Obecny rok, rok 2021 jest na Litwie Rokiem Historii i Kultury Tatarów litewskich. Inicjatorem tych obchodów była społeczność litewskich Tatarów, w imieniu której z ich propozycją wystąpił (w roku 2019) jej przewodniczący, historyk dr Adas Jakubauskas (dziś już profesor). Od niego pochodzi historyczne i faktograficzne uzasadnienie potrzeby takiego uhonorowania litewskich Tatarów, a także konkretyzacja daty na rok 2021. W swoim memoriale dr Jakubauskas pisze: „Jesteśmy potomkami Tatarów, którzy osiedlili się w Wielkim Księstwie Litewskim za panowania Wielkiego Księcia Witolda w 1397 roku. Jednak polski historyk Stryjkowski mówi, że pierwsi Tatarzy na Litwie osiedlili się w 1321 roku, tj. za dwa lata będziemy obchodzić 700. rocznicę pojawienia się pierwszych Tatarów, którzy przybyli do wielkiego księcia Giedeminasa, aby pomóc w walce z krzyżowcami.” [1] Dodaje: „Niestety ta fala Tatarów została zasymilowana, nic o niej nie wiemy. Zapewne zasilili populacje Litwinów, Polaków, Białorusinów, Ukraińców i zniknęli.”
Pójdźmy za tą informacją. Co prawda piszącemu te słowa pomimo usilnych poszukiwań nie udało się znaleźć u Stryjkowskiego, ani w jego „Kronice” [2], ani też w dziele „O początkach, wywodach, dzielnościach, sprawach rycerskich i domowych sławnego narodu litewskiego, żemojdzkiego i ruskiego” [3] żadnej wzmianki o jakiejś litewsko-tatarskiej umowie dotyczącej osadnictwa to jednak w jego opisie historii stosunków Wielkiego Księstwa Litewskiego i Złotej Ordy lata, mniej więcej 1319-1322 są przedstawione jako moment przełomowy, mimo iż sam Stryjkowski wprost tego tak nie nazywa.
Także historycy tatarscy w poświęconym czasom Złotej Ordy trzecim tomie opublikowanej niedawno siedmiotomowej „Historii Tatarów” [4] nie wspominają o żadnej umowie dotyczącej tatarskiego osadnictwa na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. Ale i oni (zaś konkretnie Iskander Izmaylov, autor stosownej części wspomnianej monografii) dzielą historię stosunków litewsko-tatarskich na dwa okresy: przed rokiem 1320 i po roku 1320 [5]. Co prawda podział ten uzasadniają inaczej niż pomysłodawcy obchodów Roku. W kontekście tego podziału na okresy o jakimś osadnictwie tatarskim w ogóle nie wspominają.
Mówi o nim natomiast tatarsko-litewska działaczka, filolożka Galina Miškinienė [6]. Wspomina o tatarskim osadnictwie na Litwie na początku XIV wieku jako o „znanym” fakcie, nie podając jednak żadnych bliższych szczegółów. Można je natomiast znaleźć w studium „Tatarzy na Litwie i w Polsce” Jana Tyszkiewicza, który również przesuwa początek tatarskiego osadnictwa na Litwie przed powszechnie przyjmowany okres rządów kniazia Witolda, jednak nie aż do roku 1321 [7].
Spróbujmy się temu przyjrzeć.
Dziel i rządź
Wbrew rozpowszechnionej mylnej opinii Tatarzy1) także w trakcie swoich podbojów wcale nie dokonywali bez potrzeby masowych mordów. Nic w tym dziwnego, przecież nie morduje się tysiącami swoich potencjalnych przyszłych poddanych. Toż martwych nie daje się eksploatować, ani ściągać z nich danin. Nie niszczyli też bezmyślnie infrastruktury zajmowanych przez siebie ziem, które przecież po przejęciu miały do nich należeć. Właśnie po to je podbijali. Owszem starali się terrorem, w tym masowymi, niekiedy okrutnymi mordami i dewastowaniem krnąbrnych miast wzbudzać strach przed stawianiem oporu. Skutecznie zmniejszało to straty własne, za które odpowiedzialni (i wyróżniani w przypadku niskich) byli dowódcy [7]. Członkowie podbitych ludów potrzebni im byli przy tym nie tylko jako przyszli poddani ale także jako żołnierze. Właśnie z nich składała się dowodzona przez Mongołów licząca dziesiątki i setki tysięcy wojowników armia.
