Dariusz Szczecina

W ROCZNICĘ URODZIN PROF. URBANKA
[z "Ocalić od zapomnienia"]

      Podczas mszy św. w intencji Ojczyzny i śp. Michała Władysława Urbanka, ks. dr Tadeusz Cabała w okolicznościowym kazaniu wspominał o profesorze jako patriocie, który przez całe życie pracował z młodzieżą, wychowując ją dla Polski. Nawet w trudnych czasach wojny, ukrywając się przed gestapo, podjął się trudu tajnego nauczania. Księdzu łatwo było mówić o tym wybitnym patriocie, gdyż znał profesora osobiście, odwiedzał go i towarzyszył w ostatniej drodze.
      Urbanek był powszechnie znany i szanowany. W pamięci swoich współpracowników i wychowanków pozostaje cały czas. Świadczą o tym łzy wzruszenia na twarzach starych Polonusów.

      Michał Urbanek urodził się w Małopolsce na przedmieściach dzisiejszej Dębicy, w ubogiej rodzinie chłopskiej. O własnych siłach, udzielając korepetycji ukończył gimnazjum, a następnie wydział filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Po zdaniu egzaminu na nauczyciela gimnazjalnego objął posadę w szkole w Sanoku. Tam poznał swoją przyszłą towarzyszkę życia Janinę Hawelównę. Obok pracy zawodowej zaangażował się w działalność narodowo-wyzwoleńczą. W okolicznych miejscowościach prowadził pogadanki i odczyty. Na przełomie lat 1917/18, na prośbę prezesa miejscowego „Sokoła”, Michał Urbanek objął opieką gimnazjalną drużynę skautów im. Stefana Czarnieckiego. Po kilku miesiącach założył drugą drużynę przy bursie. W pierwszych dniach listopada 1918 r. obie sanockie drużyny pod kierunkiem Urbanka wykonywały różne zadania, np. obsługiwały pocztę, roznosiły listy, oświetlały miasto rozpalając wieczorami uliczne lampy gazowe. Najstarsi skauci w dzień i w nocy patrolowali z bronią miasto i okolicę, by zapobiec atakom Ukraińców. Zaangażowanie społeczne i zawodowe prof. Urbanka sprawiły, że zaproponowano mu wyjazd do Wejherowa. W 1920 r. opuścił Sanok i rozpoczął pracę w wejherowskim gimnazjum klasycznym. Podobnie, jak w Sanoku, zajął się współpracą z harcerzami. Założył warsztaty harcerskie i Harcerski Klub Sportowy. Został komendantem hufca. W 1924 r. Naczelnictwo ZHP uhonorowało go wysokim odznaczeniem „Za Zasługę” przyznawanym za wybitne osiągnięcia. Społecznej działalności Michał Urbanek nie ograniczał do harcerstwa. Został członkiem zarządu miejscowego oddziału Towarzystwa Obrony Kresów Zachodnich oraz prezesem koła Towarzystwa Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych. Wejherowo opuścił po sześciu latach. Oddelegowano go do pracy w Polskim Gimnazjum Macierzy Szkolnej.

      Pomimo wielu obowiązków, Michał Urbanek nie opuścił ukochanych harcerzy. W gimnazjum założył drugą drużynę, a w 1928 r. po utworzeniu hufca harcerstwa w W. M. Gdańsku został jego komendantem. Lata trzydzieste dla Michała Urbanka, to głównie praca w Związku Polaków. Ta patriotyczna organizacja wydawała pismo „Straż Gdańska”, które Urbanek współredagował. W 1939 r. będąc generalnym wychowawcą i zastępując dyrektora gimnazjum, zamykał szkołę na polecenie Komisariatu Generalnego RP. Cudem uniknął aresztowania i wyjechał do Krakowa. Po wojnie powrócił do Sopotu. Uczył w Gimnazjum im. Bolesława Chrobrego w Sopocie. Na emeryturę przeszedł w wieku 81 lat.

      Wielokrotnie był odznaczany, ale najwięcej radości sprawił mu tytuł członka honorowego Towarzystwa Literackiego im. A. Mickiewicza. Zmarł 18 lutego 1982 r. i spoczywa obok żony na sopockim Cmentarzu Katolickim.

      Sopocka Polonia starała się by jedną z ulic nazwać imieniem Michała Władysława Urbanka. Niestety, władze miasta nie widziały takiej możliwości. Dopiero w 1996 roku, w 110 rocznicę urodzin, wysiłkiem trzech organizacji - Klubu Polonii Sopockiej, Społecznej Fundacji Narodu Polskiego i miejscowego Hufca ZHP udało się upamiętnić postać zasłużonego patrioty. Tablicę w całości ufundował Urząd Miasta Sopotu. Jednak sama tablica nie usatysfakcjonowała sopockiej Polonii. Antoni Bianga, senior miejscowej Polonii i honorowy radny, zapowiedział, że nadal będą starać się o nadanie imienia prof. Michała Urbanka jednej z sopockich placówek oświatowych.

      Szczecina, D.: Ocalić od zapomnienia. Sopot 1998/99. Wyd. „Pionier”, str.: 26 - 27


do strony głównej

Ostatnia zmiana tej strony: sierpień 2016 r.