białorusinów w oddzielnych miarach wzrostu występuje częściej niski, niż wysoki. Przy krótszym tułowiu mają nogi długie, jak ludy południowo-ruskie. Systemem kostnym i mięsnym nie wyróżniają się od Białorusinów, lecz ustępują lepiej zbudowanym Litwino-łotyszom. Typ ich przeważnie ciemny, którym zajmują pośrednie miejsce między ciemniejszym typem Tatarów nadwołżańskich, a jaśniejszym krajowców. Krótkogłowość u nich wyraźniej występuje, niż u Tatarów nadwołżańskich i Litwino-łotyszów, a szczególnie u długogłowych Czuwaszów i wyróżnia ich od bardziej krótkogłowych Białorusinów i Ukraińców. W oddzielnych kranjologicznych grupach przy pospolitym typie krótkogłowym spotyka się często pośrednio i bardzo rzadko długogłowy, jak u Białorusinów i Litwino-łotyszów, tymczasem, kiedy u Ukraińców typ długogłowy występuje jeszcze rzadziej, częściej zaś u Tatarów nadwołżańskich. Czoła mają wąskie, jak i inni krajowcy, oprócz Ukraińców i Tatarów nadwołżańskich, potylice mierne jak i inni krajowcy, wyjąwszy węższych u Białorusinów, a w szczególności u Litwino-łotyszów. Twarz mają szeroką, odróżniając się od bardziej wydłużonej twarzy Litwino-łotyszów, a szczególnie od dłuższej twarzy Tatarów nadwołżańskich, Białorusinów i Ukraińców. Szpary oczne rozwarte, nos niewielki, prosty, niekiedy płaski; według wskaźnika są oni wąsko, lub średnionosi. Usta mierne, wargi ostro ścięte, bródka szeroka lub okrągła, uszy częściej przypłaszczone.
Z danych antropologicznych wnioskujemy, że Muślimowie litewscy nie mają jednolitego czystego typu, a są grupą bardzo mieszaną, co wynika zarówno z przeważającej liczby ludzi wzrostu miernego, czy z połączenia mieszanych barw skóry, włosów i oczu, obok mniej licznych barw czystych, ciemnych i jasnych. Podobnie i w ugrupowaniu kranjologicznych typów przeważają (zresztą dosyć nieznacznie) krótkogłowe, pojawia się pośrednio, a bardzo rzadko długogłowy. Tą samą różnorodność typów spotyka się przy kształtach czoła, obok wąskich występują i mierne, przy potylicach przeważnie miernych i szerokich oraz przy twarzach niskich i długich.
Wnioski antropologiczne potwierdza historja powstania t. z. osad tatarskich na Litwie, na których osiadły trzy plemiona zawołżańskie i zadońskie. Przemieszane być może, choć w bardzo słabym stopniu, z wychodźcami Dagestańskimi, przybyłymi tu w różnych czasach, w różnej ilości i wśród rozmaitych okoliczności. Już przed przybyciem do kraju naszego wychodźcy owi musieli przedstawiać zlepek plemienny rasy mongolskiej i fińskiej. Nie mając początkowo kobiet, wstępowali w związki krwi z krajowcami, a przez żony przyjmowali nie tylko pewne cechy antropologiczne, lecz język i kulturę nowoprzybranej ojczyzny
Obie grupy Muślimów z plemienia zawołżańskiego i zadońskiego, przy ściślejszem rozgraniczeniu mało się różnią; u oddzielnych jednak osobników w każdej z rozpatrywanych grup pojawiają się właściwości, zdradzające, że nasi Muślimowie musieli posiadać w znaczniejszej niegdyś mierze krew Finów wschodnich, przyniesioną z nad Wołgi, i mongolską ze stepów Azji środkowej, która rozpłynęła się w miejscowym żywiole. Jako cechy fińskie należy uważać pojawiający się wzrost nieco wyższy, z długogłowością, wąskie czoła i potylice i wydłużone twarze, do rzędu cech mongoloidnych zaliczam wzrost niższy, wybitną krótkogłowość, znaczniejszą szerokość czoła i potylicy, szeroką szpłaszczoną twarz z wydatnemi kośćmi jarzmowemi i ukośnie osadzone oczy, niekiedy występujące fałdy mongolskie oraz częste nosy płaskie. Obie grupy cech występują przemieszane pomiędzy sobą, jak i z cechami krajowej ludności.
(...)
Powrót do witryny Stowarzyszenia Piotrowskich ze Strachociny" |