Stąd ci którzy zdawali się na łaskę zdobywców traktowani byli łaskawie. Przykładem tego jest opowiedziana przez ruskiego kronikarza nieomal anegdotyczna historia księcia halickiego Daniela [9]. W sytuacji zagrożenia (przez Tatarów) swojego księstwa pojechał on na dwór chana Batu gdzie został przyjęty wręcz kordialnie: - Daniło, czemu tak długo tu nie przyjeżdżałeś? dobrze że wreszcie jesteś. Napijesz się czarnego mleka, naszego napoju, kobylego kumysu? A gdy ten powiedział: Skoro nalegasz to się napiję chan stwierdził: Teraz jesteś jednym z nas, Tatarem, pij nasz napój. I wystawił mu upoważnienie na dalsze rządy w Księstwie Halickim, tzw. jarłyk. Teraz już w charakterze lennika rządzącego swoim księstwem w imieniu chana (Owo „bycie Tatarem” nadal będąc Piastem usiłował nieskutecznie wykorzystać 20 lat później jego syn Lew gdy po śmierci w roku 1279 Bolesława Wstydliwego najechał na czele Tatarów na Kraków chcąc zdobyć polski tron senioralny.).
W podboju Europy Wschodniej brała udział ogromna armia oceniana przez historyków na co najmniej 120 - 150 tys. wojowników (mówi się nawet aż o 300 tys.) wystawiona solidarnie przez synów i wnuków Czyngiz Chana, którzy osobiście brali udział w tym podboju. Po jego zakończeniu powrócili oni ze swoimi ludźmi do swoich części Imperium Mongolskiego, a w nowoutworzonym ułusie2) pozostała już tylko znacznie mniejsza składowa tej ogromnej armii. Stąd przed władającym teraz tymi ziemiami chanem Batu pojawił się problem utrzymywania swojej władzy, już tak bardzo nie górując militarnie nad podbitymi. Było to zadanie niedopuszczania do ewentualnych buntów i kwestia ochrony nabytych ziem przed spodziewaną ekspansją sąsiadów.
Bezpośrednio włączone do Złotej Ordy zostały tylko tereny Wielkiego Stepu gdzie Mogołowie osiedlali się jako nowa wojskowo-administracyjna elita zamieszkujących je ludów, głównie turkijskich. Natomiast księstwa ruskie pozostały w relacjach wasalnych z tatarskimi (mongolskimi) władcami, zachowując duży stopień niezależności. Chanowie Złotej Ordy ani nie zmienili ich struktur społecznych, ani nie ustanowili tam swoich garnizonów wojskowych, ani bezpośrednio nie okupowali tamtejszych terenów. Rządzili nimi ze swoich siedzib na Wielkim Stepie za pomocą wysłanników, licznych urzędników, których funkcje dziś niekiedy pozostają dla badaczy niejasne [7, 10]. Urzędnicy ci przyjeżdżali z rodzinami i ze współpracownikami. Pełnili różne funkcje administracyjne i nadzorcze, przede wszystkim związane z poborem podatków. Niekiedy wspierali wewnętrzną opozycję [5], niewątpliwie w celu niedopuszczania do powstawania ośrodków oporu przeciw tatarskiej władzy. Było z tym różnie w zależności od tego jakiego księstwa i miasta dotyczyło i zmieniało się to w czasie. Wiemy że za czasów chana Uług Muhammeda w Moskwie w roku 1445 było tych przedstawicieli chana aż 500 [11]. Ci urzędnicy niekiedy się asymilowali. Już w wieku XIII i na początku wieku XIV zdarzały się też małżeństwa ruskich książąt z tatarskimi księżniczkami. Jednak były to przypadki bardzo rzadkie [10]. Natomiast „wiele rodowicie ruskich rodów książęcych i bojarskich zaczęło wprowadzać do swoich genealogii mitycznych tatarskich mirzów i książąt” [12]. Taka genealogia, choćby i sztuczna, nobilitowała.
Litwa i Złota Orda
Dokonująca podboju Europy Wschodniej armia tatarska nie weszła na teren Księstwa Litewskiego. Co więcej, osłabienie księstw i miast ruskich, podporządkowanych po tym podboju Złotej Ordzie, zachęcało władców Księstwa do ekspansji na nie. Także do wchodzenia w relacje z rządzącymi nimi książętami, obecnie lennikami Tatarów, szukając w nich sojuszników. Nie mogli się oczywiście temu biernie przyglądać Tatarzy, stąd już w roku 1258 najechali na Litwę, przykładnie ją zdewastowali i ograbili, zaś zmuszając Daniela, władcę Księstwa Halicko-Wołyńskiego do współudziału w tym najeździe (sam nie pojechał ale wysłał swoje wojsko pod wodzą brata Wasilka) skłócili go z Litwinami, co zdaniem współczesnych historyków było głównym celem najazdu.
Podobne działania realizujące doktrynę „dziel i rządź” (w tym najazdy na Polskę) doprowadziły do rozdrobnienia i osłabienia podporządkowanych Złotej Ordzie księstw ruskich. Możliwość siłowego rozstrzygania ich wewnętrznych i wzajemnych konfliktów, a także pomoc w odpieraniu ekspansji na nie ułatwiały Tatarom rządzenie, wykluczając powstanie silnych ośrodków oporu przeciwko ich władzy. Wczesnym przykładem zaangażowania Ordy w odpieraniu obcej agresji na jej lenników był - decydujący o wyniku bitwy - udział tatarskich konnych łuczników w słynnej Bitwie na Lodzie (na jeziorze Pejpus) - fakt usilnie wypierany z rosyjskiej pamięci historycznej. Ponad pół wieku później, w roku 1315 Tatarzy, równie skutecznie wsparli swoich ruskich lenników odpierających wspólnie z Litwą ówczesny najazd Krzyżaków [2, 3], co dało początek wielkości rozpoczynającego wtedy swoje rządy na Litwie księcia Gedymina.
Samo Księstwo Litewskie nigdy nie było lennem Złotej Ordy. Jej wyprawy na Litwę miały charakter karny i łupieżczy, nie zaborczy. Jednak już w wieku XIII i na początku wieku XIV wasalami Ordy zostawali litewscy książęta. Przeobrażali się w nich obejmując władzę w będących lennami Ordy księstwach ruskich. Na ogół dochodziło do tego na drodze pokojowej. Powoływani byli na władców w wyniku tarć i sporów, tak wewnętrznych w poszczególnych z tych państewek jak i pomiędzy nimi. Także w ramach obrony przed agresją zewnętrzną. Często również w wyniku korzystnych mariaży. Jednak także na drodze orężnej. Właśnie to ostatnie, na większą skalę dokonało się owe 700 lat temu, w latach 1319-1322 [2, 3].
Litwini przejmują zachodnią i południowo-zachodnią Ruś
W latach o których mówimy Wielkim Księstwem Litewskim rządził kniaź Gedymin, zaś chanem Złotej Ordy był Uzbek Chan. Rządy tego ostatniego, zatem pierwsza połowa XIV wieku to okres największego rozkwitu Złotej Ordy [5, 7]. Pod władaniem Uzbeka pozostawało ogromne, doskonale zorganizowane imperium rozciągające się od Irtyszu na wschodzie po Dunaj na zachodzie, od Chorezmu i Derbentu na południu do Bułgarii Wołżańskiej na północy.
Straszliwa, dewastująca pandemia dżumy miała się tu pojawić dopiero za kilkadziesiąt lat. Co prawda już wówczas rozwijało się ówczesne globalne ocieplenie, jednak dopiero w połowie XIV wieku miało ono ostatecznie zamienić stepy, środowisko naturalne koczowników, w półpustynie i pustynie, sprowadzić klęskę suszy i powszechny głód [13], a w parze z dżumą wyludnić kraj [14], zniszczyć jego tkankę społeczną, zaś przez to dramatycznie go osłabić, przynosząc okres „Wielkiego Zamieszania”3) . Ale miało się to stać dopiero na początku II połowy XIV wieku. W czasach rządów Uzbek Chana tatarskie państwo było stabilnym, silnym, dobrze zorganizowanym, przy tym - inaczej niż w rozpowszechnionej, błędnej opinii - pokojowym mocarstwem, Pax Tatarica.
Jednak właśnie w tym okresie doszło do przejęcia przez Litwinów ruskich państewek pozostających w wasalnym stosunku do tego imperium. Będąc nadal lennami Złotej Ordy kolejno przechodziły one pod władzę litewskich książąt, zaś w ten sposób pod (co najmniej pośrednią) kontrolę Wielkiego Księstwa, przez Ordę nie kontrolowanego. Historycy mówią tu o „pełzającej ekspansji” [5]. Jak mogło do niej dojść?
Rzecz niewątpliwie polegała na tym że z punktu widzenia Złotej Ordy „tak naprawdę” ... nic się nie stało. Dla potężnego, stabilnego imperium to co się działo w lennych księstewkach ruskich było bez większego znaczenia. Z punktu widzenia Ordy było zupełnie obojętne kto konkretnie sprawuje rządy w państewku będącym jego lennem. Istotne było by regularnie płacono podatki i realizowano inne powinności, w tym dostarczano w razie potrzeby posiłki wojskowe, zwłaszcza zaś by rządzący byli lojalni wobec chana. No i by w lennym państewku panował spokój i porządek. Przejęcie władzy przez Litwinów nie to że tego nie zmieniało ale, wręcz przeciwnie, właśnie ów ostatni wymóg zaspokajało lepiej niż dotychczas. Litewscy książęta przejmowali rządy w kolejnych ruskich państewkach bo lepiej dogadywali się z ich elitami niż dotychczas nimi rządzący. To przejmowanie przy tym wcale nie oznaczało końca zależności od Ordy (żadnego tam „wyzwalania się spod tatarskiego jarzma”!). Nadal władali w imieniu chana, podobnie jak ich poprzednicy. Na to władanie otrzymywali od chana jarłyki; akty nadania.
Można także domniemywać, że Tatarzy świadomie i celowo pozwalali Litwinom przejmować władzę w ruskich księstwach. Robili to w ramach stosowanej przez Ordę strategii „dziel i rządź”, o której już mówiliśmy. Władanie ruskimi księstwami przez książąt obcych dla miejscowej ludności było korzystne z tatarskiego punktu widzenia. Przynajmniej do czasu.
Trzeba też widzieć i to że dla strategicznych i ekonomicznych interesów Złotej Ordy ziemie ruskie były mocno peryferyjne. Jak zauważa Charles Halperin [10]: “Ruś znajdowała się na obrzeżach Złotej Ordy, której główne centra znajdowały się w innych miejscach - w Bołgarze, na Krymie, w Saraju i Chorezmie. Wydawała znacznie większe środki próbując raczej przejąć bogate pastwiska Azerbejdżanu od Ilchanidów niż utrzymać kontrolę polityczną nad ruskim obszarem leśnym”.
Wielkie Księstwo Litewskie staje się wielkie
Unikająca angażowania się w otwartą konfrontację ze Złotą Ordą “pełzająca ekspansja” Wielkiego Księstwa Litewskiego trwała aż do okresu “Wielkiego Zamieszania”. Księstwem rządził już wówczas syn Gedymina, kniaź Olgierd, który korzystając z osłabienia Ordy wystąpił przeciw niej otwarcie i orężnie. Zwycięstwo nad Tatarami w Bitwie nad Sinymi Wodami w roku 1362 drastycznie zmieniło sytuację Wielkiego Księstwa Litewskiego. Stało się ono teraz lokalnym mocarstwem. Jednak ziemie ruskie rządzone przez Giedyminowiczów, a zatem politycznie kontrolowane przez Wielkie Księstwo Litewskie formalnie nadal były lennami Złotej Ordy. Litewscy książęta byli zobligowani nie tylko do płacenia jasaku4) ale także i do innych powinności, w tym do udziału w akcjach militarnych Ordy. Mówi o tym bardzo konkretnie fragment traktatu pokojowego zawartego w roku 1352 pomiędzy polskim królem Kazimierzem a litewskimi władcami ruskich księstw podległych Ordzie: „Gdy Tatarzy pójdą na Polaków wtedy Rusini (chodzi o Ruś podległą Litwinom) wbrew woli pójdą razem z Tatarami” [5, 16]. Jasak z „odebranych schizmatykom ziem” płacił „tatarskiemu królowi” także sam król Kazimierz, nad czym ubolewał papież Innocenty VI w bulli z roku 1357 [5, 16].
Działo się tak także w czasach gdy Złota Orda była coraz słabsza a nawet wręcz „chwiała się w posadach”. Jeszcze w XV wieku, a nawet na początku wieku XVI wiele miast Ziemi Kijowskiej należących do już zjednoczonych unią Polski i Litwy nadal płaciło tatarskim chanom (Girejom) daninę wynikającą z wcześniejszych umów o podległości [15]. Moskwa składała Tatarom daninę jeszcze w XVI wieku. W roku 1382 za uchylanie się od wypełniania wasalnych obowiązków najechał ją i zdewastował („do popiołów”) chan Tochtamysz. Odtąd płaciła należny trybut a także miała obowiązek brania udziału w militarnych kampaniach Ordy (nie wiemy na ile się z niego wywiązywała) [5, 15], chociaż nadal do spełniania jej wasalnych powinności niekiedy musieli ją zmuszać kolejni chanowie. Ostatni raz zrobił to (skutecznie) chan Sahib Girej w roku 1521 [11]. Tu trzeba jednak pamiętać, że w świetle Traktatu Buczackiego z 1672 roku Rzeczpospolita w podobny sposób stawała się lennikiem Turcji, do czego wszakże w tym wypadku faktycznie i ostatecznie nie doszło, Sejm traktatu nie ratyfikował.
Bardzo ważnym dla statusu ruskich ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego aktem prawnym był jarłyk wydany przez chana Tochtamysza w roku 1397 ówczesnemu Wielkiemu Księciu Litewskiemu (i jednocześnie Królowi Polski) Władysławowi Jagielle. Zawierał on obszerny wykaz zależnych od Złotej Ordy (nazywanej w jarłyku Białą Ordą) ziem, które chan przekazywał we władanie Wielkim Książętom Litewskim [5, 15]. Dokument zastrzegał jednak: „jeżeli włości uiszczały opłaty Białej Ordzie, to daj nam co jest nasze” [5, 7, 15] (Właśnie na tej podstawie prawnej poszczególne miasta Ziemi Kijowskiej jeszcze na początku XVI wieku płaciły trybut chanom krymskim uznawanym za spadkobierców Złotej Ordy.) Zdaniem historyków zamysł polityczny był tu taki, że Tochtamysz, tracąc władzę nad Ordą szykował sobie oparcie w Wielkim Księstwie Litewskim. Znaczenie tego aktu jest wagi niezwykle wielkiej, była to inauguracja formalno-prawnego istnienia Wielkiego Księstwa Litewskiego jako państwa w skład którego dotychczas wasalne Złotej Ordy, administrowane przez litewskich książąt ziemie wchodzą oficjalnie.
Czy 700 lat Tatarskiego osadnictwa na Litwie?
Istnieją dwie drogi osiedlania się w obcym kraju: jako przyjaciel któremu pozwolono się tam osiedlić lub jako zmuszony do osiedlenia się jeniec, pokonany wróg. Do której z tych dwu kategorii należeli pierwsi Tatarzy osiedlający się na Litwie, początek czego miał mieć miejsce 700 lat temu?
Promotor obchodów Roku Historii i Kultury Tatarów litewskich prof. Jakubauskas jest wyraźnie zdania że wówczas zdarzyło się to pierwsze, że byli to osadnicy dobrowolni. Odwołuje się tu do informacji Stryjkowskiego o jakiejś umowie dotyczącej tego osadnictwa [1]. Jednak, jak już była o tym mowa, piszącemu te słowa mimo usilnych poszukiwań nie udało się takiej informacji u Stryjkowskiego znaleźć. (Tu warto też przypomnieć iż Stryjkowski tworzył blisko 300 lat po czasach o których mówimy i choćby stąd niezbyt się nadaje na JEDYNE źródło jakiejkolwiek wiedzy na ich temat.) Wypada zatem widzieć to tak, że Jakubauskas potraktował rozszerzająco informację o udziale wojsk tatarskich w walce Litwy i ruskich lenników Złotej Ordy z Krzyżakami. Wydaje się jednak, że jest to niezbyt uprawnione - droga od współpracy militarnej do osadnictwa jest jeszcze daleka.
Wygląda więc na to że i owszem właśnie mniej więcej 700 lat temu na terenie szeroko pojmowanej Litwie pojawili się osiadli tam, coraz bardziej asymilujący się Tatarzy, jednak wcale ... nie było to osadnictwo. Zdaniem piszącego te słowa to co się wówczas stało polegało na tym że Litwa (a konkretnie, w jej imieniu litewscy książęta) zaczęła na szeroką skalę przejmować tereny pozostające pod jurysdykcją chanów Złotej Ordy, na których Tatarzy JUŻ mieszkali (choć niezbyt masowo).
Zatem to nie Tatarzy „przyszli do Litwy”, nie oni zaczęli się tam 700 lat temu osiedlać, lecz Litwa stopniowo, „pełzająco”, przejmując Ruś „przyszła do Tatarów”, przejęła ziemie z tatarskimi osiedleńcami.
Nie wiadomo jak liczne było tatarskie osadnictwo na terenach tych wasali Ordy. Pewne jest że istniało. Mówią o tym przekazy historyczne. To byli różni Tatarzy, przede wszystkim rezydujący tam wysłannicy chana, o których już mówiliśmy, to tatarscy kupcy, pewno również jacyś inni ludzie. Między nimi mogli być także tatarscy jeńcy, co jednak wydaje się być niezbyt prawdopodobne, przecież były to księstwa podległe Ordzie zatem z Ordą jawnie wojny nie prowadziły, gdyby zaś w wojnie z innym lennikiem dostali się w ich ręce jacyś wspomagający go Tatarzy to przymusowe osiedlanie ich u siebie byłoby raczej nieroztropne. Do czasów “Wielkiego Zamieszania” podobnie musiało być także z ewentualnymi uciekinierami z Ordy. Pisze o tym, powątpiewająco, Tyszkiewicz [7], ostrożnie komentując, że hipoteza o istnieniu takiego osadnictwa „nie ma dostatecznych podstaw źródłowych”.
Za czasów kniazia Witolda, choć nie tylko
Niekwestionowalnym przez nikogo faktem jest natomiast to, że prawdziwie masowe osadnictwo tatarskie na Litwie rozpoczęło się w okresie rządów kniazia Witolda (1392 - 1430). Uważa się że zainicjowało je schronienie się w Wielkim Księstwie Litewskim chana Tochtamysza po druzgocącej klęsce zadanej mu przez Tamerlana i upadku Złotej Ordy. Razem z Tochtamyszem przybyły wtedy na Litwę niedobitki (nie wiadomo jak liczne) jego pierwotnie ogromnej armii. Przybyły wraz z rodzinami (o czym się na ogół zapomina) i „z mnogimi taborami i stadami”. [18]
Gdy po roku celowego, systematycznego dewastowania terenów Złotej Ordy wojska Tamerlana je opuściły rozegrała się tam krótkotrwała walka o chański tron, w której wziął udział chan Tochtamysz, wspomagany przez kniazia Witolda. Ostatecznie walkę tę wygrał emir (beklarbek) Edygej. Formalnie wygrał ją nie dla siebie a dla chana Timura Kutługa, sam Edigej chanem nie mógł zostać - nie był Czyngisidem, potomkiem Czyngiz Chana. Jednak w rzeczywistości to on objął faktyczne rządy. Tochtamysz zmuszony był powrócić do Wielkiego Księstwa Litewskiego. Znowu wraz ze swoimi ludźmi, nie wiemy jak licznymi. Na terenie Litwy pojawili się także przyprowadzeni przez kniazia Witolda pojmani w tej wojnie tatarscy jeńcy wojenni [2, 3, 7], część z których Witold osiedlił u siebie a część przekazał Jagielle do przymusowego osiedlenia na terenie Królestwa Polskiego.
Usiłowania Tochtamysza by korzystając ze wsparcia księcia Witolda powrócić do władzy załamały się ostatecznie w roku 1399 po klęsce w Bitwie nad Worsklą. Ponownie schronił się na Litwie, którą jednak musiał opuścić na mocy traktatu pokojowego pomiędzy Ordą i Wielkim Księstwem [16]. Na Litwie pozostali jego ludzie (naturalnie nie wszyscy ale z pewnością wielu), a wraz z nimi jego syn Dżalal ad-Din, pod którego dowództwem wzięli oni udział w Bitwie Grunwaldzkiej. Właśnie od uczestników tej bitwy zwykli wywodzić swoje pochodzenie Tatarzy Polsko-Litewscy.
Rację jednak mają także ci którzy początek tatarskiego osadnictwa cofają do okresu grubo sprzed czasów kniazia Witolda. O jego osobliwym, bo polegającym nie na osadnictwie a na przesuwaniu granic państwa, sięgającym lat 1320-tych początku już mówiliśmy. Znacznie większe nasilenie tatarskiego osadnictwa miało miejsce kilkadziesiąt lat później, w czasach „Wielkiego Zamieszania”, a także podczas dewastującej kraj inwazji Tamerlana. Na terenie Ordy panowały wówczas głód, dżuma, a potem uprawiające zaplanowane, systematyczne ludobójstwo obce wojsko. Państwo przestało funkcjonować. Nic więc dziwnego że ludność Ordy chroniąc życie i dobytek masowo uciekała do księstw ruskich [7]. Podobnie postępowała nie tylko ludność tatarska, o której tu mówimy, ale także Karaimi, Ormianie, Żydzi i inni mieszkańcy Ordy.
Niestety nie ma kompetentnych, wiarygodnych, zwłaszcza zaś pochodzących z samej Ordy źródeł wiedzy o tym (i nie tylko o tym) okresie jej historii. Wiemy że te źródła istniały i że musiały być obfite. Złota Orda była państwem silnie zbiurokratyzowanym, już Czyngiz Chan zatrudniał w swoim supermocarstwie licznych urzędników, kontynuowały to państwa powstałe po podziale mongolskiego imperium. Istniały kancelarie, polecenia chana były wydawane na piśmie, była prowadzona sprawozdawczość, przeprowadzano spisy ludności, istniały archiwa, niewątpliwie obszerne. Niestety, archiwa te, jak to określa współczesny tatarski historyk, „sczezły” [17]. Być może spłonęły przypadkowo w czasie podboju tatarskich chanatów przez Rosję, jednak znacznie bardziej prawdopodobne jest że zostały zniszczone celowo. Po to by można było pisać historię Tatarów nie oglądając się na fakty. Co się po dziś dzień robi. Tak czy inaczej tych archiwów nie ma i uczeni muszą korzystać z zapisów dokonywanych przez obcych. Z racji oddalenia niekoniecznie dobrze poinformowanych, z racji skonfliktowania nieomal zawsze nieobiektywnych.
W Związku Radzieckim oparta o nie propagandowa, zniesławiająca wersja historii Tatarów miała status niekwestionowalnej prawdy. Obecnie to się powoli zmienia. Prowadzone są weryfikujące tę „prawdę” badania. Nie tylko źródłowe ale także archeologiczne i genetyczne. Uwzględnia je wydana w językach rosyjskim i angielskim monumentalna siedmiotomowa „Historia Tatarów” [4] prezentująca dorobek historyków (nie tylko tatarskich) z ostatnich lat. Wstęp do jej pierwszego tomu zaczyna się od stwierdzenia: „Tatarzy są jednym z tych kilku narodów, o których legendy i oczywiste kłamstwa są znane znacznie powszechniej niż prawda.”
Nic dodać nic ująć.
Tatarzy obecnie są na Litwie niewielką mniejszością etniczną. Mieszka ich tam trochę mniej niż 3 tys. (ok. 0,1% całej populacji). Blisko 7,5 tys. Tatarów mieszka na Białorusi, w Polsce około 2 tys. W czasach historycznych polsko-litewskich Tatarów było wielokrotnie więcej, niekiedy szacuje się ich liczbę nawet aż na 200 tys., jednak nadal jest to względnie mało. Tym niemniej właśnie Tatarzy w ogromnym stopniu zadecydowali o historii i tożsamości krajów i narodów tej części Europy, w tym Litwy i Litwinów.
Sięgając do czasów najdawniejszych (i do Tatarów, którzy wtedy jeszcze litewskimi Tatarami nie byli) zrobili to oni samym faktem swojego pojawienia się i podboju ruskich księstw. Bez tego Litwini nie mieli większych szans na przejęcie tych księstw, które to przejęcie w XIV wieku doprowadziło ich państwo do lokalnej mocarstwowości. Jest na odwrót całkiem prawdopodobne, że tkwiąc w kleszczach pomiędzy żywiołem ruskim a Krzyżakami i Liwońcami podzieliliby oni los Prusów i Jaćwingów. Zaś bez tej wielkości Litwy Polska nie miałaby powodów by wiązać się z nią unią, nie byłoby więc I Rzeczpospolitej. Ba! bardzo możliwe że bez wzmocnienia unią państwa polskiego do jego rozbioru doszłoby już w XIV wieku. Planowali go wtedy nasi ówcześni sąsiedzi.
Sami tatarscy osadnicy stanowili ogromne wzmocnienie potencjału militarnego państwa (wpierw państwa litewskiego a potem całej Rzeczpospolitej). Przybysze z Ordy osiedlani byli pod warunkiem służby wojskowej, do której - inaczej niż pospolite ruszenie - byli powoływani „na zawołanie”, w razie każdej potrzeby. Lekka kawaleria tatarska przez długi czas stanowiła jeden z fundamentów potęgi militarnej Rzeczypospolitej. Pełnili też służbę wojskową w czasach pokojowych.
Tatarzy odegrali kluczową rolę w pokonaniu Krzyżaków pod Grunwaldem. Pozorowaną ucieczką sprowokowali lewe skrzydło wojsk krzyżackich do pościgu za sobą, co doprowadziło do rozproszenia goniącego ich ciężkozbrojnego krzyżackiego rycerstwa ułatwiającego im jego pobicie, następnie wrócili na pole bitwy i przesądzili o jej rozstrzygnięciu. W tym typowym dla Tatarów, często przez nich stosowanym manewrze brał udział hufiec Dżalal ad-Dina ale także, w ramach wojsk litewskich, tatarscy osiedleńcy na Litwie [7].
Wydarzenia które sobie tu przypominamy dotyczą nie samej tylko Litwy lecz całej I Rzeczpospolitej, zatem także Polski. Honorując swoich Tatarów obchodami Roku Historii i Kultury Tatarów Litwini wspominają i te dawniejsze, historyczne czasy i rolę swoich Tatarów w walce o wyzwolenie i niepodległość współczesnej Litwy. Jednak także Polacy mają powody by pamiętać o Tatarach walczących o Polskę i w obronie tej swojej przybranej ojczyzny. Piszącemu te słowa na myśl przychodzi choćby najbliższy współpracownik Józefa Piłsudskiego Aleksander Sulkiewicz, przypomniany niedawno w serialu telewizyjnym o młodości Marszałka. Także Tatarski Pułk Ułanów imienia Mustafy Achmatowicza. A przecież to tylko przypadkowe, wyrywkowe przykłady.
Czyż zatem także w Polsce nie powinien zostać ogłoszony Rok Historii i Kultury Tatarów, Tatarów Polsko-Litewskich?
Tadeusz St. Piotrowski
Literatura
1. Кочевники Великой степи:
https://www.facebook.com/nomadsgreatsteppe
2. Stryjkowski M.: Kronika Polska, Litewska, Żmudzka i wszystkiej Rusi. Królewiec 1582, Warszawa 1846.
3. Stryjkowski M.: O początkach, wywodach, dzielnościach, sprawach rycerskich i domowych sławnego narodu litewskiego, żemojdzkiego i ruskiego, przedtym nigdy od żadnego ani kuszone, ani opisane, z natchnienia Bożego a uprzejmie pilnego doświadczenia. PIW 1978.
4. The history of the Tatars since ancient times, in seven volumes. Tom 3. The Ulus of Jochi (Golden Horde). Kazan 2017 (jest to tłumaczenie wersji rosyjskojęzycznej)
5. Izmaylov, I.: Wars in the West. Poland and Lithuania. (w [4], str. 541)
6. The Tatars: 700 years of influence on Lithuania’s history, language and food.
https://lithuaniatribune.com/the-tatars-700-years-of-influence-on-lithuanias-history-language-and-food/
7. Tyszkiewicz J.: Tatarzy na Litwie i w Polsce. Studia z dziejów XIII - XVIII w. PWN 1989.
8. Tyszkiewicz J.: Mongolski podbój Rusi Zachodniej w 1 poł. XIII w. Przegląd Tatarski, 4/2020, str. 18.
9. Sources on the History of the Jochid Ulus During its Zenith (w [4], str. 827)
10. Halperin, Ch. J.: Central power and Russian principalities, (w [4], str. 450)
11. Хайруллин. Г.Т.: История татар. Изд. группа “Казинтерграф”. Ałmaty. 1998.
12. Izmaylov, I.: The Formation of the Medieval Tatar Ethnos. (w [4], str. 365)
13. Izmaylov, I.: Ecological Cataclysms. (w [4], str. 710)
14. Schamiloglu, U.: Black Death and its consequences. (w [4], str. 714)
15. Флоря, Б. Н.: Литва и Русь перед Битврй на Куликовом Поле (w: Куликовская Битва. Список статей. str. 142). Moskwa 1980.
16. Mirgaleev, I.: The reign of Khan Toktamysh (w [4], str. 736)
17. Рахимзянов, Б.: Был ли распад Золотой Орды в действительности? Мне кажется, что нет.
https://sntat.ru/news/science/05-02-2021/istorik-bulat-rahimzyanov-byl-li-raspad-zolotoy-ordy-v-deystvitelnosti-mne-kazhetsya-chto-net-5804059
18. Izmaylov, I.: Edigü and His Time (w [4], str. 743)
1) w rzeczywistości podbojów dokonywali Mogołowie, posługujący się armią złożoną z przymusowych rekrutów z podbitych narodów; w XIII wieku właśnie tych ostatnich nazywano Tatarami, choć sprawa jest trochę bardziej skomplikowana
2) nazwanym (znacznie później) przez Rusinów Złotą Ordą, którą to nazwę zaakceptowała reszta świata; dla samych Tatarów, a także dla ówczesnych kronikarzy perskich i arabskich był to Ułus Dżucziego (pierwszego jego władcy, syna Czygiz Chana), albo Ułus aktualnego chana, albo Wielka Orda, albo Biała Orda (później Białą Ordą nazywano niekiedy tylko jej część), albo Deszt-i-Kipczak (Step Kipczacki) [4]
3) po tatarsku: „Bo’ek chuali’sh” (Бөек чуалыш) - właśnie „Wielkie Zamieszanie”
4) jasak to danina wywodząca się z wprowadzonej przez Czyngiz Chana jasy, prawa opartego o obowiązującą obydwie strony przysięgę wierności; samo słowo oznacza: „coś co jest twoim obowiązkiem” [5]
XXIII Letnia Akademia Wiedzy o Tatarach Polskich
Białystok - 20-21 sierpnia 2021
Położenie społeczne ludności tatarskiej w Europie Środkowo-Wschodniej w XIV - XXI wieku